Jedna z naszych Czytelniczek czuje pociąg do zmarłych. Uważa, że źródłem tego zboczenia może być fakt, że była molestowana w dzieciństwie…
„Witam! Piszę do Was, ponieważ nie widzę innego wyjścia. Otóż mam pewien bardzo poważny problem, jest to pociąg seksualny do osób zmarłych. Uprawiałam już seks z żywym partnerem, ale to nie spełniło moich oczekiwań, nie potrafię czerpać pełnej przyjemności z partnerem, co oczywiście kończy się udawanym orgazmem. Jeszcze nie miałam kontaktu ze zwłokami, ale coraz częściej o tym myślę, oglądam filmy i czytam opowiadania o tej tematyce, co działa na mnie jak afrodyzjak. Czytałam, że jest to choroba psychiczna i trzeba to niezwłocznie leczyć. Czy to prawda? Muszę też wspomnieć w moim liście, że byłam molestowana w dzieciństwie i pochodzę z rodziny patologicznej (ojciec znęcał się nade mną i nad mamą oraz nadużywał alkoholu, co spowodowało jego śmierć). Boję się wyjawić komuś mój sekret z powodu braku akceptacji i niezrozumienia ze strony ludzi. Mam nadzieję, że poważnie potraktujecie mój list. Czekam na odpowiedź. Proszę pomóżcie”.
Nekroflia to jedno z zaburzeń preferencji seksualnych, budzących strach i niesmak wśród osób zdrowych. Trudno określić przyczyny tej dewiacji, ale psychologowie twierdzą, że w przypadku kobiet zboczenie to może być wynikiem urazu doznanego podczas molestowania w dzieciństwie albo gwałtu.
Na stronie internetowej Moritur&Nekrofilia czytamy: „Młode ofiary przemocy są przykładami samodestrukcyjnej kreacji swych seksualnych zapatrywań. Uraz często jest bardzo duży, a jego efekty mają swój oddźwięk w charakterze relacji pomiędzy ofiarą, a przedstawicielami płci przeciwnej. Znam przypadki dziewczyn, które w młodości zgwałcone nie potrafią do dziś nawiązać normalnych, stabilnych kontaktów z mężczyznami. Strach przed ich osobą jest zbyt duży - często w ten sposób pociąg seksualny skierowany jest do mężczyzn, którzy potrafią wywołać uczucie zaufania i bezpieczeństwa, a także do tych, którzy uchodzą za bezbronnych. W ostateczności może to prowadzić do częstej samoczynnej aktywacji agresji - kierowanej do tych bezbronnych. Przykładem tych bezbronnych są właśnie zmarli - młode dziewczyny fantazjują na temat młodych, martwych facetów, przy których czułyby się bezpieczne i podniecone. Ich potrzeby seksu zaspokajane mogą być w sposób łagodny i spokojny. Zupełnie przeciwną postawę reprezentuje grupa dziewczyn, dla których okoliczność gwałtu sprawiła spotęgowanie potrzeby upokorzenia i przemocy w seksie. Pojawiająca się depresja pourazowa stanowi w tym wypadku źródło cierpienia, natchnienia i wielu pokrewnych odczuć. Walka z nią może przybrać formę samookaleczeń - do bardzo częstych należą fantazje gwałtu. Dziewczyna realizuje swe żądze jako ofiara - podnieca ją niepewność i energiczność ruchów napastnika, brak możliwości przewidywania jego działań. Często ma miejsce zupełna separacja miłości i seksu (następuje rozgraniczenie tych dwóch spraw). Pragnienia znajdują swe odzwierciedlenie w fantazjach, opowiadaniach, wierszach, obrazach... Dziewczyna realizuje swe seksualne aspiracje jako ofiara gwałtu, napadu, itp., bo po prostu inaczej nie potrafi. Czasami analogicznie sprawa wygląda w przypadku młodych dziewczynek wykorzystywanych seksualnie przez ojca”.
Należy pamiętać, że w leczeniu wszelkich zaburzeń i dewiacji seksualnych niezbędna jest diagnoza specjalisty. Jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy, zgłoś się do najbliższej poradni psychologicznej. Terapeuta powinie zaproponować ci odpowiednią formę leczenia, a w razie potrzeby zlecić konsultację psychiatryczną.
Na Wasze listy czekamy pod adresem [email protected].
Zobacz także:
Wasze listy: Ratunku, jestem babochłopem!
Angela, jak sama przyznaje, jest impulsywna, pije piwo prosto z butelki, używa wulgaryzmów. Chciałaby jednak stać się bardziej kobieca i delikatna…
Wasze listy: Jestem nudna i nie mam żadnych znajomych!
Zrozpaczona B. czuje się samotna. Ma trudności z nawiązywaniem kontaktów, brakuje jej pewności siebie. Jak powinna sobie pomóc?...