Miesiączka to niewątpliwe trudny okres w życiu kobiety, której organizm rozmaicie reaguje na trwającą wówczas burzę hormonalną. Często wiąże się to z wahaniami nastroju, problemami z koncentracją, uczuciem osłabienia i zmęczenia, a niekiedy również ogólnego zniechęcenia, gdy każde wyjście z domu okazuje się nie lada wyzwaniem.
Czasem dolegliwości bywają naprawdę uciążliwe, ponieważ nasilone w wyniku wydzielania prostaglandyn i zbyt wysokiego poziomu estrogenów skurcze macicy wywołują potężny ból brzucha czy podbrzusza, z którym ciężko wytrzymać.
Nic dziwnego, że bardzo wiele Polek stosuje wówczas najprostsze rozwiązanie, czyli zażywa w dużych ilościach powszechnie dostępne środki przeciwbólowe, nierzadko przekraczając dozwoloną dawkę. W ubiegłym roku kupiliśmy ponad dwa miliardy pigułek i saszetek zawierających niesteroidowe leki przeciwzapalne, głównie paracetamol, ibuprofen i kwas acetylosalicylowy.
Warto jednak pamiętać, że nadużywanie takich preparatów przynosi efekty odwrotne od zamierzonych. Przyjmowanie kilku tabletek jednocześnie nie spowoduje szybszego stłumienia dolegliwości. Tego typu leki wykazują bowiem tzw. efekt pułapowy i ich działanie jest ograniczone. Przekroczenie zalecanych dawek może okazać się natomiast groźne dla zdrowia i doprowadzić do uszkodzenia wątroby. Stosując te preparaty warto pamiętać o tradycyjnym rozwiązaniu – wcześniej zażyjmy łyżeczkę zmielonego siemienia lnianego, które złagodzi ewentualne działania niepożądane.
Jak zatem uporać się z miesiączkowymi dolegliwościami w zdrowszy sposób? Najlepiej zwolnić tempo życia i np. zrobić sobie kilka dni wolnego od pracy, nawet spędzając cały dzień w łóżku. Warto też skorzystać z dobrodziejstw natury i odwiedzić ośrodek oferujący kąpiele z borowiny, czyli torfu powstałego z rozkładu obumarłych mchów i paprotników, które kilka tysięcy lat temu porastały bagniste lasy na terenie dzisiejszej Europy środkowo-wschodniej. To skarbnica cennych minerałów, m.in. magnezu, potasu, sodu, żelaza, krzemu i wapnia, unikalnych substancji organicznych: bitumin, pektyn czy kwasu humusowego, a także związków o działaniu estrogennym, które oddziałują na korę nadnerczy i stymulują czynności jajników, co wykorzystuje się w leczeniu licznych chorób kobiecych, w tym również bolesnych miesiączek. Dodatkowo borowina zwiększenie ukrwienia skóry, działa też ujędrniająco, nawilżająco, regenerująco, antycellulitowo i odchudzająco, dlatego bywa wykorzystywana do zabiegów modelujących sylwetkę.
Polecamy także: Twoja pochwa NIGDY nie powinna tak pachnieć. 6 aromatów, które zwiastują problemy!
Fot. iStock
Jeśli ból miesiączkowy staje się nie do zniesienia możemy też udać się do specjalisty od akupunktury. Badacze z uniwersytetu w Michigan dowiedli, że wschodnia technika leczenia poprzez nakłuwanie ciała igłami zwiększa wrażliwość receptorów w regionach mózgu odpowiedzialnych za przetwarzanie i tłumienie sygnałów bólowych. Inne eksperymenty potwierdziły wpływ akupunktury na zwiększone wydzielanie przez organizm endorfin, czyli hormonów szczęścia.
Wiele dolegliwości miesiączkowych uda się złagodzić stosując odpowiednią dietę. Należy wówczas zrezygnować z pikantnych, ciężkostrawnych potraw, alkoholu i kawy. Do jadłospisu warto wprowadzić natomiast ryby, zwłaszcza morskie, ponieważ łosoś, sardynki, makrela czy tuńczyk to skarbnica wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6, które skutecznie ograniczają skurcze mięśni i zmniejszą bóle menstruacyjne. W ich mięsie znajdziemy też sporo tryptofanu potrzebnego do produkcji serotoniny – hormonu poprawiającego nastrój, czego często potrzebują miesiączkujące kobiety.
W okresie menstruacji powinnyśmy jeść też dużo bananów (bogate źródło potasu, który reguluje napięcie mięśniowe i pracę jelit, co jest korzystne, jeśli zmagamy się z biegunkami), zielonych warzyw liściastych (brukselka, brokuły, szpinak dostarczają dużo żelaza, w podczas miesiączki kobieta traci około 40 mg tego minerału), a zwłaszcza pić dużo wody, by wyrównać bilans płynów.
Warto także wykorzystywać cenne właściwości ziół. Na przykład wiesiołek jest świetnym suplementem diety dla kobiet zmagających się z bólami miesiączkowymi, obfitym krwawieniem oraz wahaniami nastrojów, często pojawiającymi się w tym trudnym okresie. Roślina sprzyja też odchudzaniu – ułatwia trawienie i przyspiesza spalanie tłuszczów. Najpopularniejszym i najłatwiej dostępnym produktem z wiesiołka jest olej z nasion tej rośliny. Bez problemu kupimy go w aptece czy sklepie ze zdrową żywnością pod postacią kapsułek.
Fot. iStock
Przywrotnik pospolity, ze względu na wysokie stężenie tanin i kwasu salicylowego, również pozwala uporać się z nadmiernym krwawieniem miesiączkowym, skurczami i bolesnymi miesiączkami. Zewnętrznie napar z tej rośliny można wykorzystać do przemywania miejsc intymnych, by zwalczyć upławy i stany zapalne pochwy.
Właściwości rozkurczające oraz uspakajające, które docenimy w czasie miesiączki, wykazuje również rumianek. Rośliny złagodzi bóle menstruacyjne, a także zminimalizuje wahania nastrojów. Jest zalecana kobietom zestresowanym, skarżącym się na „skołatane nerwy”. To bardzo skuteczny środek na bezsenność czy migreny.
Dużo zalet ma również tasznik pospolity. Już Hipokrates odkrył, że roślina, którą możemy spotkać wszędzie: na łąkach, w przydrożnych rowach czy ogrodach, pomaga powstrzymać różnego pochodzenia krwawienia, m.in. przy obfitych i bolesnych miesiączkach. Bardzo skuteczna jest nalewka z tasznika. 100 g świeżej lub suszonej rośliny zalewamy spirytusem (pół szklanki), zamykamy w szklanym naczyniu i odstawiamy na 10 dni, pamiętając o częstym wstrząsaniu. Później należy nalewkę dokładnie przefiltrować i przelać do ciemnej butelki. W przypadku nadmiernych krwawień miesiączkowych pijemy po 8-10 kropli.
RAF