EXCLUSIVE: Pigułki antykoncepcyjne zniszczyły mi życie

Natalia twierdzi, że antykoncepcja hormonalna zamieniła ją we wrak człowieka.
EXCLUSIVE: Pigułki antykoncepcyjne zniszczyły mi życie
Fot. Thinkstock
13.08.2016

Pigułki, choć obarczone wieloma efektami ubocznymi, są wciąż jedną z najpopularniejszych metod antykoncepcji. Dlaczego? Jesteśmy do nich przyzwyczajone, lekarze chętnie je przepisują, są łatwo dostępne, a ich skuteczność może wynieść nawet 99 procent. Wiele kobiet nie rozważa innych sposobów, bo nie mamy o nich wystarczającej wiedzy. I często z tego powodu cierpimy. Tak jak nasza rozmówczyni, która po kilku latach musiała z nich zrezygnować.

Historia Natalii jest najlepszym dowodem na to, że niepozorne pigułki mogą bardzo negatywnie wpłynąć na całe nasze życie. 26-latka jest przekonana, że to właśnie z ich powodu pogorszyło się jej zdrowie, wygląd oraz nastawienie psychiczne. Pierwsze skutki uboczne zauważyła bardzo szybko, ale uwierzyła, że to sytuacja przejściowa. Dziś nie ma wątpliwości, że to antykoncepcja doprowadziła ją do tak fatalnego stanu.

Jak twierdzi, wolałaby zajść w nieplanowaną ciążę, niż przez to przechodzić. Co jej dolega?

Zobacz również: Pigułki w młodym wieku - tak czy nie?

 

efekty uboczne antykoncepcji

fot. Thinkstock

Papilot.pl: Kiedy zaczęłaś przyjmować pigułki antykoncepcyjne?

Natalia: Pierwszy raz byłam u ginekologa, kiedy miałam 13 lat. Rok później wróciłam do niego profilaktycznie i właśnie wtedy dostałam pierwszą receptę. Oczywiście nie chodziło o to, że już byłam aktywna seksualnie i potrzebowałam się zabezpieczać. Mój lekarz był przekonany, że hormony pomogą mi w zwalczeniu trądziku. Zmniejszą także ryzyko otyłości, bo byłam wtedy bardzo rozregulowana pod względem hormonalnym.

Nie za wcześnie?

Usłyszałam, że to konieczne. Moja mama nie protestowała, więc wszystko wydawało mi się normalne. Poczułam się nawet taka dorosła. Szybko pochwaliłam się koleżankom, że jestem na pigułkach, chociaż wcale o seks nie chodziło. Od tamtego czasu faszerowałam się antykoncepcją. To trwało jakieś 12 lat.

Dostrzegasz jakieś dobre strony?

Początkowo pigułki bardzo pomogły mi na pryszcze. Nigdy nie miałam tak gładkiej i pięknej cery, jak na starcie ich przyjmowania. Później wszystko zaczęło się walić i stałam się wrakiem człowieka.

 

efekty uboczne antykoncepcji

fot. Thinkstock

Czy to nie przesadne określenie?

Ja po prostu wiem, że pigułki w wielu kwestiach wpłynęły na mnie bardzo negatywnie. Czasami trudno to z nimi powiązać. Przyjmujesz je przez lata i nagle pojawia się efekt uboczny. Lekarze nie wiążą tego ze sobą. Byłam leczona na wiele przypadłości, które zniknęły po definitywnym odstawieniu antykoncepcji, więc sobie tego nie wymyśliłam. Z hormonami naprawdę nie ma żartów i akurat ja coś o tym wiem.

Jakie problemy masz na myśli?

Od kiedy pamiętam miałam częste bóle głowy. To znaczy - od momentu przyjęcia pierwszej dawki pigułek. Przez lata żyłam z tymi migrenami i nikt nie kojarzył ich z antykoncepcją. Kiedy przestałam się faszerować - nagle okazało się, że nic nie boli. Pojawiła się również opuchlizna praktycznie całego ciała. Najpierw była teoria, że winne jest dojrzewanie. Ale ja dorosłam, a wciąż potrafiłam obudzić się z nabrzmiałymi kończynami albo napuchniętymi oczami, których prawie nie było widać.

Wspominałaś o tym ginekologowi?

Zawsze pytał jak się czuję i zawsze słyszałam, że to minie albo to przypadek.

Zobacz również: Przestała brać pigułki i oto efekt! (Nigdy wcześniej nie miała pryszczy)

efekty uboczne antykoncepcji

fot. Thinkstock

Coś jeszcze?

Miesiączkę miewałam dość regularnie, ale w międzyczasie pojawiało się też plamienie. Naprawdę trudno to powiązać z antykoncepcją, kiedy przyjmuje się ją od dziecka. Ja zaczęłam tuż po pierwszym okresie, więc znowu usłyszałam, że jestem zdrowa i taki mój urok. Akurat z tym mam problem do dzisiaj, bo trudno żeby organizm po kilkunastu latach natychmiast się przestawił.

Przytyłaś?

Nie żartowałam, kiedy wspomniałam, że dotknęły mnie praktycznie wszystkie efekty uboczne. Zwiększenie masy ciała oczywiście też. Pochodzę z bardzo szczupłej rodziny, sama uprawiam sport, w moim domu nigdy nie jadło się fast foodów i nie piło gazowanych napojów, a z roku na rok wyglądałam coraz gorzej. Zmieniałam pigułki, problem wciąż był, więc znowu nie powiązano tego z hormonami. Do dziś, pomimo diety i aktywności fizycznej, jestem pulchną osobą.

A jak pigułki wpłynęły na twoje życie seksualne?

To nie istniało bardzo długo. Ktoś pomyśli, że czekałam, bo chciałam. Ja po prostu nie miałam na to ochoty.

 

efekty uboczne antykoncepcji

fot. Thinkstock

Spadek libido?

Najwyraźniej, bo moje nastawienie do seksu po odstawieniu trochę się zmieniło. Kiedyś podejrzewałam nawet, że jestem aseksualna i w ogóle tego nie potrzebuję. Wszystko wskazuje na to, że pigułki zmniejszyły mój popęd. Z tego powodu cnotę straciłam dość późno, bo jako 20-latka. A było to już po 7 lat faszerowania się lekami. Nie mam dowodu na to, że bez nich stałoby się to wcześniej, ale fakty są takie, że mogłam się obyć bez fizycznej bliskości.

Jak wygląda to dzisiaj?

Mój chłopak twierdzi, że zmieniłam się na lepsze. Skoro on tak mówi, to coś musi w tym być. Zabezpieczamy się moją wkładką domaciczną i jego prezerwatywą. Hormony nie wróciły jeszcze do całkowitej normy, ale faktycznie coraz częściej sama domagam się bliskości. Kiedyś to było nie do pomyślenia.

Mamy nadzieję, że to koniec nieprzyjemnych doświadczeń…

Skądże. Jestem przekonana, że pigułki doprowadziły u mnie do skrajnej depresji, którą leczę do dzisiaj. Przyjmuję kolejne leki i korzystam z psychoterapii.

efekty uboczne antykoncepcji

fot. Thinkstock

Jesteś pewna, że to kwestia antykoncepcji, a nie innych uwarunkowań?

Z hormonami jest właśnie tak, że nie można mieć 100 procentowych dowodów. Czasami to przypadek, ale śmiem twierdzić, że o wiele częściej efekt ich działania. Możliwe, że działały bezpośrednio na mój mózg. Albo dobiły mnie te ciągłe problemy, brak ochoty na seks, tycie, potem nawrót trądziku. Psychika łączy się z tym, w jakim stanie jest ciało. Mnie pigułki wykończyły i dopiero po ich odstawieniu mam nadzieję na zmianę.

Dziś jesteś ich zagorzałą przeciwniczką?

Na pewno nie polecam ich profilaktycznie. Nie, kiedy masz 13 lat, twoje ciało nie jest rozwinięte i nie wiadomo, do czego to doprowadzi. Dzień przyjęcia pierwszej dawki antykoncepcji uznaję za najgorszy w moim życiu. To zmieniło wszystko na gorsze. Prawdopodobnie nigdy nie wyjdę do końca na prostą, bo zmiany są nieodwracalne.

Dziś byś ich nie przyjęła, nawet gdyby w 100 procentach zapobiegały ciąży?

Wolałabym przypadkiem zostać matką, niż tak się męczyć. Mam nadzieję, że nie stałam się bezpłodna.

Zobacz również: Skutki uboczne stosowania tabletek antykoncepcyjnych

Polecane wideo

Komentarze (28)
Ocena: 4.5 / 5
gość (Ocena: 1) 20.08.2019 12:58
Artykuł z serii "nie znam się a wypowiem się" Jasne przytyła przez tabletki, ale odstawiła je i nadal jest gruba- to wina tabletek! Kocham taki dystans do siebie! Dobrze dobrane tabletki nie powinny niczego zmienić Albo po prostu trafiłaś na złego lekarza
odpowiedz
Ula (Ocena: 5) 22.02.2017 09:36
Dziewczyna po prostu trafila na zlego ginekologa, ktory nie dopasowal do niej dorych lekow. Aktualnie robia antykoncepcje specjalnei przystosowana do mlodych dziewczat, ktore zaczynaja dopiero zazywac antykoncepcje. Ja po za suchoscia pochwy nie mialam zadnych skutkow ubocznych. Ale z tym tez sobie poradzilam mucovaginem. Wszystko to tylko Kwestia dobranych lekow, z mala dawka hormonow.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 26.12.2016 17:13
Zgadzam się ze wszystkim. Tabletki dwukładnikowe jak najbardziej nasilają migreny, jeżeli ktoś ma do nich skłonności. Ponadto u mnie pojawiło się przewlekłe wypadanie włosów, zrujnowana cera, której nawet w wieku 28 lat nie mogę doprowadzić do porządku. Depresja? Jak najbardziej i to wieloletnia, mimo odstawienia. Libido u mnie w zasadzie nie istniało latami. Wiele z tych skutków ubocznych zostało mimo, że od 2 lat tego ścierwa nie przyjmuję. Lekrze nie uznają, że przyczyną były środki hormonalne. W wieku 21 lat zaczęłam je brać i od tamtej pory moje życie zmieniło się nie do poznania. Z aktywnej, uśmiechniętej kobiety stałam się wiecznie zmęczoną, niezadowoloną, smutną i śpiącą niemal babcią. Nie doświadczyłam przyrostu kg ale może to dlatego, że genetycnie jestem szkieletalnie chuda. Nie polecam nikomu tego badziewia. Straciłam połowę gęstych pięknych włosów, mam niekontrolowane wysypy ognistoczerwonych krost na twarzy i nawet wspomnienie nie zostało po gładkiej cerze, a także depresję dzięki której mam życie w ruinie. Lekarze nie mają nic do powiedzenia oprócz: 'wyniki ma pani w porządku'. Piwa nawarzyli a teraz nie ma go kto wypić... Ze szczerego serca nikomu nie polecam tego typu tabletek. Efekty uboczne nie ustępują wraz z odstawieniem.
odpowiedz
anna (Ocena: 5) 02.09.2016 23:45
warto również dodać że biorąc tabletki antykoncepcyjne jesteśmy bardziej narażone na infekcje intymne dlatego warto sie wspomagać probiotykami ginekologicznymi ale odpowiednimi, ja biorę provag, doustny probiotyk bo zawiera szczepy bakterii pochodzące od polskich kobiet oraz ma wymagalność przechowywania w lodówce co jest świadectwem skuteczności
odpowiedz
ela (Ocena: 5) 27.08.2016 21:30
wrak człowieka to za dużo powiedziane ale na pewno przytyłam. prawie 20kg. spuchłam w oczach, a lekarz mówił że tabletki są dobre, ja trzymałam dietę i tyłam. odstawiłam tabletki sama mimo że nie miałam humorków i innych skutków ubocznych. schudłam dzięki ćwiczeniom i piperinie forte, które brałam. a do antykoncepcji w table tkach nie wrócę.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie