Niby mówi się, że żyjemy w XXI wieku i świat poszedł do przodu, ale przecież pewne rzeczy są niezmienne. Przykład? Podejście mężczyzn do dziewictwa. Dziewczyny, które swój pierwszy raz mają jeszcze przed sobą, nadal stanowią łakomy kąsek dla facetów. Zdobycie cnotliwej partnerki jest wówczas dla mężczyzny bardzo podniecające i stanowi poniekąd wyzwanie. A gdy ukochana wreszcie oddaje im swoją cnotę, czują się wyróżnieni. Ba! Może nawet lepsi od pozostałych przedstawicieli płci męskiej…
Zobacz także: 7 rzeczy, które kręcą facetów w dziewicach
Pewnie dlatego wiele kobiet ma dylemat, kiedy rozpocząć współżycie i czy dany facet jest tym, z kim powinny przeżyć swój pierwszy raz.
K., która napisała do nas mail w miniony weekend, znalazła na to własne rozwiązanie. Choć uprawia seks z facetami, nadal uważa się za dziewicę. Brzmi niedorzecznie?
Przeczytajcie jej list. Za chwilę wszystko będzie jasne.
Fot. Unsplash
Dzień dobry, piszę tutaj z dość delikatną i rzekłabym nietypową sprawą. Chciałabym się dowiedzieć, czy nadal mogę się uważać za dziewicę, jeśli do tej pory seks uprawiałam wyłącznie oralnie i analnie. Nigdy nie doszło do przerwania błony dziewiczej, bo nie było stosunku dopochwowego. Idąc tym tropem myślenia nadal mam zachowane dziewictwo.
Ostatnio zaczęłam się nad tym zastanawiać po rozmowie z kuzynką. Zdaniem Dominiki seks to seks, nieważne jaki, i ja już do dziewic się na pewno nie zaliczam. Z drugiej strony przecież jak zdecyduję się na normalny stosunek to na prześcieradle pojawi się krew, czyli dowód na to, że jednak dziewicą jestem. Jak kiedyś spotkam chłopaka, z którym będę chciała stracić cnotę, mogę mu bez obaw powiedzieć, że będzie moim pierwszym i jeszcze nigdy tego nie robiłam.
Najlepsze jest to, że moje dwie najlepsze przyjaciółki robią dokładnie tak samo. Seks normalny zachowują na wyjątkową okazję. Teraz zabawiają się z różnymi facetami, ale cnotę zachowują dla tego jednego, jedynego.
Fot. Unsplash
Uważam, że skoro cnota kojarzy się przede wszystkim z błoną dziewiczą to dopiero jej przerwanie świadczy o tym, że dziewczyna traci „czystość” że tak to ujmę.
Kuzynka Dominika twierdzi, że to trochę hipokryzja z mojej strony, ale przecież wiadomo jak jest. Faceci najchętniej żenią się z dziewicami, ja nie zmienię ich stereotypowego myślenia. Czy to oznacza, że mam siedzieć w pokutnym worze i odmawiać sobie wszelkich przyjemności? To przecież byłoby strasznie głupie. Idealnym rozwiązaniem jest to, które wymyśliła moja przyjaciółka, Gośka. Pewnego dnia przyszła do szkoły i powiedziała, że uprawiała seks a mimo to nadal jest czysta. Na początku nie rozumiałam, o co jej chodzi, ale kiedy mi wszystko wyjaśniła, uznałam, że jest to swego rodzaju genialne rozwiązanie. I wilk syty, i owca cała.
Zaczęłam robić tak samo. Zanim spotkam tego jedynego wyjątkowego księcia z bajki (liczę że wydarzy się to w przyszłym roku jak pójdę na studia), będę miała już trochę doświadczenia, ale z drugiej strony dziewictwo zachowam tylko dla niego. Jest w tym sens.
Fot. Unsplash
Wydaje mi się, że wszystko zależy od tego, jak się na daną sytuację patrzy. W moim mniemaniu nadal mam zachowaną cnotę. Przecież od seksu oralnego i analnego nie da się jej stracić. Podobnie uważa Gośka, ale podejście Dominiki do tej kwestii trochę wybiło mnie z równowagi.
Chciałabym poznać więcej opinii na ten temat. Kto ma tutaj rację? Ja czy Dominika? Jestem dziewicą czy nie jestem?
Z wyrazami szacunku,
K.
Polecamy także: Masturbacja przed stosunkiem - warto praktykować, czy nie?