Wasze listy: „Mam 22 lata i siwe włosy!”

Stella jest zrozpaczona stanem swojej czupryny – w wieku 12 lat odkryła pierwszy siwy włos, a dzisiaj, 10 lat później, walczy z ekspresowo rozprzestrzeniającą się na włosach siwizną…
Wasze listy: „Mam 22 lata i siwe włosy!”
30.05.2009

Stella jest zrozpaczona stanem swojej czupryny – w wieku 12 lat odkryła pierwszy siwy włos, a dzisiaj, 10 lat później, walczy z ekspresowo rozprzestrzeniającą się na włosach siwizną…

„Drogi Papilocie!

Piszę do was nie w celu znalezienia pomocy czy ostrzeżenia kogoś, jak to mają w zwyczaju czytelniczki. Ja po prostu chciałabym się komuś wyżalić. Moje życie nie legło w gruzach w jeden dzień, ale to chyba jeszcze gorsze i jeszcze bardziej męczące, gdy przez kilka lat nie potrafisz się uporać z doskwierającym problemem…

W wieku 12 lat znalazłam na swojej bujnej czuprynie siwy włos. Nie było to trudne, ponieważ od zawsze miałam grube, mocne i ciemnobrązowe włosy. Mama śmieje się, że to po prababce Hiszpance, po której ja i moje siostry miałybyśmy odziedziczyć włosy. Niestety, nikt wcześniej nie słyszał o tym, żeby w naszej rodzinie komuś przedwcześnie siwiały, a nawet wręcz przeciwnie!!! Mój tata, mimo 55 lat, ma jeszcze dużo ciemnych włosów, Mama podobnie. A ja? Ja mam włosy wyglądające gorzej od nich. Wiem oczywiście, że są większe tragedie na świecie niż siwiejące włosy, ale jestem pewna, że większość z Was Papilotki rozpaczałaby nad tym tak samo jak ja!!!!!!!!!!!!!!! ;(((((

Po tym, jak zauważyliśmy z rodzicami ten włos, nikt się oczywiście nie przejął, wszyscy się śmiali i uznali to za dobry żart. Łącznie ze mną. Niestety, już rok później znalazłam kolejne siwe kosmyki i od tego czasu pojawiały się coraz częściej. Wszystkie wyrywałam pęsetką i myślałam, że to taka chwilowa anomalia. Jeszcze wtedy za bardzo się tym nie denerwowałam, bo z racji gęstych włosów, nie było widać, że co kilka dni robię regularny przegląd głowy i wyrywam sobie szare włoski. Niestety, w liceum było ich już na tyle dużo, ze byłam zmuszona ufarbować włosy! Na początku nosiłam kolor podobny do naturalnego (prawie płakałam, jak się z nim żegnałam, u nas w rodzinie nikt nie farbuje włosów, bo to nasza duma i największy atut!!!!) i było w miarę OK, choć te okropne, siwe odrosty doprowadzały mnie do szału. Mój problem spowodował, że przez całą pierwszą klasę liceum chodziłam zdołowana, miałam stany przeddepresyjne i ciągle płakałam. Na szczęście, w wakacje znalazłam świetnego chłopaka (który jest ze mną do dzisiaj, kocham Cię Maciejku!) i jakoś na nowo odnalazłam sens życia. Jednak z moimi włosami było coraz gorzej. Oczywiście wielokrotnie odwiedzałam fryzjerów, lekarzy, różnych specjalistów, nawet zielarzy. Niestety, nic mi nie pomogło. Mówili, że to rzadko się zdarza, ale czasami u brunetek tak już jest, że bardzo wcześnie siwieją. I nic nie pomagało. Zostały mi tylko farby.

Najgorsze jest to, że zauważyłam, iż zaczęły mi siwieć też włosy łonowe… Zawsze byłam wrażliwa na ból i bałam się depilacji woskiem, więc zaczęłam je sobie po prostu farbować. Wstydziłam się ich wyglądu przed moim chłopakiem, więc stwierdziłam, że to najlepsze wyjście. Niestety, muszę to robić po dziś dzień! A to jest dość kłopotliwe zajęcie… :////

Najgorsze jest to, że po tylu latach farbowania moje włosy, mimo że kiedyś zdrowe i mocne, dzisiaj są o wiele rzadsze, słabe i takie sianowate. Strasznie chciałabym wrócić do naturalnego koloru, ale to niemożliwe. Ostatnio zrobiłam na głowie lekki kasztan, który zresztą był niewypałem, bo koloryzację przeprowadziła mi koleżanka ze szkoły fryzjerskiej i efekty są… hm, delikatnie mówiąc okropne!!!! Nie pasuje mi ten kolor, w dodatku ma brzydki odcień… Mimo to postanowiłam ich teraz nie farbować i po 1,5 miesiąca okazało się, że odrosty są tak siwe, jak jeszcze nigdy wcześniej. Oczywiście nie jest to taka jednolita szarość, ale naprawdę tej siwizny jest bardzo dużo!!!!!!!!! Po tym, co ujrzałam, wiem już, że nigdy nie będę mogła mieć naturalnych włosów i po prostu muszę je dalej farbować… I nigdy już nie będą takie jak wtedy, gdy byłam małym dzieckiem. Teraz straszę sianowatą fryzurą, wprost okropną. Wstydzę się moich włosów, ale postanowiłam wszystkie odłożone pieniądze zainwestować w jakieś zabiegi u fryzjera. Może uda mi się jakoś je doprowadzić do porządku???

Papilotki, jeśli ten list zostanie opublikowany, dziękuję Wam za przeczytanie go. Jest mi stanowczo …łatwiej, gdy się Wam wyżaliłam. Mam nadzieję, że nikogo nie spotkał podobny problem co mnie, ale jeśli tak, bardzo proszę o kontakt za pośrednictwem redakcji. Zostawiłabym swój mail, ale wolałabym pozostać anonimowa, więc zmieniam też imię.

Pozdrawiam :) Stella”

Zobacz także:

Wasze listy: „Wciąż pytają, kiedy pojawi się dziecko!”

Edyta i jej mąż od trzech lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niestety, niedelikatność członków ich rodziny zaczyna Edytę doprowadzać do szału.

Wasze listy: „Tabletki na odchudzanie zabiły moją dziewczynę!

Sebastian dwa miesiące temu stracił dziewczynę, która po odchudzającej terapii wpadła w sidła anoreksji i zmarła z wycieńczenia. Przedstawia wam ku przestrodze swoją historię…

Polecane wideo

Komentarze (647)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 05.08.2010 22:55
ale jak ktoś chce mieć jakiś paseczek a siwieją włosy łonowe to może je sobie po prostu zafarbować specjalnymi farbami, np. www.bettybeauty.com.pl
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.06.2010 14:31
Co z tego że siwieją łonowe ? Do niczego one nie są potrzebne tak samo jak włosy pod pachami czy w nosie. Moda na krzaki przemineła w latach 90'tych.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.03.2010 00:17
Tutaj wpisz treść komentarza...Coś nie tak z wami....a szkoda.....
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.02.2010 22:54
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 13.01.2010 15:17
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie