ODPOWIEDŹ NA LIST: „Nie można nikogo zmusić do kochania”

We wtorek opublikowaliśmy list jednej z Czytelniczek, która nie potrafi przestać kochać byłego chłopaka. W podobnej sytuacji jest autorka odpowiedzi.
ODPOWIEDŹ NA LIST: „Nie można nikogo zmusić do kochania”
16.12.2010

Odpowiedź na opublikowany we wtorek list Mon, która już prawie dla lata tęskni za byłym chłopakiem.

Sama nie wiem, dlaczego postanowiłam odpisać na Twój list. Mam trochę podobną sytuację. Ja też co wieczór wspominam, piszę sms-a i czekam... Moja radość, gdy po chwili widzę, że przyszła wiadomość od niego!

Wszystko potoczyło się szybko. Po upływie roku znajomości wirtualnej postanowiliśmy się spotkać. Udało się! Moje zdziwienie, gdy go zobaczyłam... Od razu poczułam TO COŚ! Pierwsze spotkanie było najpiękniejszą chwilą mojego życia. Długi spacer, a następnie spontaniczny wypad na koncert… Przytulił mnie, a ja poczułam się naprawdę bezpiecznie. Było pięknie, bynajmniej tak mi się chyba wydawało... Jak co weekend stres w pracy, ale niedziela już jutro, jestem taka szczęśliwa... Jeszcze tylko parę godzin i wszystko będzie na najlepszej drodze.

Chwila odpoczynku w pracy, piję herbatę, przyszła wiadomość od niego. Cała w skowronkach otwieram sms-a, którego w najgorszych snach nie chciałabym otrzymać. „Wybacz, ale nie pasujemy do siebie, jesteś zakochana w samej sobie, jednym słowem egoistka” (resztę "pięknych" słów zostawię dla siebie)... W jednej chwili mój świat legł w gruzach, łzy same cisnęły się do oczu. Ale nie mogę, nie teraz, przecież jestem w pracy, a jeszcze cała noc przede mną. Nie dałam rady. Wróciłam do domu, zamknęłam drzwi i próbowałam wytłumaczyć tę dziwną sytuację, myślałam że to tylko zły sen.

Zadzwoniłam. Odebrał. Był pijany, w tle dało się usłyszeć znajomych. Nie pamiętał z kim rozmawia. I tak moje piękne plany upadły. Minęły 2 lata, a ja dalej walczę. Czasem czuję się jak skończona idiotka, ale ja za nim bardzo tęsknię. Wywalczyłam kilka spotkań. W tym roku było ich najwięcej, szczególnie latem. Ale chłopak się zmienił, zaczął pić, używać wulgaryzmów w moim towarzystwie, co kiedyś było nie do pomyślenia. Mimo to każde spotkanie kończyło się namiętnym pocałunkiem. Ostatnie odbyło się na początku listopada. Wybraliśmy się na spacer, do kina. Później długa rozmowa, w której powiedziałam, że przemilczę jego zachowanie w stosunku do mojej osoby. On popatrzył na mnie, chwycił za rękę i powiedział: „Doczekasz się tego wszystkiego, ale jeszcze nie teraz”. Nie wiem co mam o tym myśleć. Czekać?

Droga Mon, wiem co czujesz, bo ja czuję to samo. Nie będę pisać, że masz o niego walczyć, czy też użalać się nad sobą. W głębi duszy sama wiesz, co jest dla Ciebie najlepsze. Ja walczę, bo jeszcze mam troszkę siły, która jednak z dnia na dzień słabnie. W moich oczach ujawnia się pustka, a serce robi się coraz cięższe. Ból jest nie do zniesienia. Ten wieczór mieliśmy spędzić razem, ale nie wyszło. Przyzwyczaiłam się już do tego, bo wiem, że znów będzie okazja.

Wiem jedno: NIE MOŻNA NIKOGO ZMUSIĆ DO KOCHANIA, ale można starać się drugą osobę zachęcić do rozwinięcia skrzydeł od nowa.

Pozdrawiam!

Na Wasze Listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl.

Polecane wideo

Komentarze (69)
Ocena: 5 / 5
Karolina P. (Ocena: 5) 15.02.2020 15:20
Niestety. Byłam wiele razy zakochana bez wzajemności wolę być samej. Nie czekam na jedynego.
odpowiedz
lafamilia (Ocena: 5) 26.12.2015 20:15
Jeżeli kochasz i wiesz , że kochana byłaś całym sercem , nie czekaj. Jeżeli ten ktoś jeszcze jest i choć mu ciężko , tęskni, a może już nie chce a byłaś dla niego tą jedyną -spróbuj , nie bój się.. Ale nie popełniaj błędów , które prowadzą do totalnej pustki potem , gorszej i łamiącą twoją dusze . Miłość jest jedna! raj traci się tylko raz . Ale miłość niech to będzie prawdziwa, przez która zjadło się nie jedną beczke soli. Nawet jeżeli była przez chwile, ale zmieniła wszystko co liczyło się dla ciebie w twoim życiu . Dała radość , sens , natchnienie, przyjazn . To rzadkość . Jeżeli nie przeniosłaś jeszcze gór dla tego uczucia , nie mów że warto czekać .. Pewna legenda opowiada o ptaku , który śpiewa jedynie raz w życiu , piękniej niż jakiekolwiek stworzenie na Ziemi. Z chwila gdy opuści rodzinne gniazdo , zaczyna szukać ciernistego drzewa i nie spocznie, dopóki go nie znajdzie . A wtedy, wyśpiewując pośród okrutnych gałęzi , nadziewa się na najdłuższy , najostrzejszy cierń . Konając wznosi się ponad swój ból , żeby prześcignąć w radosnym trelu słowika i skowronka . Jedyną najświetniejszą pieśnią , za cenę życia . Cały świat zamiera, aby go wysłuchać , uśmiecha się nawet Bóg w niebie. Bo to , co najlepsze, trzeba okupić ogromnym cierpieniem ...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.02.2011 16:08
Mam tak samo. Faceci są do dupy !
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 12.02.2011 22:30
ja mam tak samo... tylko tu moge to wyrzucic z siebie :( nie jestem z nim juz 6 lat a mimo to ciagle go kocham :( mam meza , dziecko ale to nie to samo. do męża tez cos czuje ale nie ma tych "motylków". gdy widzę mojego bylego na ulicy lub jak jedzie samochodem to plakac mi sie chce :( po prostu niee potrafie o nim zapomniec :( nie moge spac w nocy , nie moge normalnie funkcjonowac :( powiedziec mu o tym ??? on jak widzi ze jade to zdarzylo sie ze nawet mi droge zajechal itd. :( ale od 6 lat nie zamienilismy ani slowka , nawet czesc nie ma :( wiem ze gdybym 6 lat temu nie byla tak chorobliwie zazdrosna dzis byli bysmy małżenstwem :( co robic ? co robic ?
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 28.12.2010 22:36
Okazał się zwykłym głupkiem i świnią. Mimo, że jeszcze coś do niego czujesz, daj sobie spokój, bedziecie się tak spotykac, a zawsze bedzie się to kończyło pocałunkiem i tak bedzie w kółko. Ty będziesz robiła sobie nadzieje, że może coś z tego jeszcze wyjdzie, a on, sama nie wiesz co on bedzie myślał..
odpowiedz

Polecane dla Ciebie