Nie ukrywam, że dość długo zastanawiałam się, czy napisać do Państwa ten list. Zależy mi jednak na poznaniu punktu widzenia osób młodych, które z pewnością należą do grona Czytelników tego portalu. Jeśli napiszecie mi w komentarzach, co sądzicie o tej sprawie, będę bardzo wdzięczna.
Chodzi o moją 16-letnią córkę. Ola od 4 miesięcy spotyka się z chłopakiem, starszym od niej o 3 lata. Twierdzi, że jest w nim bardzo zakochana i że to „ten jedyny”, chociaż wcześniej nie spotykała się z nikim na poważnie. Owszem, miała jakieś szkolne miłostki, ale one trwały góra dwa tygodnie. Nigdy też nie przyprowadzała do domu swoich chłopców. Dopiero Kubę przedstawiła mnie i mojemu mężowi.
Początkowo cieszyłam się szczęściem Oli. Chodziła taka radosna i wesoła, ciągle opowiadała mi, gdzie była na randce z Kubą. „Kuba to, Kuba tamto”, zakochała się w nim po uszy. Próbowałam delikatnie ją ostrzec, żeby nie angażowała się w ten związek zbyt mocno, bo w tym wieku to jednego dnia jest wielka miłość, a drugiego wielka nienawiść i rozstanie. Ale ona nie chciała słuchać, więc dałam za wygraną. Stwierdziłam, że prędzej czy później minie jej ten okres zauroczenia, więc nie mam się o co martwić na zapas. Kuba zresztą wydał mi się kulturalnym chłopakiem, który nie skrzywdziłby Oleńki celowo.
Niestety, od jakiegoś czasu nie dają mi spokoju pewne podejrzenia. Wydaje mi się, że Ola straciła już dziewictwo ze swoim chłopakiem, a nawet że sypiają ze sobą regularnie.
Początkowo nie mogłam w to uwierzyć, bo moja córka jest przecież jeszcze taka młoda, ale fakty mówią same za siebie. Ostatnio na przykład, jak sprzątałam jej pokój, przypadkiem natrafiłam na gazetę, którą miała schowaną pod łóżkiem. Magazyn był otwarty na artykule o antykoncepcji dla nastolatek. W szufladzie jej biurka znalazłam też wydrukowaną z Internetu instrukcję, jak obliczać dni płodne i niepłodne. To chyba jasno świadczy o tym, że Oleńka swój pierwszy raz ma już za sobą?
O swoim odkryciu nie powiedziałam oczywiście mężowi, bo on zaraz by pojechał do rodziców Kuby i zrobił tam straszną awanturę. Ola jest jego oczkiem w głowie, bo jest jedynaczką. Wybaczył jej już niejedną rzecz, ale utrata dziewictwa w tym wieku to byłby dla niego zbyt duży kaliber. Z tego względu muszę załatwić tę sprawę sama, tylko zupełnie nie wiem, jak się do tego zabrać.
Jeżeli Ola faktycznie uprawia seks ze swoim chłopakiem, to nic już na to nie poradzę. Stało się i już. Boję się jednak, że ona może zajść w nieplanowaną ciążę. Mam nadzieję, że stosują prezerwatywy, ale co zrobią, jeśli kondom im nie daj Boże pęknie? Może dla komfortu psychicznego mojego i jej powinnam ją zaprowadzić do ginekologa i poprosić o przepisanie pigułek antykoncepcyjnych?
Z drugiej strony nie mogę przeboleć tego, że wtedy ona i Kuba zaczną ze sobą sypiać coraz częściej, nawet się z tym nie kryjąc. Albo, co gorsza, że po zerwaniu z Kubą, moja córka zacznie uprawiać seks też z innymi chłopakami. To możliwe, zwłaszcza że Kuba od października pójdzie na studia i wyjedzie z miasta.
Nie rozumiem, jak ona mogła zdecydować się na współżycie w tym wieku i to po tak krótkim czasie chodzenia z chłopakiem. Nie tak ją wychowałam. Poza tym nie uśmiecha mi się zostać babcią przed 40-tką.
Jak powinnam się zachować? Iść z nią do ginekologa, czy nie? Taka wizyta pewnie byłaby dla niej szokiem, a ja chyba spłonęłabym ze wstydu przed lekarzem. Wolę jednak to, niż nieplanowaną ciążę córki. Co robić?
Pozdrawiam,
Małgorzata