Ekologiczne planowanie ciąży

Choć nie są tak skuteczne jak antykoncepcja hormonalna, wiele kobiet decyduje się na nie ze względów religijnych bądź ekologicznych. Właśnie z myślą o nich powstał ten artykuł.
Ekologiczne planowanie ciąży
10.12.2008

Naturalne metody planowania ciąży opierają się na szczegółowej obserwacji własnego ciała i wyłapywaniu subtelnych, wysyłanych przez nie sygnałów. To za ich pośrednictwem nasz organizm daje nam znać, że jest gotowy do poczęcia nowego życia, że komórka jajowa czeka na zapłodnienie, a macica jest pulchna i zapewni zarodkowi miłe środowisko życia. Kobieta, obserwując swój cykl, jest w stanie określić dni płodne i (jeśli pragnie zajść w ciążę) zwiększyć częstotliwość kontaktów seksualnych z partnerem lub (jeśli woli jeszcze poczekać) unikać zbliżeń.

Decydując się na naturalne metody, ty i twój partner musicie zaakceptować fakt, że nie zawsze będziecie mogli kochać się tak często, jakbyście chcieli, ale będziecie musieli zastosować daleko posuniętą wstrzemięźliwość seksualną. Ma to jednak także swoją pozytywną stronę - poszukiwanie innych sposobów wyrażania sobie miłości, co może wzbogacić i umocnić wasz związek. Według badań społecznych, pośród par stosujących naturalne metody planowania rodziny rozpada się tylko 2% związków, co jest wynikiem dwadzieścia razy lepszym niż w przypadku pozostałych kochanków. Ma to jednak w dużej mierze podłoże religijne - naturalne metody propaguje Kościół, który jednocześnie nie dopuszcza rozwodów.

Poniżej opisujemy cztery sposoby, zwane inaczej ekologicznymi, dla tych z was, które zdecydowanie negują antykoncepcję hormonalną. Ta, mimo że jest dużo skuteczniejsza, ma zarówno szerokie grono zwolenniczek, jak i przeciwniczek, które wyznają tradycyjne idee i preferują metody naturalne.

Kalendarzyk małżeński - najpopularniejszy i… najbardziej zawodny

Jego zadaniem jest wyliczenie dni płodnych na podstawie wiedzy, że owulacja następuje na około 14 dni przed początkiem kolejnej miesiączki. Tak więc w przypadku kobiety, której cykl trwa 28 dni, można przyjąć, że okres płodny wypadnie pomiędzy 12. a 16. dniem cyklu. Niestety, w dzisiejszych czasach rzadko która z nas może pochwalić się tak modelową długością cyklu, a metoda nawet przy jednodniowym wydłużeniu lub skróceniu cyklu staje się… zawodna. Dlatego odradzamy prowadzenie małżeńskiego kalendarzyka, który miałby służyć planowaniu rodziny.

Metoda Billingsa - dość trudna w nauce

Podstawą do przekonania się, czy aktualnie znajdujemy się w fazie dni płodnych czy też nie, jest obserwacja śluzu wytwarzanego przez szyjkę macicy. Trzema kluczowymi wyznacznikami są: jego ilość, wygląd oraz konsystencja. Poza tym, warto zwrócić uwagę na odczucia w pochwie, np. suchość. Poniżej przejrzysty przewodnik, który żartobliwie można określić „językiem śluzu":

Bezpośrednio po zakończeniu miesiączki - suchość pochwy lub skąpe wydzielanie gęstego śluzu - dni niepłodne.

Przed owulacją - śluz rzadki, przejrzysty, elastyczny, przypominający kurze białko - dni płodne (ostatni dzień tej fazy to owulacja, która jest szczytem płodności).

Cztery dni po zakończeniu wydzielania wyżej opisanego śluzu - sucho lub zmieniająca się wydzielina - dni niepłodne (możecie kochać się do upadłego!)

Metody Billingsa nie jest łatwo się nauczyć. Poproś o pomoc ginekologa, który wytłumaczy ci jej niuanse i pomoże zrozumieć, na co należy zwracać szczególną uwagę. Daj sobie kilka miesięcy na jej przyswojenie i podczas nich zabezpieczaj się dodatkowo.

Metoda termiczna - dość kłopotliwa, wymaga samodyscypliny

Pozwala na określenie dni płodnych na podstawie regularnie prowadzonych pomiarów temperatury. Należy mierzyć ją w pochwie albo w ustach, tuż po przebudzeniu (przez 10 minut, po śnie trwającym minimum 5 godzin). Co ważne, należy używać jednego termometru, aby uniknąć błędu wynikającego z różnic pomiędzy narzędziami. Wyniki zawsze starannie notuj (np. na wykresie).

Gdy temperatura podniesie się o dwie kreski i przez trzy kolejne dni nie spadnie, to znak, że nastąpiła owulacja. Dopiero czwartego dnia wieczorem możesz kochać się z partnerem.

Jest to, niestety, metoda dość skomplikowana, czasochłonna i zawodna, bo zmiany temperatury ciała mogą wiązać się nie tylko z cyklem, ale i z chorobą albo… kacem.

Metoda termiczno-objawowa, czyli wszystko w jednym

Decydując się na tę metodę, musisz liczyć się z koniecznością zarówno obserwacji śluzu, jak i mierzenia temperatury. Zwracaj także uwagę na ból piersi, który, podobnie jak bóle w dole brzucha, świadczy o owulacji. W ten sposób otrzymujesz najpełniejszą informację, można by rzec - kompleksową. Sztuką jednak jest jej prawidłowa interpretacja, a to wymaga czasu i wprawy.

Wszystkie z wyżej wymienionych metod wymagają daleko posuniętej samodyscypliny, a najlepiej sprawdzają się w stałych związkach, w których kobieta może liczyć na zrozumienie partnera oraz jego współdziałanie. Jeśli jednak nie jesteś przekonana co do swojej sumienności, prowadzisz szalony tryb życia albo jesteś wątłego zdrowia, lepiej postaw na sprawdzone metody antykoncepcyjne - pigułki, plastry, itp. O tych oraz innych sposobach zapobiegania ciąży mogłyście przeczytać na Papilocie już kilka razy. Warto wrócić do poniższych artykułów:

Czy antykoncepcja jest szkodliwa? http://www.papilot.pl/zwiazki-seks/news/2008/09/1585-czy-antykoncepcja-jest-szkodliwa.html

Nuvaring, czyli pierścień dopochwowy http://www.papilot.pl/diety-zdrowie/news/2008/10/1612-nuvaring-mniej-popularna-w-polsce-metoda-antykoncepcji.html

„Odkryłam rewelacyjny implant antykoncepcyjny!" http://www.papilot.pl/zwiazki-seks/news/2008/10/1716-list-papilotki-odkrylam-rewelacyjny-implant-antykoncepcyjny-list-papilotki-odkrylam-rewelacyjny-implant-antykoncepcyjny.html

Polecane wideo

Komentarze (65)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 27.02.2009 23:03
Mimo, iż przesunął Ci się okres nie oznacza to, że nie miałaś dni płodnych. Trochę jest zakręcone te obliczanie dni płodnych i niepłodnych, ale jak najbardziej do opanowania:) Tez badam moje dni płodne, bo też chcę się starać. A warto wiedzieć jak "funkcjonujemy". Jak chcesz mogę Ci pomóc, przynajmniej odpowiedzieć na te pytania, które samej mi sprawiały problemy. Napisz maila przez którego możemy pisać. Pozdrawiam
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.02.2009 12:31
Witam Serdecznie mam nadzieje ze odpiszecie na moj problem Wiec tak do nie dawna miałam reguralne cykle miesiaczki zawsze idealnie w tym samym dni z powodu stresu ktory miałam ostatnim miesiacu wogule sie nie pojawił oczywiscie w tym dniu co miałam miec odczuwałam troche bole ;/ no i w styczniu pojawiła mi sie miesiaczka 5 a skonczyła sie 11 chce zajsc w ciąże tak zdecydowalismy z mezem nie umie trafic na dni płodne ;/ prosze pomozcie mi
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.02.2009 12:31
Witam Serdecznie mam nadzieje ze odpiszecie na moj problem Wiec tak do nie dawna miałam reguralne cykle miesiaczki zawsze idealnie w tym samym dni z powodu stresu ktory miałam ostatnim miesiacu wogule sie nie pojawił oczywiscie w tym dniu co miałam miec odczuwałam troche bole ;/ no i w styczniu pojawiła mi sie miesiaczka 5 a skonczyła sie 11 chce zajsc w ciąże tak zdecydowalismy z mezem nie umie trafic na dni płodne ;/ prosze pomozcie mi
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.01.2009 03:29
Skąd masz pewność, że pigułki dobrze dobrane nie szkodzą?! Wszelkie badania prowadzone na tabletkach antykoncepcyjnych podają dobitne stwierdzenia: powodują szereg schorzeń - m.in raka piersi: czyt. "Kolejne badania zaświadczające o niebezpieczeństwie doustnych środków antykoncepcyjnych, powodujących raka piersi Specjalistyczne pismo medyczne Mayo Clinic Proceedings opublikowało w październikowym numerze dwa opracowania zaświadczające o niebezpiecznych związkach stosowania doustnych tzw. środków antykoncepcyjnych na zdrowie kobiety. Szczegółowe badania wskazują niezbicie, że stosowanie tych środków antykocepcyjnych znacząco wpływa na wzrost zachorowania na raka piersi kobiet, szczególnie jeśli środki te są brane przed pierwszą ciążą. Badania przypominają, że tego typu tabletki doustne zostały w 2005 roku zakwalifikowane przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (International Agency for Cancer Research - IARC), do grupy Typ 1 związków kancerogennych. " (dane ze strony: http://www.bibula.com/new/display.php?textid=00688). Ale to tylko kropla w morzu... Apropos wiedzy na temat metody... niestety, ale skoro takie masz podejście do sprawy to nie wiesz, kiedy masz dni płodne, niepłodne, owulację etc. mimo iż żyjemy w takich czasach jakich żyjemy. Sam fakt, że bierzesz tabletki nie może pozwolić Ci określić dni płodnych czy niepłodnych - w końcu na zdrowy rozum - cały czas masz mieć "NIEPŁODNE", więc chyba rozumiesz ten brak logiki w Twojej wypowiedzi! Kolejna sprawa dotyczy Twojego niewolnictwa- hmmm... czy faszerując się tabletkami (które trzeba brać zawsze o tej samej godzinie!!!! być podporządkowanym pewnym regułom - 7 dni przerwy... etc. Nie mówiąc o ryzyku jakie może nastąpić po "mieszaniu" tabletek z papierosami czy alkoholem NIE JEST O WIELE WIĘKSZYM NIEWOLNICTWEM??????????? Co do ryzyka zajścia w ciąże przy tej metodzie to jest o wiele mniejsze w porównaniu z innymi (tylko trzeba mieć "łeb na karku"). A co do ciąży, to skoro tak bardzo się jej boisz i uważasz, że zniszczy Ci życie to powiem jedno: żadna metoda nie jest 100% żeby nie poczęło się nowe życie - no chyba, że się wysterylizujesz ?! Więc z takim podejściem lepiej w ogóle się nie kochać niż później usunąć ciąże, która miałaby "rzekomo" zniszczyć życie!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.12.2008 11:52
[quote="Gosc"]Hmmm... Wiecie co najbardziej mnie rozbrajają teksty typu: A co jak ktoś ma nieregularne cykle, a co jak się coś przesunie, a co jak zapomnisz zmierzyć temparatury... Te i inne pytania świadczą dobitnie o tym, że niestety, ale nie macie zielonego pojęcia o metodzie termiczno-objawowej. Trochę mnie to śmieszy, ale i jest straszne... Jak kobiety mało wiedzą o sobie i swoim ciele?! Nie ma jak faszerować się pigułami, chemią... a później "płacz", bo mogłam tego uniknąć! Nie mam zamiaru negować kobiet, które stosują taki, a nie inny tryb życia - naprawdę Wasza sprawa! Jeżeli Wam jest z tym dobrze... to co innym do tego. Ale sam fakt, że kobieta czasami nie wie kiedy ma owulacje, dni płodne, niepłodne... Szok. Zauważcie, że każda z nas wie jaki ma typ cery, jakie skłonności ma nasza skóra głowy, co jeść, a czego nie... żeby "oszczędzać" żołądek lub zwyczajnie dbać o sylwetkę. A sprawy naszej kobiecości, intymności... wiedza na temat dni płodnych, niepłodnych są niczym u ludzi kamienia łupanego. Od roku stosuję metod naturalnych (a dokładniej metody termiczno-objawowej). Fakt muszę rano przed pracą zmierzyć temparaturę, ale to jest dosłownie minuta (termometr elektoniczny). Nie jestem spokojną "cnotką", która o 20 chodzi spać i ma poukładane życie... bo ta metoda jest dla wszystkich. Też muszę nie raz zarwać noc przez różne są zawirowania, czasami pracę, czasami imprezę. Ale ważne jest żeby obserwować samą siebie, swoje ciało... Nie mam regularnych cykli, jednak mimo to mogę co do godziny określić, kiedy dostanę miesiączkę... kiedy mam dni płodne, a kiedy nie. Fakt nie możemy się kochać z mężem każdego dnia w miesiącu... ale właśnie to w tym wszystkim jest "zajebiste", po dzikich akcjach po miesiączce... mamy parę "spokojnych dni". Ale to jest najbardziej podniecające, czekanie znów na te dni, kiedy oddamy się sobie bez reszty. A zdanie: "...daleko posuniętą wstrzemięźliwość seksualną" (cyt. z artykułu) jest z leksza przesadzone. To nie chodzi o to, żeby w te dni zakładać pas cnoty i spać razem w łóżku z metrowym odstępem. Pieszczoty są równie ważne jak sam seks... Albo taki masaż z olejkami eterycznymi... no cudo! A po takiej 5 dniowej przerwie odkrywamy siebie w łóżku na nowo! W przyszłym roku chcemy się starać z mężem o dzidziusia, sama znajomość swojego cyklu wydaje mi się tutaj kluczowa. Nie mam zamiaru Was przekonywać do tej metody, bo każdy i tak zrobi jak zechcę. Ale chcę tylko przekonać Was kobiety, żebyście nie były bite w ciemnie zacofanymi kobietami... Chcecie brać tabletki bierzcie, chcecie stosować przerywany - przerywajcie, ale czasami poczytajcie, na czym to wszystko polega... jak taka tabletka działa co powoduje, dlaczego jest tylu przeciwników antykoncepcji hormonalnej! Dlaczego każdy ginekolog, kiedy tylko wchodzisz do gabinetu wciska Ci pigułki? Bo to jest jeden wielkie nakręcający się farmaceutyczny biznes... w którym nie liczy się zdrowie i życie kobiet, ale kasa od każdej sztuki sprzedanych hormonów... Zastanówcie się czasami nad sobą i swoim ciałem kobietki kochane. Pozdrawiam Elle23 [/quote] jesli pigulki sa dobrze dobrane nie szkodza. niestety nie ma innej metody dobierania niz prob i bledow. a wydaje mi sie, zezyjemy w takich czasach, ze kazda kobieta wie kiedy ma owulacje, dni plodne i nieplodne, Ale gdybym ja miala te metode stosowac czulabym sie jak niewolnica wlasnego ciala/cyklu/czy jak chcesz to nazwac. POza tym przy tej metodzie istnieje ryzyko ciazy wiekszeniz przy innych, wiec jest to dobra metoda dla par, ktorymn ciaza nie zepsuje zycia- mi by calkowicie zepsula, zalamalabym sie. mam dopiero 20 lat przeciez!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie