Witajcie Papilotki!
Listy od Czytelniczek to mój ulubiony punkt na naszym serwisie. Często udzielam się w komentarzach i wiem, że jest tu wiele dziewczyn takich jak ja, które mają coś w głowie i zawsze służą pomocą :) Dzisiaj to ja zwracam się do Was z pytaniem… Nie wiem, jak załatwić tę sprawę delikatnie, czy w ogóle podejmować temat, bo nie chciałabym nikomu sprawiać przykrości.
Chodzi o moją młodszą siostrę, która jest naprawdę świetną dziewczyną. Ma 22 lata, studiuje na prestiżowej uczelni, pracuje i myślę, że naprawdę osiągnie w życiu wiele. Ma naprawdę wszystko, aby faceci się o nią bili – jest ładna, mądra, a przy tym potrafi się dobrze bawić. Niestety, ona nawet nie daje sobie szansy na poznanie kogoś fajnego, wartościowego, na poziomie… Od trzech lat tkwi w związku z chłopakiem, którego ja po prostu nie znoszę. Jedyne, co ten chłopak w sobie ma to uroda.
Ok., jest bardzo przystojny i wysportowany (całe dnie spędza na siłowni, bo tylko to potrafi), ale nie reprezentuje poza sobą niczego ponadto. Ledwo skończył technikum, nie zdał matury, a teraz pracuje jako kasjer w hipermarkecie. Nie ma żadnych planów, ambicji na przyszłość, jest po prostu zwykłym darmozjadem, który nie jest w stanie zapewnić żadnej przyszłości mojej siostrze. Do tego jest skrajnie nieodpowiedzialny i niesłowny, o czym się już wiele razy miałam okazję przekonać i nie wiem, czy moja siostra będzie mogła na niego liczyć.
Do niedawna miałam nadzieję, że może to wszystko się rozpadnie, oni się rozejdą, a Marta (imię zmieniam) będzie mogła poszukać kogoś nowego, lepszego dla niej. Niestety, dwa tygodnie temu on oświadczył się mojej siostrze, ona przyjęła zaręczyny i planują ślub na wrzesień. Mimo że teraz nie jest łatwo z rezerwacją sali, oni uparli, że się ślub musi odbyć się w tym roku… Zupełnie nie rozumiem tego pośpiechu, a wiem, że Marta nie jest w ciąży, bo bierze tabletki, a ostatnio widziałam u niej w łazience tampony.
Jak jej powiedzieć, że to nie facet dla niej? Oni nawet nie mają o czym rozmawiać, bo Marta jest oczytana, inteligentna, a on spędza dnie na kasie, w siłowni albo na kanapie przed telewizorem. Na jej głowie jest wszystko – zakupy, sprzątanie, płacenie rachunków.
Miłość ślepa jest, czasami nie da się tego wytłumaczyć… Wiem, że świetnie im się układa w łóżku, ale to chyba nie wszystko? Nie chcę, by moja siostra zmarnowała z nim sobie życie, jeździła na wakacje pod namiot, liczyła się z każdym groszem i wychowywała z nim dzieci. Ten facet naprawdę jest do niczego i niestety wiem, że jestem jedyną osobą, która będzie miała odwagę jej to powiedzieć. Mój ojciec pracuje za granicą i raczej nie wtrąca się w nasze sprawy, a moja mama ma takie podejście, że po 20. trzeba jak najszybciej brać ślub, bo inaczej zostanie się starą panną. Mnie – 26-latkę już dawno skreśliła, więc cieszy się na ślub młodszej córki. Z byle kim!
Papilotki, czy powiedzieć siostrze o moich odczuciach? Czy to w ogóle coś da? Boję się wtrącać, bo wiem, że to ją zaboli, ale Marta chyba niektórych rzeczy nie widzi, a on jej przysłonił cały świat…
Pozdrawiam,
K.
Na Wasze listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl.
Zobacz także:
DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE: Czy przyznać się chłopakowi do ciąży, którą kiedyś usunęłam?
Martynie oświadczył się chłopak. Kocha go, więc chce być z nim szczera w stu procentach. Czy jednak zawsze opłaca się mówić prawdę?
WASZE LISTY: Chore dziecko odebrało mi wszystkie marzenia!
5 lat temu K. została mamą niepełnosprawnego dziecka. Dzisiaj całe jej życie podporządkowane jest opiece nad chorym synem.