DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE: Czy wyjść za alkoholika, którego kocham?

Narzeczony Karoliny jest uzależniony od alkoholu. Czy dziewczyna powinna zdecydować się na ślub z nim?
DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE: Czy wyjść za alkoholika, którego kocham?
04.06.2010

Droga Redakcjo, jak postąpić w tej trudnej dla mnie sytuacji? Od dwóch lat jestem związana z mężczyzną, którego kocham nad życie, ale który ogromny problem, czasami myślę niemożliwy do rozwiązania. Marcin, mój narzeczony jest alkoholikiem. Najgorsze jest to, że odkryłam to dopiero pół roku temu…

Wcześniej mieszkaliśmy osobno, ja ze swoimi rodzicami, on wynajmował kawalerkę. Gdy poprosił mnie o rękę, byłam wniebowzięta. Mój wymarzony chłopak, o którego walczyłam całe liceum, klęknął przede mną z bukietem kwiatów i włożył mi na palec pierścionek. Zgodziłam się bez wahania, ale koniecznie chciałam z nim zamieszkać, abyśmy mogli się przetestować w każdej sytuacji.

I wtedy okazało się, że wypadek, który wydarzył się trzy lata temu na zawsze zmienił mojego Marcina. W maju, tuż po naszych maturach, doszło do okropnego wypadku przy wyjeździe z naszego miasta. Na miejscu zginęli rodzice i młodsza siostra Marcina.  Myślałam, że on tego nie wytrzyma, jednego dnia zupełnie mu się życie zawaliło! To były początki naszego związku, szczęśliwa zakochanie, motyle w brzuchu i nagle musiałam o tym zapomnieć, stanąć na wysokości zadania.

alkoholizm terapia

Zajęliśmy się wtedy Marcinem, zamieszkał u mnie na pół roku, teraz myślę, że bez nas – beze mnie i przyjaciół – nie dałby rady. Po roku totalnego rozbicia i depresji zdecydował się zdawać na studia do Olsztyna. Nie wyobrażałam sobie tego, jak to będzie wyglądać, bo ja zostałam u rodziców w firmie w naszym mieście, więc wybór Marcina oznaczał dla nas rozłąkę.

Widywaliśmy się praktycznie co weekend i już wtedy zaniepokoiło mnie, że Marcin tak dużo pije. Miał mnóstwo pustych butelek w mieszkaniu, nie potrafił zasnąć bez wypicia. Ale wtedy tak się o niego martwiłam, że bałam się wytykać mu błędy. Tłumaczyłam sobie – wiem, że to głupie – że może mu trochę wolno i ma do tego prawo po takiej tragedii.

Nie podejrzewałam jednak, że może być uzależniony, aż do czasu, gdy mi się oświadczył i przeprowadziłam się do Olsztyna. Marcin codziennie pije, praktycznie nie trzeźwieje. Przepada na całe weekendy, w ogóle nie kontroluje swojego życia i swojego nałogu. Nie jest przy tym dla mnie agresywny, bo wręcz przeciwnie, stara się, czuję, że mnie kocha i nigdy by mnie nie skrzywdził czy uderzył.

Myślałam, że może nasza miłość pomoże mu to wszystko przetrwać, pójdziemy do terapeuty i ten koszmar się skończy. Ale Marcin na terapię nie chodzi, pije coraz więcej i sypie mu się życie. Zabrano mu właśnie prawo jazdy za jazdę po pijanemu i jestem przerażona, co będzie dalej. Czy wiązać się z facetem, który pije? Kocham go nad życie i nie chcę go stracić, ale jak postąpić? Na przyszły czerwiec mamy wyznaczoną datę ślubu, moi rodzice zaczynają już wszystko organizować, a ja mam twardy orzech do zgryzienia, bo boję się im o wszystkim powiedzieć…

Jeśli chcesz, by Czytelniczki poznały Twoją historię i pomogły Ci podjąć właściwą decyzję, napisz list na adres redakcja(at)papilot.pl, w tytuł wpisując DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE.

 

Zobacz także:

DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE: Czy Magda powinna usunąć ciążę?

DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE: Czy Kamila powinna zamieszkać z chłopakiem po ślubie? 

Polecane wideo

Komentarze (253)
Ocena: 5 / 5
Arletta Bolesta (Ocena: 5) 04.08.2023 14:58
Kwestię tę można rozpatrywać też w trakcie kościelnego procesu o nieważność małżeństwa dr Arletta Bolesta adwokat kościelny zatwierdzony, mail: [email protected]
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 29.07.2023 12:39
Kwestię tę można rozpatrywać też w trakcie kościelnego procesu o nieważność małżeństwa dr Arletta Bolesta adwokat kościelny zatwierdzony, mail: [email protected]
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.08.2011 12:45
Moim zdaniem, powinnaś zagrozić mu że jesli dalej będzie pił to od niego odejdziesz. Musi wiedzieć że jeśli pije, będzie miał takie konsekwencje , czyli straci ciebie . Jeśli naprawdę mu na tobie zależy, pójdzie nawet na terapie , byleby z tobą być. Pozdrawiam.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.06.2011 13:37
Ludzie, wy w większości nie wiecie o czym piszecie.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.06.2011 13:35
Kobito, ach na co ci to?
odpowiedz

Polecane dla Ciebie