Czy powiedzieć chłopakowi, że nie mam orgazmu, bo jego penis jest za mały?

Członek Miłosza jest tak mały, że Justyna go nie czuje.
Czy powiedzieć chłopakowi, że nie mam orgazmu, bo jego penis jest za mały?
16.12.2011

Drogie Dziewczyny,

Sprawa, z którą zwracam się do Was jest nieco wstydliwa, ale mogę się założyć, że nie tylko ja mam taki problem. To właściwie problem mojego chłopaka, ale staje się również moim. Mianowicie chodzi o rozmiar jego penisa – stanowczo za mały.

Prawdę powiedziawszy, ledwie go czuję. Może pamiętacie taki odcinek „Seksu w wielkim mieście”, kiedy Samanta spotykała się z pewnym czarującym mężczyzną, ale nawet nie czuła, kiedy on w nią wchodził? Ja mam tak samo!

Miłosz jest idealny pod każdym względem, ale jego mikroskopijnemu przyrodzeniu, które nawet we wzwodzie jest mniejsze niż u normalnego faceta w spoczynku, brakuje dobrych kilku cali. Tak, nie centymetrów, a cali!

Wiem, że on też ma z tym problem. Zanim poszliśmy pierwszy raz do łóżka, nachodziliśmy się na randki jak dzieci! Kiedy wreszcie ujrzałam go w pełnej krasie, musiałam walczyć z wyrazem rozczarowania, jaki niewątpliwie malował się na mojej twarzy.

Tak małego penisa nigdy nie widziałam. Przepraszam, raz widziałam! Kiedy dawno temu mój kilkuletni kuzyn robił przy mnie siku. Tak, Miłosz ma prącie dziecięcych rozmiarów. Zupełnie jakby był tam na dole trochę niedorozwinięty!

 

penis

Uprawialiśmy ze sobą seks już kilkanaście razy. On dość szybko dochodził na początku, ale teraz rozciąga nasze stosunki w nieskończoność, czekając na moje orgazmy. Ale co tu dużo kryć, rozkosz szybciej bym osiągnęła robiąc to z wykałaczką!

Nie jestem jedną z tych odgrywających łóżkowe teatry dziewczyn, jęczących jak na zawołanie. Nie ma orgazmu, nie ma krzyków w nagrodę. Miłosz bardzo się tym przejmuje i stara się jak może, ale ja go po prostu nie czuję w sobie!

Mówi się, że niby pochwa dostosowuje się do rozmiaru członka. Albo, że nie rozmiar a technika się liczy. Miłosz mawia czasem „mały, ale wariat”, a ja mam go wtedy ochotę trzasnąć w głowę!

Co ja mam zrobić? Zależy mi na Miłoszu, a nie na tych reakcjach chemicznych w mózgu. Czy powinnam mu powiedzieć, że orgazmu nie ma, bo penis jest za mały, ale że nie mam z tym problemu? Jeśli mu jakoś tej sytuacji nie wyjaśnię, on kiedyś zawału dostanie w trakcie tych naszych igraszek z tego przejęcia i determinacji!

Justyna

Na Wasze Listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl

Zobacz także:

Czy Marta powinna wybaczyć chłopakowi drugą zdradę?

Czy Ania powinna iść na ślub byłego narzeczonego z inną?

Polecane wideo

Komentarze (147)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 02.04.2022 07:24
Niech ci porzadnie wylize
odpowiedz
Rogacz (Ocena: 5) 28.09.2019 13:30
Czesc, przekonaj go do cuckold i bedzie i wilk syty i owca cala ;p
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.11.2014 21:37
Myślę, że tutaj jest podłoże psychiczne i to kwestia, zarówno sugestii jak i wiary obustronnej, pomimo "Mały ale wariat" on wie, że nie jest to jego atrybut i tak się broni żeby nie zapaść w depresje, a tak naprawdę przed każdym podejściem wierzy, że nic nie zdziała, tak samo jak ty wierzysz, w to, że on nie jest w stanie zrobić nic swoją wykałaczką, co przekłada się na wynik wiadomo jaki, taka jest sugestia, ty się tak bardzo mocno angażujesz emocjonalnie i koncentrujesz na tym, że sprzężenie zwrotne musi skutkować tym co masz w umyśle, a tam jest Tylko zdecydowanie, że wykałaczka nic nie jest w stanie zrobić a zdecydowanie to nic innego jak wiara w twoim przypadku oparta złudzeniu optycznym, który zapadł gdzieś w głębiny podświadomości, nie pozostaje Ci nic innego jak uwierzyć, że nawet 5 cm, jest w stanie Cię zadowolić, a może po prostu warto nie liczyć, bo to Tylko matematyka a to nie ma nic wspólnego z miłością, tak więc Tylko wiarą, zdecydowaniem i sugestią jesteś w stanie uruchomić proces, który się przyczyni do orgazmu, a orgazm = satysfakcja, ale bez zdecydowania, nie ma satysfakcji, więc nie ma i orgazmu. Tak więc proponuje Ci droga Justyno abyś odniosła się do zdecydowania podeszła do Miłosza i wypowiedziała kilka w prawdzie prawdziwych słów, zaczynając - Miłoszu muszę Ci powiedzieć prawdę. Na to miłosz - Ależ co się stało Justyno. odp - Justyna - Miłoszu kocham Cię i chce aby nasza miłość była budowana na prawdzie, chce Ci zakomunikować, że nie zadowalasz mnie seksualnie. Miłość zaczerwienił się, opadły mu ręce mrugnął 3x, z tym mrugnięciem kilka łez. Ależ Miłoszu nie płacz, to nie twoja wina, jesteś taki kochany, przystojny starasz się. -To w czym promblem odpowiedzał Miłosz. -Myślę, że problem leży po obu stronach, z mojej to to, że udawałam a przecież kłamstwo nie może iść w parze z satysfakcją.-Bardzo mądrze mówisz Justyno, jak ty się odmieniłaś co się z Tobą stało -Justyna odp. Zdecydowałam, że chce żyć w prawdzie, chce uwierzyć w twoje umiejętności, bo masz je jak każdy, tak samo zdecydowałam i wierze w to, że będę miała satysfakcje z naszego związku czy to fizycznie czy metafizycznie, ale faktycznie będziemy się starać o to, aby nasze życie seksualne było bogate, bo przecież, kto szuka ten znajdzie, a my znajdziemy Miłoszu. Spojrzał na nią a łzy żalu zmieniły się w postać szczęścia. Wiadomo jak puenta, trzeba mówić sobie prawdę, a nie zamiatać pod dywan, bo przecież stopy są równie wrażliwe. Tak więc justyno proponuje porozmawiać o problemie, bo to bardziej leży w kwesti umysłu i ducha, który pewnie widzi jak kłamiesz i oszukujesz, przez co nie daje Ci satysfakcji cielesnych, trzeba szukać dogłębnie do samego źródła, bo nawet słowami można doprowadzić do orgazmu, Tylko nie którzy używają do tego zamiast serca to rozumu, trochę wyobraźni, bo uwierz jakbyś uwierzyła, że gwiazda porno, by Cię nie zadowoliła, jeśli byś jak sobie zasugerowała i uwierzyła, także radze zmienić podejście do chłopaka i zmienić tor myślenia, bo Tylko wagony się nowe dołączają to tej bzdury, przez, która nie możesz osiągnąć satysfakcji, Pozdrawiam
odpowiedz
Krzysiek (Ocena: 5) 07.04.2014 16:08
Oj, dziewuszko... Podstawą udanego związku jest rozmawianie na każdy temat. A Ty wylewasz swoje żale publicznie. Najlepiej daj swojemu facetowi ten wątek do przeczytania. Najwyżej znajdzie sobie inną.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.11.2013 05:45
Nie rozumiem problemu...On wie jakiego ma-tego rozmowa nie zmienisz...Skoro ma braki w technice to przejmij iniciatywe w sypialni i naucz go paru rzeczy...Zreszta wiem z doswiadczenia ,ze jak naprawde porzadnie podkrecic kobiete-to potem wystarczy tylko pare pchnieć...Głowa do góry ...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie