Wasze listy: „Rodzice nienawidzą mojego narzeczonego!”

Rodzice Kasi nie akceptują jej chłopaka, bo nie skończył studiów i przeżył burzliwą młodość. Czy mają rację, nie godząc się na ślub córki?
Wasze listy: „Rodzice nienawidzą mojego narzeczonego!”
09.03.2010

„Papilocie!

Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu. Byłabym najszczęśliwszą  osobą na świecie gdyby nie jedno, ale… Kocham mojego chłopaka, który uważam jest wspaniałą osobą, ale moja rodzina go nienawidzi! Nie rozumieją, że kocham go ponad wszystko, a taka miłość zdarza się w życiu tylko raz! Jak przekonać ich, żeby zaakceptowali moją decyzję?

Z  Darkiem poznaliśmy się w gimnazjum. Byłam wtedy w drugiej klasie, a on spadł niżej, bo nie zdał przez wf i coś tam jeszcze. Zaczęliśmy się spotykać jakoś przed Gwiazdką i już wtedy moi rodzice byli wściekli, że chodzę z chłopakiem spadochroniarzem. Tłumaczyłam im, że przecież nie jest żadnym ćwierćinteligentem, a noga powinęła mu się przez to, że nie chodził do szkoły, ma trudną sytuację w domu. Poza tym byłam zakochana, nie miałam ochoty ich na siłę przekonywać. Oczywiście próbowali zakazywać nam spotkań, ale przecież nie mogli mnie zamknąć w domu na trzy spusty, zawsze znalazłam sposób, żeby się wymknąć z domu i spotkać z Darkiem po lekcjach.

Przy mnie zresztą Darek się zmieniał, chodził do szkoły, lepiej się uczył. Ale po  gimnazjum, wojna zaczęła się na nowo, ja szłam do liceum, a Darek do zawodówki. Tłumaczyłam ojcu, że to lepiej, bo będzie miał w ręku fach, będzie mógł pójść do pracy i w ogóle. Mama błagała, żebym się z nim rozstała, chciała żebym poszła na studia gdzieś do dużego miasta, kogoś poznała z pozycją i pieniędzmi. Ale ja nie chciałam, bo kochałam i kocham Darka ponad wszystko.

Dzisiaj ja jestem na 3 roku logistyki, piszę licencjat, pracuję w hurtowni jako sekretarka. Dzięki temu mogę cały tydzień widzieć się z Darkiem codziennie, bo choć nie mieszkamy razem, to on pracuje tu gdzie ja, jako magazynier. Nie zarabia źle, potrafi nawet trochę odłożyć jak koledzy nie wyciągają go ciągle na imprezę.

Uważam, że naprawdę jest dobrym materiałem na męża, a już na pewno, jak poczuje obrączkę na palcu to się ustatkuje. Czy skreśla go to, że skończył tylko zawodówkę albo że lubi imprezy? Przecież każdy w naszym wieku lubi, a niech się teraz wyszaleje, bo później, gdy będą dzieci, rodzina, praca, nie będzie już miał tylu okazji.

Papilotki, powiedzcie same, jak przekonać do niego rodziców? Mój ojciec zapowiedział,  że nie pojawi się na ślubie, a Mama twierdzi, że boję się samotności i dlatego się go kurczowo trzymam, a brzydka i garbata nie jestem, więc powinnam spróbować znaleźć kogoś lepszego. A ja kocham jego i nic nie potrafię na to poradzić.

Oni widzą w nim chłopaka z zawodówki, a ja mojego misia, z którym łączy mnie tyle wspomnień. Przy nim niestraszne dla mnie nic, a miłość jest dla mnie ważniejsza niż pieniądze. Po co mam stąd wyjeżdżać i szukać kogoś w Szczecinie, jak moja przyjaciółka, która owszem wychodzi zaraz za wielkiego adwokata, ale go nie kocha i nie ma między nimi żadnej chemii?

Jest mi przykro, że musze wybierać pomiędzy rodzicami a narzeczonym, ale jeśli będę podstawiona pod ścianą, wybiorę Darka. Najwyżej weźmiemy cichy ślub, choć mi też jak pewnie wszystkim dziewczynom marzy się biała suknia i tata prowadzący do ołtarza…

Załamana K.” 

Na Wasze listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl

Zobacz także:

Wasze listy: Wyszłam za mąż dla pieniędzy

Karolina zdecydowała się na ślub ze starszym, bogatym mężczyzną, którego nie kochała. Czy żałuje swojej decyzji?

Wasze listy: Spałam z narzeczonym przyjaciółki

Teraz Monika rozważa dwie możliwości - szczere wyznanie prawdy albo zniknięcie z ich życia...

Polecane wideo

Komentarze (174)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 30.12.2012 19:29
a on co, taki wierzacy ze ślub koscielny planuje?
odpowiedz
smutek (Ocena: 5) 27.12.2012 15:25
popieram... na miłosc nie ma silnych walcz i tłumacz rodzicom ja też przechodze szok a jastem juz po zareczynach a cos jednak tacie nie odpowiada...
odpowiedz
Śmieszek (Ocena: 5) 23.12.2012 13:28
"już na pewno, jak poczuje obrączkę na palcu to się ustatkuje"- w to, to ty sama chyba nie wierzysz. Większej durnoty w życiu nie przeczytałam :D ubaw po pachy, nieuk, lawirant i imprezowicz ma być dobrym mężem, dobry żart :D
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 12.01.2011 22:17
miałam identyczną sytuację. Wybrałam rodziców... od 3 lat myśle tylko o nim ale wyjechałam do miasta oddalonego 650 km od Niego. Wybrałam słuszną decyzje.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.04.2010 20:14
Droga K! PROSZĘ CIĘ IDŹ ZA GŁOSEM SERCA. tak się składa, że moje imię też zaczyna się na K i poznałam wspaniałego chłopaka o imieniu Darek. I też mam wielki problem gdyż poznaliśmy się w bardzo niefortunnych dla nas okolicznościach. Mimo to ja mam zamiar dalej 'trzymać go za rękę" i w odpowiednim momencie powiedzieć, że to on jest mi najbardziej potrzebny. Na samym początku naszej znajomości to ja z poczucia winy i źle pojmowanej moralności chciałam skończyć coś co zaczęło się niespodziewanie rozwijać-coś pięknego co Ty z pewnością czujesz do Darka. Darek to wspaniały facet i cóż z tego że lubi iść na imprezę ?? każdy lubi i z pewnością nikt nie może tego zabraniać a na pewno nie może to świadczyć o tym jakim jest człowiekiem . Chcę też powiedzieć że 'mój' Darek również lubi imprezy i nie widzę w tym nic gorszącego. Rodzice powinni się z tym pogodzić możliwe, że inaczej wyobrażali sobie Twoje życie ale zauważ ze jest to właśnie Twoje życie. Wierze że w końcu zmienią zdanie. Jeśli jednak tego nie zrobią nie oglądaj się i idź przez życie z Darkiem bo to jest właśnie DAR miłości która was połączyła Mam nadzieje ,że przeczytasz mój komentarz i jeśli zechcesz i poczujesz taką potrzebę chętnie porozmawiam z Tobą. Trzymam kciuki ! jeśli będziesz chciała napisać napisz w komentarzach notkę do Karli. Coś w stylu chce pogadać : P
odpowiedz

Polecane dla Ciebie