Jeszcze kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu decyzja o formie zabezpieczenia przed ciążą najczęściej spadała na kobietę. Mężczyźni rzadko kiedy zaprzątali sobie tym głowę. Dziś jednak wygląda to inaczej. Nie tylko kobiety angażują w te sprawy swoich mężczyzn, ale coraz częściej również oni sam chcą omawiać sprawy związane z antykoncepcją ze swoją partnerką. Z badania „Zdrowa ONA” przeprowadzonego na zlecenie Gedeon Richter wynika, że zdaniem ponad 40 proc. mężczyzn wspólnie z wybranką podejmują decyzję o formie zabezpieczenia przed ciążą. A jak jest w praktyce?
Mężczyźni milczą
Z wypowiedzi internautek wynika, że o antykoncepcji kobiety zazwyczaj muszą myśleć i decydować same. „Chcemy zacząć uprawiać seks z moim chłopakiem, ale denerwuje mnie, że on ani razu nie wspomniał o antykoncepcji. Ani słowa! Tak, jakby to należało jedynie do mnie, a on miał to w nosie. Nie wiem, jak się zachować, bo wydaje mi się, że sprawa dotyczy nas obojga” – denerwuje się Alicja.
Mogłaby pod tym podpisać się Magda, z tą różnicą, że ona współżyje już od par lat. „Prawie każdy facet, z którym uprawiałam seks, a było ich pięciu, miał w nosie antykoncepcję. Gdy zapytałam o to jednego z nich, wybałuszył oczy i zapytał ze zdziwieniem: to nie bierzesz tabletek? Tak jakby każda kobieta miała obowiązek je brać! Tylko jeden był na tyle przytomny, żeby zabezpieczyć się prezerwatywą. Nawet jak omawiałam sprawę antykoncepcji ze stałym partnerem, to miałam wrażenie, że to mój problem. Bardzo nie podoba mi się takie podejście”.
Zdaniem ekspertów
Prof. dr hab. n. med. Romuald Dębski, ginekolog, ekspert programu „Zdrowa ONA” przyznaje, że mężczyźni raczej nie pojawiają się w gabinecie ginekologicznym ze swoimi partnerkami w trakcie wizyt mających na celu dobór metody antykoncepcji hormonalnej. „Z doświadczenia też wiem, że większość pacjentek podejmuje tę decyzję samodzielnie, bo tabletki mają wysoką skuteczność, dają im poczucie bezpieczeństwa i niezależności, gdyż nie muszą polegać na rozsądku partnera”.
Nie należy wstydzić się takich tematów – w dojrzałym związku partnerskim powinny być one na porządku dziennym.
Jedna z internautek podsumowuje: „Oczywiście, że trzeba wciągać partnera w takie dyskusje! W ten sposób pokazujemy mu, że on też jest odpowiedzialny za te sprawy, a nie tylko załatwi swoje potrzeby i tyle. Współżycie to bardzo poważna decyzja, a nie szybki numerek i po sprawie. Ja zawsze stawiam sprawę jasno i temat omawiam, zanim wylądujemy w łóżku, bo potem może być za późno. Zachowujmy się poważnie i wymagajmy tego samego od mężczyzn”.
EPN
Angażujmy partnerów!
Faktem jest, że kobiety wolą polegać na sobie i zazwyczaj to one się zabezpieczają, warto jednak w rozmowę na ten temat zaangażować partnera. Powinniście wspólnie zdecydować, jaka forma antykoncepcji w waszym przypadku będzie najlepsza – np. tabletka antykoncepcyjna, prezerwatywa, globulki dopochwowe, plastry czy może kalendarz małżeński. Forma antykoncepcji powinna zależeć od waszego wieku, stanu zdrowia, częstotliwości stosunków, potrzeb, upodobań, przebytych chorób, stopnia zaangażowania (warto się zastanowić, czy stosowanie antykoncepcji hormonalnej jest dobrym pomysłem, jeśli to tylko przelotna znajomość) itp.
Podobne zdanie ma znany seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz. „W rzeczywistości mężczyźni nie wtrącają się w metodę antykoncepcji, jaką wybiera kobieta. Może podejmują z nią decyzję, że będą to właśnie pigułki antykoncepcyjne, a nie inna metoda, ale ostatecznie nie wiedzą, jakie to tabletki i jak należy je stosować” – mówi.
I odwołuje się do badań, z których wynika, że więcej niż 40 proc. mężczyzn omawia z partnerką formę antykoncepcji. „Myślę, że odsetek deklaracji wynikający z badania Zdrowa ONA to jednak przerysowanie. Ze względu na to, że to kobieta ewentualnie może zajść w ciążę w wyniku współżycia, to ona najczęściej sama podejmuje decyzję o antykoncepcji hormonalnej, sama idzie do lekarza i przestrzega zasad przyjmowania tabletek. Mężczyznę interesuje to, żeby antykoncepcja była skuteczna i wygodna” – przyznaje prof. Zbigniew Lew-Starowicz.
Trzeba się porozumieć
A jak to wygląda z punktu widzenia psychologa? „Niektóre kobiety chcą podejmować decyzję dotyczącą antykoncepcji hormonalnej samodzielnie. Uważają, że ponieważ to one będą ostatecznie przyjmować tabletki antykoncepcyjne, to jest to ich sprawa i mają w niej decydujący głos. Część kobiet jednak może myśleć zupełnie inaczej. Chcą, by ich mężczyzna się tym zagadnieniem zainteresował. Uważają, że chociaż w konsekwencji współżycia to one zachodzą w ciążę, to w całej sytuacji uczestniczy mężczyzna i również jest za nią odpowiedzialny” – tłumaczy mgr Dorota Gromnicka, ekspert programu „Zdrowa ONA”.
Zdaniem mgr Doroty Gromnickiej ważne jest, żeby pary porozumiały się w tej kwestii. „Może w tym pomóc szczera rozmowa, w której partnerka powie, czy oczekuje od mężczyzny zaangażowania przy wyborze antykoncepcji hormonalnej czy nie, a jeśli tak, to jak takie zaangażowanie sobie wyobraża. Dla jednych będzie to wybór metody, dla innych wizyta u lekarza. Możliwości są różne, a dialog pomoże się w nich odnaleźć” – przekonuje specjalistka.