LIST: Czy pójść na ślub przyjaciółki z koleżanką? (NIE mam aktualnie faceta) Boję się, że mnie wyśmieją!

Na co dzień Pauli nie przeszkadza, że jest singielką. Jednak od święta...
LIST: Czy pójść na ślub przyjaciółki z koleżanką? (NIE mam aktualnie faceta) Boję się, że mnie wyśmieją!
17.02.2012

Moje drogie,

Niebawem będę świadkować na ślubie mojej najlepszej psiapsióły z  liceum. Nie mogę uwierzyć, że oto moja Anita, największa imprezowiczka z całej klasy, dała się namówić na takie historie jak wesele, mąż itp. Tym bardziej, że mamy dopiero po 21 lat! Ale mniejsza z tym. Oczywiście, życzę jej jak najlepiej, tym bardziej, że Maciej to świetny chłopak, bardzo w niej zakochany. To taka typowa para misiaczków – papużki nierozłączki, bezgranicznie w siebie zapatrzeni.

Ślub już jest dopięty na ostatni guzik, zaproszenia wysłane. I tu pojawia się mój problem. Dopóki nie zobaczyłam na piśmie zaproszenia dla mnie i osoby towarzyszącej, nie przejmowałam się za bardzo faktem, że nie mam z kim pójść na wesele. Ale teraz – gdy wszystko stało się so official – mam mętlik w głowie. Wiadomo, że taki ślub to doskonała okazja, aby pokazać się w starym towarzystwie. Mimo że w sumie maturę pisaliśmy niedawno, w życiu większości znajomych już się sporo pozmieniało. Koleżankom rodzą się dzieci, niektórzy się zaręczają (wiem to oczywiście z fejsa), no i biorą śluby. A ja SAMA jak palec..

singielka

Odpada też opcja brat/kuzyn/przyjaciel gej. Po pierwsze – to żałosne, aby brać z przymusu faceta, w którym NIE JESTEŚ I NIGDY NIE BĘDZIESZ ZAKOCHANA. W związku z tym narodził mi się inny alternatywny pomysł: aby pójść na wesele z przyjaciółką. Razem z Julką studiujemy na tym samym kierunku, świetnie się dogadujemy, a w weekendy imprezujemy do upadłego. We Wrocławiu to ona zastąpiła mi moją Anitę, to naprawdę fajna dziewczyna. Ładna, wygadana, lubiąca się zabawić, świetnie tańcząca. Wiem, że razem rozkręciłybyśmy całe wesele!

Julia oczywiście zaakceptowała pomysł (już nawet wstępnie zaplanowała kreację). Wiem, że byłby to doskonały układ, tylko mam pewne opory. Czy wypada iść na wesele z koleżanką? A może inaczej – czy nie wyjdziemy na dziwolągi? Mogą przecież nawet plotkować, że przywiozłam swoją dziewczynę lesbijkę. Choć z drugiej strony – obiektywnie patrząc – obie jesteśmy atrakcyjne, potrafimy się modne ubrać i naprawdę lubimy facetów. Więc w czym problem? Otóż jednak w czymś jest – myślicie, że moi znajomi pomyślą, że jestem nieudacznicą, bo zamiast przystojnego bruneta z dobrym autem przywlokłam ze sobą Julkę?

Będę wdzięczna za wszystkie opinie.

Pozdrawiam serdecznie, Paula.

Na Wasze listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl.

Zobacz także:

Galerianki - nieletnie prostytutki

Wasze Listy: Mam 20 lat, jestem w ciąży - czy usunąć?

singielka

Z naszej paczki Anita jest pierwsza. Na uroczystości bankowo zjawią się wszyscy. Już widzę te pytające miny – przytyła, w co się ubrała, powodzi jej się w tym Wrocławiu i najważniejsze: Z KIM PRZYJECHAŁA? Taka jest mentalność małych miast, ja tego nie zmienię. To nic, że mi do życia, szczęścia i dobrej zabawy nie jest niezbędny mężczyzna. Ale gadać i tak będą.

Być może do momentu ślubu na horyzoncie pojawi się jakiś interesujący facet, ale wątpię, abym po kilku tygodniach znajomości zaproponowała mu wspólny wypad na wesele do mojej rodzinnej miejscowości. To wyglądałoby jak: JESTEM DESPERATKĄ, moje koleżanki borą śluby, poznaj moje rodzinne strony i też mi się oświadcz! Poza tym wiecie, nie czułabym się przy żadnym mężczyźnie (z którym dopiero rozkręcam znajomość) swobodnie, gdy obok są ludzie, którzy się świetnie znają, mają wspólne tematy, anegdotki z przeszłości. Chciałabym się tam dobrze bawić, a nie stresować tym, czy mój partner odnajduje się w obcym towarzystwie. 

Polecane wideo

Komentarze (187)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 24.01.2014 10:50
Wiesz, możesz spodziewać się zdziwionych spojrzeń jednak czym się tu przejmować? Ludzie jak to ludzie zawszę będą gadać nie zależnie od sytuacji. Chodzi głównie o to żeby się wybawić więc nie rozumiem co w tym złego? Lepiej żebyś poszła z kimś z kim masz pewność że się wybawić zamiast podpierać ściany. Nie o to chodzi na weselu :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.03.2012 08:42
Cociaz jestem chłopakiem nieco starszym od Ciebie,uważam ten Twój pomysł za bardzo fajny,na zaproszeniu jest napisane z osobą towarzyszącą a nie innej płci,idziesz z osobą która dotrzyma Ci towarzystwa.a faceci na pewno będą Was wyrywac do tańca,a kobiety patrzeć z zazdrością,możesz ewentualnie poinformować Panią Młodą o twoim zamiarze,żeby sobie jakoś głupio nie pomyślała.Dla mnie Twój pomysł jest ekstra i mam nadzieję,że nie zmiękniesz i pójdziesz z kumpelą.Pozdr. Rafał
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.03.2012 13:10
chyba upadlas na glowe kobieto nie mam pytan chyba dalszy komentarz jest zbedny kazdy wie ze cos z toba nie halo.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.02.2012 15:24
najpierw piszesz, ze nie nie mozesz isc z bratem/kuzynem/kolega, bo go nie kochasz, więc nie rozumiem pomyslu kolezanki? to nie dyskoteka, bedzie rodzina mlodych, strasze pokolenia, oczywiste jest , ze pomysla ze jestescie para ...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 22.02.2012 23:24
czesc ;) ja chętnie wybiore się na wesele ;) całkiem dobrze tancze i lubię sie posmiać jesli jestes zainteresowana to daj znac, napewno będziemy sie dobrze bawic ;) mam na imię grzesiek
odpowiedz

Polecane dla Ciebie