Antykoncepcja: 5 bredni, w które wierzy jeszcze sporo osób

Te informacje mogą Cię zaskoczyć!
Antykoncepcja: 5 bredni, w które wierzy jeszcze sporo osób
30.05.2014

Przez lata w społecznej świadomości pojawiło się wiele nieprawdziwych informacji na temat antykoncepcji. Przekazywane od ucha do ucha budują fałszywy obraz metod zapobiegania ciąży.

Nawet jeśli wydaje ci się, że o antykoncepcji wiesz prawie wszystko, te informacje mogą cię zaskoczyć. Oto 5 mitów dotyczących metod antykoncepcji, w które wierzy jeszcze sporo osób. Koniecznie się z nimi zapoznaj!

 

mity o antykoncepcji

MIT 4: Naturalne metody planowania rodziny są nieskuteczne

Taki pogląd panuje wśród osób traktujących pojęcie „naturalnych metod planowania rodziny” na równi z kalendarzykiem. Rzeczywiście metoda kalendarzowa (Knausa-Ogino) jest zaliczana do naturalnych metod planowania rodziny, chociaż jej skuteczność jest bardzo zawodna (wskaźnik Pearla od 15 do 35). Większość osób stosujących metody naturalne wybiera jednak metodę termiczną, bądź objawowo-termiczną Rötzera – obydwie te metody wymagają przede wszystkim codziennych pomiarów podstawowej temperatury ciała, samoobserwacji oraz tworzenia tzw. kart cyklu, czyli wykresów zawierających wyniki obserwacji i dane dotyczące pomiarów temperatury. Każda z tych metod wymaga sporej wiedzy, dyscypliny, stabilnego cyklu miesięcznego, dość regularnego trybu życia, a przede wszystkim – doświadczenia, dlatego też wybiera je niewielka grupa kobiet. Prawidłowo stosowana metoda Rötzera ma skuteczność wyższą niż prezerwatywa, ponieważ wskaźnik Pearla wynosi od 1 do 3.

 

 

mity o antykoncepcji

MIT 1: Pigułka hormonalna to najbardziej skuteczna antykoncepcja

I tak, i nie. Badania kliniczne rzeczywiście potwierdzają wysoką skuteczność pigułki – wskaźnik Pearla dla tabletek jednofazowych wynosi od 0,2 do 0,5, a dla dwufazowych 0,7. Jednakże badania kliniczne, a życie codzienne to zupełnie co innego – okazuje się, że pomijanie przynajmniej jednej tabletki w cyklu jest powszechne, a ogromna ilość kobiet nie zdaje sobie sprawy z interreakcji tabletek antykoncepcyjnych z różnego rodzaju lekami czy antydepresantami, które obniżają skuteczność pigułki. Także wymioty czy biegunka występujące w ciągu 3-4 godzin po przyjęciu tabletki, osłabiają jej działanie. Za „wygodę” zablokowania owulacji, kobiety muszą płacić niemałą cenę – ilość skutków ubocznych tej metody antykoncepcji jest ogromna i bywa, że objawy w ogóle nie są kojarzone z pigułką. Nagłe zaburzenia widzenia czy słyszenia, zawroty głowy, migreny, nudności, bóle i obrzęki nóg, nieprawidłowe ciśnienie krwi – to objawy za które mogą być odpowiedzialne pigułki hormonalne. Warto poszukać równie skutecznych, alternatywnych metod antykoncepcji, jak choćby komputery cyklu Lady-Comp czy Pearly.

 

mity o antykoncepcji

MIT 2: Wkładka wewnątrzmaciczna nie dopuszcza do rozwoju ciąży

Wskaźnik Pearla dla wkładek zawierających miedź wynosi około 0,4 -2,6, czyli nie jest to antykoncepcja na najwyższym poziomie. Sporym zagrożeniem jest fakt, że mniej więcej 1/5 wkładek wypada w ciągu 3 miesięcy od założenia i większość kobiet tego nie zauważa. Co ciekawe – kobieta może zajść w ciążę nawet gdy wkładka została zamieszczona prawidłowo. Zwykle w takich przypadkach zapłodniona komórka jajowa zagnieżdża się w jajnikach, jajowodach lub otrzewnej, czyli poza macicą, co stwarza zagrożenie dla życia kobiety. Bywa też, że komórka zagnieździ się prawidłowo w macicy, wtedy w ponad 50% przypadków dochodzi do spontanicznego poronienia. Gdy jednak ciąża rozwinie się, a wkładka nie zostanie usunięta w pierwszym trymestrze, to może być przyczyną poważnej infekcji, poronienia czy przedwczesnego porodu.

mity o antykoncepcji

MIT 3: Prezerwatywa chroni i przed ciążą, i przed HIV

Prezerwatywa to jedna z najstarszych metod antykoncepcyjnych i oprócz wazektomii jedyna, którą może zastosować mężczyzna. Skuteczność prezerwatywy jest jednak bardzo różna, wskaźnik Pearla waha się tutaj od 3 do 7, dlatego ogromne znaczenie ma umiejętność jej prawidłowego zakładania. A czy prezerwatywa chroni przed HIV? Nawet na opakowaniu prezerwatyw przeczytamy, że żadna metoda nie zapewnia 100% ochrony przed ciążą, HIV oraz chorobami przenoszonymi drogą płciową. Badania naukowe przeprowadzane już w 1993 roku, a publikowane w The Journal of the American Medical Association, wykazały jedynie 80 proc. redukcję ryzyka zarażenia się HIV od partnera przy stosowaniu prezerwatywy zawsze i poprawnie. Zatem mit traktujący prezerwatywę jako skuteczną barierę przed HIV jest bardzo niebezpieczny.

ginekolog

MIT 5: Karmienie piersią uniemożliwia zajście w ciążę

Po części jest to prawda – wysokie stężenie prolaktyny, wydzielanej w czasie karmienia piersią blokuje owulację, w związku z czym – rzeczywiście uniemożliwia zajście w ciążę. Aby tak było, matka powinna karmić dziecko co 2-3 godziny, także w nocy. Gdy kobieta karmi wyłącznie piersią – poziom prolaktyny opada wolniej i prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w pierwszych 10 tygodniach wynosi poniżej 1%. Trudno przewidzieć moment, w którym prolaktyna będzie nadal blokowała organizm przed ponownym uruchomieniem płodności, dlatego też poleganie jedynie na takim „zabezpieczeniu” jest niezalecane. U kobiet, które karmią częściowo, albo nie karmią w nocy, pierwsza miesiączka może wystąpić w ciągu pół roku od rozwiązania. Warto wtedy pomyśleć o skutecznej antykoncepcji nie wpływającej ani na ciało kobiety, ani na wciąż karmione piersią dziecko.

Polecane wideo

Komentarze (48)
Ocena: 4.5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 12.06.2014 18:27
Zaczęłam stosować pigułki ze względu na cerę, teraz stosuje je tylko jako skuteczną antykoncepcję. Dodatkowo przyjmuję harmonellę która chroni serce i wątrobę. Nie miałam w rodzinie przypadku zakrzepicy więc nie obawiam się hormonów.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 08.06.2014 12:37
Wyjątkowo podoba mi się ten artykuł/!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 08.06.2014 12:35
Podoba mi się ten artykuł
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 08.06.2014 12:34
Ciekawy artykuł.
odpowiedz
karina (Ocena: 5) 06.06.2014 11:38
Wiele kobiet jest skazanych na leki hormonalne (tabletki antykoncepcyjne, analogi) nie z własnego wyboru. Osobiście choruje na endometriozę po laparotomii ginekolog zaproponował mi tabletki antykoncepcyjne, które zmniejszają ryzyko odtworzenia się cysty endometrialnej. Do tabletek polecił mi harmonellę, która wzmacnia serce i wspomaga procę wątroby, ogólnie wiadomo jak niekorzystnie antykoncepcja wpływa na układ krążenia czy wątrobę, dlatego raz dziennie zażywam kapsułkę w celu profilaktyki, jestem skazana na leki hormonalne, dlatego chcę się choć trochę przed skutkami ubocznymi zabezpieczyć.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie