Witajcie!
Witajcie mieszkańcy tego dziwacznego kraju, w którym niemal każdy twierdzi, że jest wierzący. W kraju, w którym większość ma Boga na ustach. W kraju, który wiele razy w historii cierpiał, a jego obywatele musieli szukać schronienia gdzie indziej. A dzisiaj, kiedy żyjemy sobie stabilnie, mamy głęboko gdzieś ofiary wojny. Nienawidzimy obcych. Co z tego, że prawie wszyscy uważamy się za katolików, a papież zachęca nas do pomoc. Nagle się okazuje, że może sobie gadać, bo to przecież nie nasz ojciec święty, tylko też jakiś obcy...
Jestem przerażona całą tą dyskusją na temat imigrantów. Ale czasami nie mogę się powstrzymać i zaglądam w komentarze np. na Facebooku. I co widzę? Młodzi ludzie, pod własnymi nazwiskami, ze zdjęciami twarzy potrafią okazywać taką nienawiść, że robi mi się niedobrze. Piszą o brudnych ciapatych, kozoje***, terrorystach. Niektórzy zapraszają ich do Polski, ale tylko do Auschwitz, bo podobno tam jest ich miejsce. Czy tylko ja się zastanawiam, w jakim okropnym społeczeństwie przyszło mi żyć? To jest potworne.
Jestem za tym, żeby Polska przyjęła imigrantów i sama jestem zainteresowana udzieleniem im pomocy. To nie jest wcale czcze gadanie bez pokrycia. Znam angielski, wielu z uchodźców też sobie radzi z tym językiem, więc jakoś się dogadamy. Opowiem im chętnie o Polsce, poradzę, jeśli o to poproszą, zorganizuję dla nich zbiórkę, bo niewiele mają. To jest właśnie chrześcijańska postawa, a nie to chamstwo wylewające się z komentarzy. Piszą to zazwyczaj młodzi ludzie, którzy mają w głowie siano, a nie poglądy. Powielają stereotypy i hasła chorych na umyśle polityków. Dlaczego nie możemy pokazać, że jesteśmy solidarnym narodem?
Polacy uciekali przed wojnami i okupacją przez setki lat. Ale nie byli muzułmanami, więc nie było sprawy. No i byli Polakami, a swoich oczerniać nie chcemy. Tylko czy ktoś zdaje sobie sprawę, że np. muzułmański Iran przyjął ponad 100 tysięcy polskich uciekinierów? My mamy ugościć 1/10 tego. Stać nas na to. Ja wiem, że niektórzy nie mają pracy, w kraju nie jest idealnie, ale liczby nie kłamią i jesteśmy jednym z 20 najbogatszych państw świata. Wiele razy nam pomagano, więc musimy się odwdzięczyć.
Plebsu to oczywiście nie przekona, bo to nie są ludzie myślący. Jak tylko widzą jakiś artykuł o imigrantach i muzułmanach, to od razu wypisują te swoje mądrości. W ten sposób się dowartościowują. Ale mam taką nadzieję, że z 38 mln Polaków takich kretynów jest tylko garstka, może kilka tysięcy. W dyskusjach ciągle widzę te same nazwiska, więc może coś w tym jest.
Nawet ostatnio było badanie, że ponad połowa z nas jest za pomocą uciekinierom. Jest nadzieja. Tylko najbardziej mnie w tym wszystkim boli to, że najgorsi są młodzi. Niby tacy mądrzy, oczytani, podróżujący po świecie, a jednak marzący o Polsce tylko dla Polaków. Znamy te hasła z Niemiec, które wywołały potem największą wojnę w historii.
Spójrzcie na imigrantów jak na ludzi, a nie terrorystów. Zasługują na to!
Zosia
Politycy europejscy wiedzą, że trzeba jakoś sobie poradzić z tym kryzysem. Prawdopodobnie będziemy musieli przyjąć tysiące takich imigrantów. Nawet papież do tego zachęca i wymaga od każdej parafii, by przygotowała miejsce dla przynajmniej jednej rodziny. Ale Polacy z Internetu wiedzą co innego. Uciekinierzy wcale nie chronią się przed wojną i prześladowaniami. Chcą się dostać do Europy tylko po to, żeby potem ją wysadzić w powietrze i żeby islam zapanował na całym świecie. Jak zwykle teorie spiskowe, skrajne emocje i populizm. Tacy z nas katolicy, że pomagać możemy sobie, ale nie „innym”. Nawet papieża nie słuchamy.
Cieszę się, że niektórzy myślą jak ja. Jestem za tym, żeby tych chamów z Internetu pokazywać i piętnować. Skoro ktoś jest tak odważny, że oczernia i obraża ludzi, to niech poniesie tego konsekwencje. Za wypowiedzi o ciapatych i kozoje*** niech go zwolnią z pracy, wyrzucą z uczelni, cokolwiek. Już o jednym takim przypadku słyszałam i tylko to mnie pociesza. Te wszystkie obelgi są niby w obronie chrześcijańskich wartości i to jest największy absurd tej sytuacji. Od kiedy chrześcijaństwo nakazuje obrażać innych?
Rozumiem, że muzułmański terroryzm to sprawa świeża i dlatego wzbudza takie emocje. Ale nie dajmy się zwariować! Za zamachami na Word Trade Center stało kilkanaście-kilkadziesiąt chorych ludzi, a nie wszyscy wyznawcy Allaha. Wiara nie miała nic do tego. Terroryści-samobójcy to pojedyncze osoby z wypranymi mózgami. Cała reszta to ludzie marzący o pokoju. Polscy Tatarzy zdążyli już chyba udowodnić, że islam sam w sobie nie jest złem. Po prostu czasami wiarą wycierają sobie usta źli ludzie, ale tak jest w każdej religii.
Ciągle widzę w mediach nagłówki, że „muzułmanin zamordował swoją żonę”, „islamista zastrzelił dziecko”, „muzułmanin przygotowywał zamach”. Jakoś w polskich portalach nie czytam o tym, że „pijany katolik przejechał 7 osób”, „chrześcijańska matka ukrywała zwłoki noworodków w beczkach po kapuście”, „polski katolik planował zamach na sejm”. W ich przypadku wyznanie jest najważniejsze, ale w naszym już wcale. Czy to się nie nazywa przypadkiem hipokryzją? Wiemy, że wiara polskich przestępców to sprawa drugorzędna. U wyznawców islamu nagle staje się najważniejsza.
Studiuję kierunek medyczny w jednym z dużych polskich miast. Mało kto o tym wie, ale na uczelniach tego typu jest wielu obywateli innych krajów, w których nie da się normalnie studiować. Mam wokół siebie wielu muzułmanów. To świetni, ciepli i pracowici ludzie. Ci, którzy już skończyli naukę, wcale nie uciekli ze swoją wiedzą gdzieś indziej. Pracują w naszym kraju i ratują życie Polaków. Ale skoro są tacy źli, to może nie powinni? My ich obrażamy, a oni mają nas leczyć? Wszystkim krytykom zalecam trochę godności. Gardzisz muzułmanami, więc jak przyjdzie co do czego, nie pozwól, żeby operował Cię wyznawca Allaha.
Byłam też przez chwilę w Niemczech i tam spotkałam ich jeszcze więcej. Pochodzą z różnych krajów – Libii, Syrii, Afganistanu, Iraku itp. To są miejsca, w których jeszcze niedawno albo wciąż rozgrywa się piekło na ziemi. Uciekli i to była najlepsza decyzja w ich życiu. Naprawdę doceniają to, że w Europie znaleźli bezpieczeństwo i szansę na rozwój osobisty. Ale co z tego? Niektórzy i tak będą twierdzić, że to potencjalni terroryści, bo z miliarda muzułmanów większość to mordercy. Czy wyście zapomnieli o tym, ile złego w historii wyrządzili chrześcijanie, w tym katolicy?