LIST: „Ledwo zrobiło się ciepło, a ja znowu muszę oglądać niezgrabne Polki w legginsach...”

Aneta jest zniesmaczona brakiem samokrytyki rodaczek.
LIST: „Ledwo zrobiło się ciepło, a ja znowu muszę oglądać niezgrabne Polki w legginsach...”
Fot. Thinkstock
13.04.2016

Jaka ja byłam bezmyślna, że marzyłam o wiośnie i lecie. Dopiero kilka naprawdę ciepłych dni za nami, a ja już dochodzę do wniosku, że wolałam jesień i zimę. Wtedy ludzie wyglądają szaro-buro i bezkształtnie, ale przynajmniej się tak nie obnażają. Teraz ledwo 15 stopni, kilka promyków słońca i Polki zaczynają pokazywać, co mają najlepsze (a częściej, co najgorsze). Żyjemy w kraju, gdzie jeszcze nikt nie wie, że…

LEGGINSY TO NIE SPODNIE!

To bardziej bielizna, ewentualnie strój sportowy, ale na pewno nie coś, co można nosić na co dzień. Rodaczki jednak tego nie rozumieją i wciskają się w takie obcisłe wdzianka. W jedną z ostatnich niedziel przeszłam się na spacer i naliczyłam przynajmniej kilkanaście takich przypadków. Kilka z nich to dziewczyny, które szły do kościoła.

Zobacz również: Cieliste legginsy nie znają litości. Miało być sexy, a wyszło strasznie... (ZDJĘCIA)

 

legginsy

fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/mzsuarez09/

Wstrząsającym przeżyciem była dla mnie podróż autobusem z taką bezwstydnicą. Na oko miała 20-25 lat. Budowa ciała raczej przysadzista. Może nadwaga, może grube kości - nie wnikam. Wyglądała na dorodną polską babę, chociaż jeszcze bardzo młodą. Stała na samym środku pojazdu i wszyscy mimowolnie na nią patrzyli. Wbrew pozorom wcale nie chodziło o podziwianie jej atutów.

Miała na sobie brzoskwiniowe legginsy, takie matowe. Udziska w nich takie, że przypominały pieczonego indyka, a pośladki jak księżyc w pełni. Każde zahamowanie lub zakręt i jej ciało trzęsło się jak galareta. Ona próbowała utrzymać równowagę, napinała się, a przez materiał przebijał się jej cellulit. Mało tego - nawet majtki znajdujące się pod spodem było widać.

Wygrzebała jakieś stare i przetarte legginsy, więc istniało ryzyko, że zaraz wszystko na niej pęknie. To nie był miły widok.

Zobacz również: Przebiegła maraton w czasie miesiączki. Bez podpaski! Zakrwawione legginsy zszokowały widzów...

legginsy

fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/thebeautybehindthemadnessssxo/

Może to walka z wiatrakami, ale mam nadzieję, że chociaż kilku dziewczynom przemówię do rozsądku. Wcale nie jesteście fajniejsze, bo macie dystans do siebie i wychodzicie z domu w obcisłych gaciach. Nie jesteście też niewidzialne, bo tego nie da się nie zauważyć. W czymś takim wyglądacie tanio, wulgarnie i nieapetycznie. Same sobie szkodzicie!

Ludzie, którzy na Was patrzą - cierpią. Współczują bezmyślności i braku samokrytyki. Legginsów nie wymyślono, by były widoczne na ulicach. To strój do zamkniętej sali ćwiczeń albo do domu.

A nawet jeśli masz warunki i wyglądasz w nich bosko, też się nad sobą zastanów. Czy naprawdę uważasz, że to odpowiednie wdzianko na spacer, randkę albo do pracy?

Aneta

Zobacz również: Jak gwiazdy ubierają się na siłownię?

legginsy

fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/michaeljena/

Ja nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby się tak ośmieszać. Mówi się, że Polki są takie zakompleksione, a jak jest okazja, to epatują wszystkimi niedoskonałościami. Te legginsy są często zbyt obcisłe, za krótkie, wytarte na pupie i kolanach, w dziwne wzory. Ale zdarzają się też eleganckie czarne, które używamy zamiast wizytowych spodni. Przecież to jest jakiś absurd.

Znam tylko dwa logiczne zastosowania legginsów i żadnym z nich nie jest spacer po mieście, wizyta w kościele czy zakupy w centrum handlowym. Chodzi wyłącznie o ćwiczenia fizyczne (bieganie albo siłownia) albo po domu, czyli we własnych czterech ścianach, bez narażania postronnych osób na takie widoki.

Nasze modnisie jednak tego nie rozumieją. One kierują się tylko tym, żeby im było wygodnie.

 

legginsy

fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/thebeautybehindthemadnessssxo/

Czy te kobiety nie mają w domu luster? Ja jestem raczej szczupła i zgrabna, ale w życiu bym się nie odważyła na takie wdzianko. Nawet nie dlatego, że ktoś by zobaczył jakąś moją wadę. Tak po prostu nie wypada. To zupełnie tak, jakby faceci paradowali po mieście w legginsach na rower albo w obcisłych kąpielówkach. Z tym się na szczęście jeszcze nie spotkałam, ale kto wie?

W takim stroju widać dokładnie wszystko: że masz za krótkie lub krzywe nogi, za grube uda, cellulit, płaskie pośladki albo za dużą pupę. Nic się nie ukryje i tym bardziej szokuje mnie taka bezmyślność. Zwłaszcza, że - nie oszukujmy się - mało która z nas wygląda jak modelka. Zazwyczaj mamy trochę za dużo i spokojnie można to zakamuflować. Zakładasz legginsy i widać WSZYSTKO.

No i ledwo się ciepło zrobiło, a ja mam już dosyć wiosny i lata.

 

legginsy

fot. zrzut ekranu https://www.instagram.com/michaeljena/

To zresztą nie ma znaczenia - mogą to być nówki sztuki, błyszczące, kolorowe, w najmodniejsze wzory. Nadal są to tylko legginsy, czyli gacie na trening albo do sprzątania domu. Nie zamiennik spodni. Bardziej rajstop, a jakoś nie widziałam, żeby ktoś chodził w samych rajtuzach. Czasami chciałabym zwrócić uwagę i szepnąć na ucho, że nie ma sensu się tak ośmieszać.

Zrobiłam to tylko raz i nawet bez użycia słów. Słabość do getrów miała jedna moja koleżanka. Kiedyś przyszła w nich na spotkanie i musiałam się ugryźć w język. Sprawę załatwiłam tak, że kiedy stała - zrobiłam jej zdjęcie. Potem je pokazałam i ona była w szoku - naprawdę tak wyglądam?!

W domu przeglądała się w lustrze, ale wtedy nie widziała w tym nic złego. Tutaj dziwna poza, pełen relaks, nic się nie napina i ogólnie wyglądała jak galareta w błyszczącym opakowaniu.

 

Polecane wideo

Komentarze (69)
Ocena: 3.97 / 5
Anonim (Ocena: 5) 15.04.2016 15:47
Ja uwazam ze jestem zgrabna I nosze legginsy na spacer, na zakupy I na imprezy tez. Wszyscy mi mowia ze ladnie w nich wygladam. Jesli legginsy tak ci przeszkadzaja to Po prostu nie patrz!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 1) 15.04.2016 12:04
Mam prostą radę dla Ciebie - zamknij oczy i się nie patrz.
odpowiedz
Marta (Ocena: 1) 14.04.2016 21:28
Strasznie dużo jadu w tym tekście. Jak bardzo trzeba być zafiksowanym na cudzym i swoim wyglądzie żeby z tego powodu tracić radość z wiosny i lata? Nie lubisz getrów? Nie noś. Co Cię obchodzą inni? Nie kumam.
odpowiedz
Ktoś (Ocena: 1) 14.04.2016 21:26
Nie zgadzam się z twoją wypowiedzią, bo każdy woli coś innego że ty nie przepadasz za legginsami to nie nasza wina
odpowiedz
Paula (Ocena: 5) 14.04.2016 21:01
Szanowna Pani autorko tego jakże interesującego artykułu, wydaje mi się,że to chyba tylko Pani jest jakże poruszona noszenie legginsow przez nie idealnie wyrzezbione kobiety. Mam to gdzieś czy osoby Pani pokroju mają odruch wymiotny widząc kobiety ubrane w takowy strój.Jesli ktoś ma ochotę i czuje się w tym na tyle komfortowo żeby wyjść z domu i nie przejmować się takimi flustratkami brawa jej za to!!!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie