„Mam 24 lata i jestem w ciąży. Z racji wieku, sam fakt posiadania za 8 miesięcy dziecka, mnie nie przeraża. Gorsza jest świadomość, że nie wiem kto jest jego ojcem. Od dwóch lat jestem w związku z Damianem. Szanuję go i kocham, planowaliśmy wspólną przyszłość, dom, dzieci. Niestety kilka tygodni temu totalnie mi odbiło i na imprezie (z masą alkoholu) poszłam do łóżka z innym facetem.
Widziałam go po raz pierwszy w życiu, nic do niego nie czułam, to było czysto mechaniczne zbliżenie dwojga napalonych seksualnie ludzi. Biorę pigułki, więc nie użyliśmy prezerwatywy (co było kolejną głupotą) i najwyraźniej pigułki zawiodły, bo jestem w ciąży – w brzuchu mam dziecko, a w głowie pytanie: Komu je zawdzięczam?
Damian nie wie o moim skoku w bok, więc mogłabym z powodzeniem powiedzieć mu, że to jego (zresztą istnieje na to 50% szans), ale co jeśli to nie byłoby prawdą? Całe życie bym się zastanawiała. Druga sprawa to dość przyziemna kwestia podobieństwa. Damian jest wysokim brunetem o brązowych włosach. Ja też mam raczej ciemną karnację. Chłopak z którym poszłam do łóżka to nasze totalne przeciwieństwo – jasne włosy, niebieskie oczy. Co jeśli dziecko się urodzi tak bardzo różne od Damiana?
Nie wyobrażam sobie życia bez Damiana, szczególnie okresu ciąży. Samotna, załamana i niepewna – jego czy nie. I nawet jeśli tuż po narodzinach zrobilibyśmy badania DNA i wyszłoby, że to jego, to pozostałby niesmak. Co mam robić? Jak to rozegrać? Mam już mało czasu… Za chwilę Damian zacznie się pytać, czy przypadkiem okres mi się nie spóźnia… Jestem załamana, pomocy!
Gabrysia”
Kontakt: redakcja(at)papilot.pl
Zobacz także:
Wasze Listy: „Powróciła miłość z dawnych lat – co robić?”
Wasze Listy: „Czy zostawić sparaliżowanego chłopaka?”