To nie w moim stylu, żeby mówić o takich prywatnych sprawach publicznie, ale zaryzykuję. Nie robię tego dla siebie. Może któraś z Was inaczej spojrzy na swoje życie, kiedy dowie się, jak to wyglądało u mnie. A w sumie nic nie wyszło zgodnie z planem. Teraz nie jestem już dziewicą i żałuję, że uległam presji. Nawet nie wiem czyjej dokładnie. Tak ogólnie mówi się przecież, że w pewnym wieku wypadałoby to zrobić.
No i zrobiłam to. Nie z tym, kim chciałam, nie tak, jak marzyłam i widocznie w złym momencie. Ktoś może powiedzieć, że wcale się nie spieszyłam, bo 21 lat to i tak późno. Ogólnie tak, ale w moim przypadku wyszło na to, że i tak za wcześnie. Teraz seks kojarzy mi się nie z czymś fajnym, tylko upokorzeniem. Nie czuję się jak kobieta, ale jak jakaś wariatka.
Po wszystkim nie skakałam z radości, ale się rozpłakałam jak jakaś psychopatka...
Zobacz również: REPORTAŻ: Zrobiłam to z prawiczkiem
fot. Thinkstock
Nie powiem, żeby mnie seks nigdy nie interesował. Dojrzewałam jak pewnie każdy. Miałam jakieś tam sympatie, bywały chwile intymności, kiedy już prawie do tego doszło. Potem chwila zastanowienia – przecież to nie ten, warunki też nie bardzo, warto poczekać. I tak sobie czekałam przez ponad 3 lata, bo blisko było już przed osiemnastką. Miałam wtedy chłopaka na poważnie. Ale rozum okazał się mocniejszy od słabości.
Przyznam się, że miałam jakieś niewiarygodne oczekiwania z tym związane. Nie chodzi o to, że nagle stanę się wspaniałą kochanką i przeżyję nieziemską rozkosz. Zdawałam sobie sprawę, że może być nijak, bo człowiek dopiero się takich rzeczy uczy. Ale chodziło o klimat.
Zwlekałam, bo wiedziałam, że ani ja, ani żaden chłopak w moim wieku temu nie podoła. Potem był kolejny związek i znowu nic.
fot. Thinkstock
Bo prawda jest taka, że coś się ze mną wtedy stało. Po wszystkim usiadłam na łóżku i rozryczałam się jak nigdy. Wyłam dosłownie przez 2 godziny. Poczułam się brudna, gorsza i stwierdziłam, że zmarnowałam swoją szansę. On mnie nawet nie próbował uspokajać, bo się obraził. Myślał, że płaczę, bo był beznadziejny. To nie jest prawda. Starał się, ale to ja najbardziej zawiodłam. Zachęciłam go, a potem żałowałam.
Niby jesteśmy jeszcze razem, ale widzę, że on nie próbuje tego powtórzyć. Pewnie ma traumę większą, niż ja. Sama stwierdziłam, że seks jest przereklamowany i beznadziejny. Przynajmniej dla mnie. Każdy normalny by powiedział, że bardzo długo z tym czekałam i trzeba było wreszcie to zrobić, a ja mam pretensje sama do siebie.
Mogłam czekać jeszcze kilka lat. Naprawdę tak teraz myślę.
fot. Thinkstock
Czułam się skrępowana, drętwa, nie potrafiłam wykazać żadnej inicjatywy. Byłam dla chłopaka jak worek ziemniaków, który leży i czeka na pożarcie. Presja mnie do tego zmusiła. Wszędzie słyszę o gimnazjalistkach, które co weekend sypiają z kim innym. Słyszałam rozmowy koleżanek o pigułkach. Ja się poczułam od nich gorsza, chociaż nie miałam powodu. W przeciwieństwie do niektórych ja się cały czas szanowałam.
Teraz straciłam dziewictwo i szacunek do siebie też. Wstyd mi, że uległam. Tym bardziej, że zrobiłam potem coś gorszego, niż płacz w łóżku. Ja po wszystkim wykręciłam numer do mamy i jeszcze jej szlochałam do słuchawki. Jak jakaś nienormalna. Po co jej o wszystkim powiedziałam?
A chłopak przy tym był i łapał się za głowę...
fot. Thinkstock
Cały czas wydawało mi się, że to nie to. Czekałam na wielką miłość i pewność, że z tym pierwszym będzie mnie łączyć coś więcej. Najbardziej bałam się, że to zrobimy, a potem będziemy udawali, że się nie znamy. Takiego upokorzenia bym nie zniosła. A teraz co? Stało się dokładnie to, czego nie chciałam i to z mojej winy. Jestem jakaś niestabilna emocjonalnie i w tym jest chyba problem. O pierwszym razie chcę zapomnieć i naprawdę chciałabym cofnąć czas.
Zrobiłam to w czasie wyjazdu. Wybraliśmy się na weekend i to wszystko wisiało w powietrzu. Postanowiłam, że z dziewictwem do domu nie wrócę, bo to już za długo trwa. On dalej nie naciskał, więc nie powiem, żeby mnie do czegoś zmuszał. Ale jak już zaproponowałam, to nie protestował.
Ogólnie było nie tak, jak chciałam i po czymś takim już mi się do tego nie spieszy. Moje łzy go dobiły.
Zobacz również: SZOKUJĄCE WYZNANIA MĘŻCZYZN: Jak zaciągnąłem ją do łóżka?
fot. Thinkstock
Jak widzicie, tu wcale nie chodzi o wiek. Trzeba być po prostu gotowym i tego CHCIEĆ. Ja nie chciałam się kochać. Chciałam tylko pozbyć się piętna tej nienormalnej, która jest już na studiach i nikt jej nigdy nie tknął. Efekt jest taki, że cnoty już nie mam, ale ochoty i odwagi na seks też nie. Mój związek się zaraz rozleci, żaden nowy chłopak mnie nie zrozumie i ogólnie wpadłam do szamba po uszy.
Wiem, że zasługuję na wyśmianie. Taka stara, a nie wie czego chce i jeszcze się kompromituje. Ja to wszystko widzę i tym bardziej nie radzę sobie. To nie jest normalne, żeby na myśl o pierwszym razie mieć łzy w oczach, a u mnie tak to się skończyło.
Popełniłam błąd i chciałabym to odkręcić!
Beata
Zobacz również: 13 oznak, że twoje życie seksualne powinno być lepsze