WASZE LISTY: „Mój facet chce, żebym kupowała mu ubrania, bo zarabiam więcej od niego!”

Milenę denerwuje podejście jej chłopaka do kwestii finansowych. Nie wie, jak powinna zmienić jego zachowanie.
WASZE LISTY: „Mój facet chce, żebym kupowała mu ubrania, bo zarabiam więcej od niego!”
26.04.2011

Witam wszystkie Czytelniczki!

Długo zastanawiałam się, czy napisać swój list do redakcji Papilota, ale wczorajsza sytuacja wytrąciła mnie z równowagi do tego stopnia, że po prostu muszę się komuś anonimowo wyżalić. Już piszę o co chodzi.

Zacznę od tego, że ja i Marcin spotykamy się od 2 lat, a mieszkamy ze sobą od roku. Poznaliśmy się przez znajomych, od razu między nami zaiskrzyło. Wszystko byłoby ok, gdyby nie… jego podejście do kwestii finansowych. Otóż Marcin uważa, że skoro kobiety tak gorliwie walczyły o równouprawnienie, to on nie zamierza się temu przeciwstawiać – zwłaszcza w sprawach pieniędzy.

Wszystkie rachunki dzielimy więc na pół (to akurat mi nie przeszkadza), w restauracji czy kinie każde z nas płaci za siebie (to z kolei nie zawsze mi odpowiada – czasem chciałabym, żeby zaprosił mnie na randkę i zapłacił za nas oboje), a kiedy Marcin zrobi dla nas jakieś zakupy spożywcze, podtyka mi pod nos paragon i domaga się natychmiastowego oddania połowy pieniędzy. Co do grosza oczywiście…

 Wczoraj jednak przeszedł samego siebie. Kiedy po pracy poszliśmy razem na obiad i powiedziałam mu, że dostałam premię (500 zł), Marcin najpierw się ucieszył, a potem zaproponował, żebyśmy poszli do sklepu po jakieś ubrania. Myślałam, że będziemy szukać czegoś seksownego dla mnie, tymczasem on zaprowadził mnie do działu dla facetów, pokazał kilka męskich koszul i powiedział: „Może kupisz coś dla mnie? W końcu teraz to TY więcej zarabiasz”. Koszulę oczywiście mu kupiłam, ale zrobiło mi się strasznie przykro.

Wcześniej byłam w nim zakochana do tego stopnia, że nie przeszkadzało mi tak bardzo jego podejście do kasy. Teraz jednak coraz trudniej znieść mi jego zachowanie. Nadal go kocham, jest miłym i zabawnym chłopakiem, ale chyba są pewne granice? Jak można manifestować równouprawnienie do tego stopnia?

Nie wiem, jak powinnam z nim o tym porozmawiać. Nie chcę przekreślać naszego związku z powodu pieniędzy…

Milena

Zobacz także:

Wasze Listy: „Wstydzę się mojej rodziny przed chłopakiem!”

Natalia od roku spotyka się z Mariuszem. Do tej pory nie przedstawiła go rodzinie, bo wstydzi się bliskich. Jednak wielkimi krokami zbliża się wesele jej kuzynki, a wtedy spotkanie będzie nieuniknione...

DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE: Czy powiedzieć rodzicom, że wolę kobiety?

Klaudia ma 28 lat i właśnie układa sobie życie z kobietą. Jest bardzo szczęśliwa, jednak nie wie, czy powiedzieć o tym rodzicom. To byłby dla nich olbrzymi szok!

Polecane wideo

Komentarze (111)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 22.09.2011 15:06
on Cie po prostu wykorzystuje...zostaw go cham jeden
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.07.2011 14:49
Byłam w podobnej sytuacji mój były wszystko liczył na pół ale i tak to ja wydawałam więcej ile nie miałam to wydawałam na nas żeby nam było dobrze a on swoje pieniądze odkładał. Finał był taki że przez 2,5 roku on nakupował sobie dużo drogiego sprzętu a ja wyszłam z niczym naprawdę z niczym. Nie mogłam dłużej tego znieść i odeszłam od niego bo bym się wykończyła psychicznie. I nadal jestem za tym żeby się dzielić wydatkami ale nie wykorzystywać drugiej osoby na dodatek osoby z którą jesteśmy i niby się kochamy nie mogę tego pojąć jak tak można. Nie daj się dziewczyno bo nic dobrego z tego nie będzie musisz mu wszystko powiedzieć jeżeli się nie zmieni to zmień faceta. Ja przyrzekałam sobie że juz nigdy więcej nie dam się wykorzystać facetowi NIGDY !!!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.05.2011 13:25
A jak kiedyś zdecydujecie się na dziecko, to co? Jak pójdziesz na macierzyński, wychowawczy? Też Ty będziesz musiała za wszystko płacić. Każ Mu się ogarnąć, bo to, co On robi, to po prostu wyzysk. Nie na tym polega równouprawnienie. Nie daj się wykorzystywać. Jak nie zmienisz tego teraz, to już nigdy nie zmienisz. A On będzie coraz gorszy. Coraz bardziej skąpy i uparcie kontrolujący Ciebie i wszystkie Twoje wydatki (bo może coś niepotrzebnie kupisz sobie, a nie Jemu).
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.05.2011 21:11
Skoro mężczyzna zwykle kupuje kobiecie prezenty, płaci za nią w restauracjach czemu nie może być odwrotnie? Nie jest to zły układ, ale mogłabyś mu zaproponować jakieś 'babskie' zajęcie, np. niech pozmywa naczynia albo posprząta. A co, jak wszyscy to wszyscy ;)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.04.2011 16:42
mam ten sam problem. niestety...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie