Prędzej czy później spotkanie z ginekologiem cię nie minie. Strach przed wizytą głównie wynika z niewiedzy. Martwimy się trudnych pytań, krępującego badania i bólu. Zwykle jednak okazuje się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują, a wizytę u ginekologa zaczynamy traktować jak coś naturalnego w kobiecym kalendarzu. Jeśli spotkanie z ginekologiem masz dopiero przed sobą, pewnie zastanawiasz się, kogo ze sobą zabrać, aby poczuć się lepiej. Oto najlepsze rozwiązania.
Obecność bliskich osób przed pierwszą wizytą u ginekologa z pewnością jest budująca, pozwala dać sobie radę z nerwami i zająć myśli czymś innym niż wizją spotkania z ginekologiem. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, abyś pierwszy raz spotkała się ze specjalistą sama – szczególnie jeśli jesteś już pełnoletnia i obecność osoby dorosłej nie jest konieczna. Podejdź do tego profesjonalnie, jak do wizyty u lekarza rodzinnego czy dentysty. Ginekolog to lekarz jak każdy inny. Ani nie będzie cię oceniał, ani krytykował, bo nie jest od tego. Poza tym pamiętaj, że w jego obowiązku jest zająć się tobą jak należy, bo to ty jesteś jego pacjentką.
Żeby zminimalizować stres związany z pierwszym badaniem ginekologicznym, popytaj wśród koleżanek, którego specjalistę polecają, przejrzyj również fora internetowe. Jeśli trafisz do przyjemnego i kompetentnego lekarza, obecność zaufanych osób nie będzie już potrzebna. Nie traktujmy ginekologa jak zła koniecznego – wizyta jest krótka i zupełnie naturalna dla osoby dbającej o zdrowie. „Ginekolog to lekarz jak każdy inny. Do dentysty też chodzicie z chłopakiem? Do internisty? Na mammografię, inne badania piersi czy prześwietlenia?” – pyta jedna z internautek.
A Wy, drogie Papilotki, z kim najczęściej chodzicie do ginekologa?
EPN
Wiele młodych kobiet ma masę obaw związanych z pierwszą wizytą u ginekologa. Rozsądne może się wtedy okazać towarzystwo mamy. Przede wszystkim dlatego, że mama jest osobą doświadczoną, z pewnością rozwieje twoje wątpliwości. Jej wiedza może być dla ciebie dużym wsparciem. Poza tym obecność tak bliskiej osoby będzie bardzo pomocna. „Pierwszy raz poszłam do ginekologa z mamą i nie żałuję. Czułam się przy niej pewnie. Jej obecność bardzo mi pomogła i stres minął jak ręką odjął” – opowiada jedna z internautek. Inna sprawa, że zgodnie z prawem osoby poniżej 18. roku życia powinny zgłosić się na badanie w obecności rodzica lub prawnego opiekuna.
Jednak niektóre młode kobiety krępuje towarzystwo mamy. Uważają, że opowiadanie o osobistych sprawach takich jak daty miesiączek, pierwszy raz czy prośba o przepisanie pigułek antykoncepcyjnych u jej boku byłoby kłopotliwe. Lekarz stosujący się do zapisów prawa nie powinien jednak wypisywać nieletniej recepty na antykoncepcję hormonalną – niezbędna jest do tego obecność rodzica.
Również towarzystwo najbliższej koleżanki, gdy w perspektywie masz pierwszą wizytę u ginekologa, może być bardzo pomocne. Przede wszystkim przyjaciółki nie będziesz wstydziła się tak bardzo jak mamy – możesz jej opowiedzieć o wszystkich swoich obawach. I choć koleżanka prawdopodobnie nie będzie miała tak szerokiej wiedzy na tematy intymne jak osoba dorosła, to może skutecznie pomóc ci się uporać ze stresem związanym z pierwszą wizytą, a świadomość, że będzie przy tobie, może być bardzo budująca.
Pamiętaj jednak, że przyjaciółka nie wejdzie z tobą do gabinetu – będzie musiała zaczekać za drzwiami i spotkacie się dopiero po zakończeniu badania. Jeśli jesteś niepełnoletnia, już wiesz, że teoretycznie ginekolog w ogóle nie powinien cię przyjąć, nawet jeśli towarzyszyć ci będzie pełnoletnia koleżanka. Kinga z Radomia zawsze chodzi do ginekologa z przyjaciółką i uważa, że to najlepsze rozwiązanie. „Świadomość, że ona czeka na mnie, gdy jest już po wszystkim, bardzo mi pomaga. Potem idziemy na kawę albo zakupy i cały stres od razu mi przechodzi” – wyznaje.
Podobnie będzie, gdy zabierzesz ze sobą siostrę. Jej obecność doda ci otuchy, zwłaszcza jeżeli jest od ciebie starsza i wizyty u ginekologa to dla niej coś naturalnego. Siostra z pewnością wytłumaczy ci racjonalnie, że nie ma się czego bać, zajmie cię rozmową w poczekalni, a potem możecie wybrać się razem np. na dobre ciastko.
„W bliskiej przyszłości muszę wybrać się do ginekologa. Razem z moim partnerem zadecydowaliśmy, że wybierzemy się tam oboje. Powiedziałam mu, że będzie mi raźniej, a zresztą nie wyznaję poglądu, że tabletki antykoncepcyjne to tylko sprawa kobiety. Kilka dni później rozmawiałam z przyjaciółką i bardzo ją to zdziwiło. Jej reakcja była mniej więcej taka: Naprawdę? A po co? Przecież i tak tam z tobą nie wejdzie, to jakoś tak dziwnie” – opowiada jedna z internautek. Jeśli również ty postanowiłaś pierwszy iść do ginekologa z partnerem, warto podkreślić, że pomysł nie jest zły. W jego towarzystwie będziesz czuła się lepiej, łatwiej poradzisz sobie także ze stresem.
Pamiętaj jednak, że prawdopodobnie twój chłopak – podobnie jak koleżanka – będzie musiał zaczekać pod drzwiami. Mimo to czas oczekiwania na wizytę okaże się znacznie mniej stresujący, jeśli pójdziecie tam razem. Również po wyjściu z gabinetu będzie ci miło, że nie jesteś sama. „Wspólne chodzenie do ginekologa świadczy o dojrzałości partnerów, jak i o samym związku” – twierdzą internautki.