LIST: „Jestem dziewicą. Czy odważyć się i wynająć pokój dla siebie i chłopaka po studniówce?”

Ewelina twierdzi, że to jedyna okazja, by dorosnąć.
LIST: „Jestem dziewicą. Czy odważyć się i wynająć pokój dla siebie i chłopaka po studniówce?”
28.01.2015

Nie wiem czy się powinnam o takie rzeczy pytać, ale nie umiem się sama zdecydować. To jest ważna sprawa i mnie chyba przerasta. Za dużo mam ostatnio stresów, żeby jeszcze o tym myśleć. Ale może po kolei, bo coś czuję, że się w tym wszystkim pogubię. Mam na imię Ewelina i mam 18 lat. 19 skończę w kwietniu. Chodzę do klasy maturalnej i odliczam dni do naszej studniówki. Ta się odbędzie w ostatni weekend stycznia.

Jakoś dalej nie umiem w to uwierzyć. Dopiero zaczynałam LO, a teraz nagle je kończę... Czasem mam wrażenie, że w ogóle się przez ten czas nie zmieniłam. Wracając do tej imprezy – odbędzie się w wielkim hotelu za miastem. Obiekt ma 4 gwiazdki, więc na jakimś poziomie to będzie. No i nie będę ukrywała, że zastanawiam się nad wzięciem noclegu tam.

Nie wiem tylko czy to najlepszy pomysł, bo oczywiście nie będę tam sama, a nie będę ukrywała, że doświadczeń tego typu żadnych nie mam.

 

couple love

Jak jesteśmy razem, to wydaje mi się, że chce. Każdy związek wreszcie do tego prowadzi. No i znowu mam takie myśli... A jeśli mi się nie spodoba? Wtedy będę miała złe wspomnienia z całej studniówki. A jeśli będzie dobrze, to co dalej? Rodzice trzymają mnie naprawdę krótko. Nawet nie wiem jak im po tym wszystkim spojrzeć w oczy. Nie mówiąc o znajomych z klasy, którzy sami się zorientują, co kombinuję...

Jestem znerwicowana, ale każdy by był na moim miejscu. Moje życie niestety tak wygląda, że mam się uczyć i nic więcej. W ogóle nie mam swobody. No i zastanawiam się też, czy to najlepszy moment. Pewnie będziemy wymęczeni po całej studniówce, a to chyba nie pomaga.

Nie mam z kim o tym porozmawiać, więc Was proszę o radę. Czy powinnam spełnić to swoje marzenie i przestać się tak przejmować?

Ewelina

couple love

Prawdę mówiąc, to nawet nie wiem, czy mam chłopaka. Idę z kimś na studniówkę, ale jeszcze nie rozmawialiśmy na ten temat. Widuję się z nim od jakiegoś czasu, jest fajnie, ale nie wiem czy można to nazwać związkiem. On mi się podoba, ja jemu chyba też (skoro chce się spotykać) i tyle. Nikt mnie o chodzenie nie poprosił, ani sama nie drążyłam. No, ale można powiedzieć, że w jakiś tam sposób jesteśmy razem.

Chciałabym, żeby na tym się nie skończyło. Lubię z nim spędzać czas, podoba mi się też z wyglądu i mamy o czym rozmawiać. Skoro się zgodził, że pójdzie ze mną na studniówkę, to chyba uważa podobnie. Widział się nawet z moimi rodzicami i oni go ledwo, bo ledwo, ale akceptują. Może to jest moment, żeby coś zmienić w swoim życiu? Nie chcę być dalej małym dzieckiem.

Nie chcę też być największą ofiarą losu w klasie, a tak się czuję. Wszystkie dziewczyny są od dawna w związkach, na pewno mają niektóre rzeczy za sobą, a ja naiwnie czekam. Czas z tym skończyć i coś zrobić.

couple love

Wiem, że to może dziwnie wyglądać dla innych ludzi ze studniówki. Oni będą wracać po wszystkim do domów, a co ja im powiem? Zostaję tutaj? Z chłopakiem? Jestem tak wstydliwa, że nawet tego się boję. Od razu sobie coś pomyślą. Ale w sumie, to co ich to obchodzi... Skoro chcę się wreszcie poczuć dorosła, to powinnam się tym nie przejmować.

Zostało mi naprawdę mało czasu. Nic nie wiem. Czy to dobry pomysł? Kiedy o tym powiedzieć chłopakowi? Czy on dobrze na to zareaguje i też tego chce?

couple love

Nie chcę tego pisać tak wprost, ale nie wiem jak można inaczej... A więc, ja jestem jeszcze dziewicą. Nie mam z tym jakiegoś wielkiego problemu, ale myślę, że już się naczekałam. W tym wieku większość ludzi ma to za sobą. A dlaczego ja nie? Chodzi trochę o moją nieśmiałość, ale też o brak możliwości. Niestety jedno łączy się z drugim, bo mam nadopiekuńczych rodziców, którzy za dużo chcą wiedzieć. Tak naprawdę to mnie ciągle kontrolują.

Nigdy sama nigdzie nie wyjeżdżałam, nie było mowy o spaniu u kogoś, imprezie do rana. Nawet nie musieli mi zabraniać. Po prostu wiem na co mogę sobie pozwolić. A raczej nie mogę na nic. Ciągle powtarzają, że „wierzą, że jestem odpowiedzialna”. Mam nie zrobić żadnego głupstwa, kontrolować się sama, słuchać ich. No i sama się wreszcie zablokowałam.

 

couple love

Chyba nie przesadzam, ale to jedyna taka okazja, żeby być z chłopakiem blisko. Chętnie bym tak zrobiła, ale jak to ja – boję się wszystkiego.

Oczywiście nie mogę powiedzieć wprost rodzicom, jakie mam plany. Z wynajmem pokoju przejdzie tylko jedna opcja – muszę tam nocować, bo chcę odpocząć po zabawie, nie będę musiała wracać w środku nocy, koleżanki też tak zrobią. Mój partner jakoś sobie wróci i nie ma nic przeciwko. Bajeczka, ale raczej nie będą mieli jak tego sprawdzić.

Tylko co dalej?

 

Polecane wideo

Komentarze (38)
Ocena: 4.47 / 5
ola (Ocena: 5) 17.09.2015 02:01
Głupi pomysł, naprawdę głupi. 1. Nawet nie wiesz, czy z Nim jesteś i sex może w takim wypadku wszystko popsuć. 2. Studniówka to wyczerpująca impreza. 3. Noc w 4 gwiazdkowym hotelu jak na kieszeń licealisty jest b. droga. 5. Lepiej gdzieś wyjedźcie razem na ferie, wtedy o zbliżenie o wiele prościej i naturalniej, nikt nie krepuje, jest wiele sprzyjających sytuacji. Powodzenia ! :):):)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 1) 15.03.2015 21:32
"Oni będą wracać po wszystkim do domów, a co ja im powiem? Zostaję tutaj? Z chłopakiem? Jestem tak wstydliwa, że nawet tego się boję. Od razu sobie coś pomyślą." Chwila, chwila, wróć... Chcesz się przespać z chłopakiem m.in. dlatego, że twoje koleżanki mają już to za tobą, a ty wstydzisz się, że jeszcze jesteś dziewicą, ale jednocześnie wstydzisz się powiedzieć im, że już nią nie jesteś? Według twojego (swoją drogą bardzo dziecinnego i głupiego) rozumowania, powinnaś cieszyć się, że coś sobie pomyślą, bo zaczną uważać cię za równą sobie, a nie cnotkę niewydymkę.
odpowiedz
ciekawa (Ocena: 5) 02.02.2015 14:48
I co, zrobiłaś to?
odpowiedz
Marta_94 (Ocena: 5) 01.02.2015 11:18
Ja w wakacje pracowałam na kasie w restauracji i jeszcze między klientami musiałam wykonywać niektóre zamówienia a czasami cały dzien byłam na zmywaku, więc praca była mega frustrująca. Też mnie wkurzało, jak przychodziło dużo ludzi, mimo że widzieli że już jest tłok i tak woleli stać w mega kolejce zamiast iśc gdzie indziej. Jak np obsłużyłam klienta ale nie zrobiłam natychmiast np frytek, to były pretensje. Jak na odwrót, to też. Można było zwariować. Jeszcze jak np kończyłam zmianę, liczę sobie kasę a tu przychodzą ludzie i chcą nagle pełno rzeczy zamawiać, albo się pół godziny zastanawiają. Szału można dostać. Albo jak zamykam kasę na koniec dnia, naczynia pomyte, 2 minuty do konca pracy a tutaj składają zamówienia na dania które robi się 20 minut. Człowiek ma prawo być zły. Tak, byłam niemiła, bo za takie pieniądze to śmieszne, że jeszcze mam być miła. Możecie sobie mówić co chcecie, ale jak sprzedawczyni ma być miła, to pogadajcie z jej szefem żeby ją szanował i płacił godziwe pieniądze. Na szczęście teraz mam pracę związaną z moim kierunkiem studiów i odpoczywam w niej po zajęciach na uczelni.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.01.2015 22:01
pierwszy sex powinien włynąć z serca ( że tak to ujmę :D ) a nie z presji że moje koleżanki mają już takie rzeczyz a sobą, to ja nie chce być gorsza, a że napatoczyl się jakiś taki w miare wyjściowy no to hop! to jest myslenie 14 latkki która po 3 tygodniach pokazuje mamusi pozytywny test ciążowy... masz 18 lat, pomyśl o antykoncepcji, porozmawiaj z chłopakiem- jeżeli traktuje Cię poważnie to Cię nie wyśmieje że podejmujesz takie tematy... do lekarza nie musisz iść za rączkę z mamusią, wszystko możesz sobie załatwić sama tak naprawde. ja mojej mamie np. powiedziałam po fakcie że ktoś jest, i to bliżej niż przypuszczałam że będzie :D pogodziła się z tym ... bo co miała zrobić? zaraz pójdziesz na studiach, też będziesz siedziala każdy piątkowy wieczór w salonie w kapciach z herbatką obok mamausi? młodość jest po to aby się bawić, też mm nagdorliwych rodziców ale powiedziałam ich że "kiedy mam niby popełniać błędy jak nie teraz?" jedyne co zalecam to zminimalizowanie skutków ubocznych - antykoncepcja i ogólne pojęcie co to jest współżycie.. bo jeżeli naprawdę chcesz wynajmować pokój w hotelu po to aby przelecieć jakiegoś chłlopaczka to jesteś conajmniej niepoważna!!!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie