Paseczek, trójkącik, a może całkowite pozbycie się włosków intymnych? – to pytanie zadaje sobie większość kobiet z całego świata. Niektóre z nas pozbywają się niechcianego owłosienia w gabinetach kosmetycznych, inne robią to w zaciszu własnej łazienki. Jednak, jak przekonują francuscy lekarze z Nicei, depilacja okolic krocza może być bardziej niebezpieczna dla naszego zdrowia, niż mogłybyśmy przypuszczać. Dlaczego?
- Coraz powszechniejsze są zakażenia jednym z poksywirusów - mięczakiem zakaźnym (MCV). Tworzy on małe, perłowe guzki na ciele. Zazwyczaj organizm sam zwalcza wirusa, ale u osób ze słabym systemem odpornościowym, proces zdrowienia może trwać latami – donosi Sfora. - U 30 leczonych w klinice pacjentów, u których zdiagnozowano MCV, tylko 3 osoby nie miały wydepilowanych okolic intymnych – dodaje serwis.
To jednak nie wszystko. Aż 1/3 pacjentów była bowiem zakażona także brodawczakiem, bakteryjnym zapaleniem skóry lub cierpiała z powodu wrastających włosków. - Nie wiemy skąd bierze się moda na depilację miejsc intymnych, być może ma to związek z pornografią. Jednak jest coraz powszechniejsza, nie tylko wśród kobiet, ale i mężczyzn. Tymczasem depilacja, szczególnie przy pomocy maszynki do golenia, może powodować mikrouszkodzenia skóry, które ułatwiają zakażenie się wirusem – ostrzegają lekarze.
Co Wy na to? Zamierzacie przestać się golić tam, „na dole”?