Decyzja należy do Ciebie: „Czy odejść od męża, który dobrze zarabia, ale bije mnie i dzieci?”

Ewa jest na utrzymaniu męża-agresora.
Decyzja należy do Ciebie: „Czy odejść od męża, który dobrze zarabia, ale bije mnie i dzieci?”
02.09.2011

Mam 29 lat i pewnie dużo osób, z którymi obcuję mi zazdrości. Mam męża (a to w sumie rzadkość w dobie singielek), mam dwójkę dzieci (a to kolejny wyczyn w dobie bezpłodności i In vitro), mam ładne mieszkanie (w dodatku nie na kredyt), pracę (co prawda za grosze i na pół etatu, ale dzięki temu mogę zająć się domem) i nianię do pomocy (żebym miała też czas dla siebie). Wiem, żyć nie umierać. Ale jak zawsze w bajkach są jakieś „ale”. Tak jak Kopciuszek miała złe siostry, a Śnieżka okrutną macochę, ja mam męża-agresora.

Wojtek jest starszy ode mnie, ale tylko 3 lata. Znamy się długo i zawsze wiedziałam, że jest wybuchowy, ale dopiero po ślubie zaczął mieć problem z agresją. Zdarzyło mu się już uderzyć nie tylko mnie, ale i dzieci. Wraca do domu po pracy, jest zły, bo wiadomo – różnie to bywa w firmie, a im wyższe stanowisko tym wyższa odpowiedzialność – i wyładowuje złość na nas.

Robi to w sposób przemyślany. Celuje w miejsca, które łatwo ukryć pod ubraniem, żeby nikt nie zadawał kłopotliwych pytań i żebym nie musiała kłamać, że spadłam ze schodów. Nigdy nie uszkodził mnie na twarzy, ani na przedramionach. Następnego dnia przeprasza, mówi, że to się więcej nie powtórzy, dzieci zabiera na lody, daje nam prezenty. Inny jest też podczas wyjazdów wakacyjnych – wtedy nie ma stresów związanych z pracą i ręki na nas nie podnosi.

Zwróciłam się już po pomoc do jego starszego brata. Obiecał, że z nim pogada. Skończyło stę tak, że oberwałam za wtajemniczanie rodziny w nasze problemy. Wiem, napiszecie, żebym odeszła, bo rękoczynów się nie wybacza. Ale… niby jak miałabym utrzymać siebie i dzieci bez niego? Nie chcę rezygnować z tego, co mam.  A mam to dzięki niemu. Poza tym dzieci go kochają nawet mimo tych klapsów. Lepiej mi doradźcie, co mogę zrobić żeby to się skończyło.

Ewa

Na Wasze listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl.

Zobacz także:

Wasze Listy: „Nie zdałam matury, okłamuję rodziców, nie wiem co zrobić z życiem”

Justyna oblała maturę z matematyki. Wie, że nawet jeśli ją poprawi latem, nie dostanie się na wymarzony kierunek. Boi się przyznać rodzicom do porażki.

Wasze Listy: „Mam blizny po poparzeniu i trądzik, wstydzę się rozbierać na plaży, nienawidzę lata”

Magda w dzieciństwie poparzyła się wrzącą wodą, strącając z kuchenki pełen zupy garnek. Dziś, 15 lat później, o wypadku przypominają jej blizny.

Polecane wideo

Komentarze (100)
Ocena: 5 / 5
diddl (Ocena: 5) 08.01.2013 21:10
Na policje go zgłoś. Skoro dobrze zarabia to będzie musiał płacić alimenty. Najlepiej oprócz rozwodu i odebrania praw rodzicielskich wystąp o zakaz zbliżania się do ciebie i dzieci.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 07.02.2012 22:38
Tutaj wpisz treść komentarza do Decyzja należy do Ciebie: „Czy odejść od męża, który dobrze zarabia, ale bije mnie i dzieci?”...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.02.2012 21:43
Skoro tak dużo zarabia, dostaniesz wysokie alimenty i dasz radę. Gdyby bił tylko Ciebie, to mogłabyś go jeszcze posłać na terapię, czy coś w tym stylu. Ale na własne dzieci nie dałabym ręki podnieść, zabiła bym chłopa gdyby uderzył dziecko...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.01.2012 20:24
Lepiej żyć w rynsztoku niż z mężem agresorem
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.10.2011 01:00
Żaden furiat nie zgodzi się na psycho-terapie, bo który głupi się przyzna, że jest głupi . Żałosne ale prawdziwe ,pewien znajomy biznesmen połamał ręce z przemieszczeniem swojej żonie i wkońcu się wystraszył bo machina rodzinna ruszyła , teraz ją tylko pluje i trzaska w domu co sie da, za to mają wiecznie nowe sprzęty w domciu, :) Trzeba siedzieć cicho w Polsce i czekać na zbawienie , nie polecam iść się nigdzie skarżyć, bo ta dorażna pomoc czasem się kończy tak , że przychodzi pomoc społeczna i można się łatwo pozbyć dzieci . Pozdrawiam i życze dużo siły oraz miłości dla dzieci.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie