„Droga Redakcjo,
bardzo dotknął mnie Wasz news w sprawie wyzysku koni w Zakopanem http://www.papilot.pl/article/5482/Wyzysk-koni-w-Zakopanem.html. Sama byłam świadkiem tego bestialskiego zachowania 2 lata temu w wakacje. Wjazd z woźnicą na górę kosztował 40 zł od osoby, przy czym do wozu wchodziło koło 15 osób i trwał mniej więcej godzinę. Łatwo możemy policzyć, że koń w ciągu dnia mógł zarobić nawet do 5000 tysięcy złotych przy 8 godzinach pracy! Interes złoty, ale co z tego mają zwierzęta?!?!?
Mimo małych dzieci wchodziliśmy na górę całą rodziną na piechotę, kiedy inni dorośli, a nawet mężczyźni, woleli wjechać na górę… Zapewne z lenistwa... Konie przez całą drogę były popędzane biczem i nie miały chwili wytchnienia! Kiedy zaczął padać deszcz, a temperatura powietrza znacznie opadła, z koni zaczęło po prostu parować, a pot zamieniał się w pianę!!! Serce mi się krajało za każdym razem, kiedy mijała mnie taka bryczka z końmi, ktore już ledwo dyszały!!!
Przez 5 godzin drogi na górę minęło nas około 20 - 30 takich powozów z umęczonymi zwierzętami! Tak nie może być!!! To nie jest zachowanie godne człowieka! Te zwierzęta są maltretowane! Przez 9 km drogi jedyne, co dostają, to trochę owsa.
Jeżeli ludzie, którzy mają jeszcze Serce, zaczną działać w tym kierunku, na pewno do czegoś dojdziemy i coś zdziałamy. Przed wyjazdem bryczki powinna ona być starannie sprawdzana przez kogoś do tego upoważnionego (stan techniczy pojazdu często pozostawia wiele do życzenia - niedziałające sprawnie koła są dodatkowym obciążeniem dla zwierzęcia). Ponadto powinno się zwiekszyć liczbę koni przy takiej bryczce, a jeżeli wlaściciela nie stać na więcej koni, niech zabiera mniejszą liczbę ludzi!
Wiem, że zlikwidowanie takiego biznesu jest niemożliwe, ale proszę - postarajmy się wspólnymi siłami pomóc tym koniom, aby żaden inny nie konał z wycieńczenia! Biję się teraz w pierś za wlasną znieczulicę i glupotę!!! Czemu nie zareagowałam wcześniej?? Czy naprawdę musi dochodzić do tragedii, aby ludzie byli w stanie coś zmienić? M.”
Na Wasze listy czekamy pod adresem: redakcja(at)papilot.pl.
Zobacz także:
Masowo mordują i torturują psy!
Jak wynika ze statystyk, około 6000 restauracji w Korei Południowej podaje psie mięso. Wprawdzie rząd tego kraju zaakceptował Prawa Ochrony Zwierząt, delegalizujące torturowanie m.in. psów, ale nie są one respektowane.
Futra na czerwonym dywanie, czyli moda kontra PETA
Chyba nie było w tym sezonie pokazu, na którym nie pojawiłby się choć jeden futrzany element – szal, etola czy nakrycie głowy.