Jesteśmy coraz bardziej aktywne. Uprawianie sportu jest nie tylko zdrowe, ale także zwyczajnie modne. Każda z nas chce być fit. Nic więc dziwnego, że siłownie i kluby fitness przeżywają prawdziwe oblężenie. Karnet wypada mieć i z niego korzystać. Co czasami wiąże się z kłopotliwymi doświadczeniami, o czym świadczą wyznania naszych rozmówczyń. Nigdy nie możesz być pewna, co spotka Cię w szatni lub pod prysznicem…
Kultura osobista nakazuje zachować zdrowy rozsądek i korzystać z pomieszczeń wspólnych w taki sposób, aby nikomu nie przeszkadzać. Należy szanować siebie nawzajem i nie zapominać o tym, że nie jesteśmy tam same. Niektórym się to jednak zdarza. One przyłapały swoje koleżanki z siłowni na czymś wyjątkowo niestosownym, a może nawet obrzydliwym.
Jak twierdzą, po takim doświadczeniu aż chce się zrezygnować z treningu i następnym razem zostać w domu…
Zobacz również: REPORTAŻ: Chodzę na siłownię, ale nie po to, żeby ćwiczyć...
fot. Thinkstock
- Długo zwlekałam z zapisaniem się na siłownię. Szczerze mówiąc, wstydziłam się przy wszystkich przebierać, myć, pocić się i paradować w krótkich spodenkach. Wreszcie się przełamałam. Pierwszy trening przebiegł całkiem dobrze i byłam z siebie dumna. Do momentu, kiedy poszłam pod prysznic i byłam świadkiem przerażającej sceny. Kobieta po trzydziestce podeszła do natrysków, ściągnęła krótkie legginsy razem z majtkami, a zakrwawioną podpaską rzuciła do kosza. A potem jak gdyby nigdy nic zaczęła się myć. Na podłodze pojawiła się krwawa strużka. Obok byłam tylko ja i nie odważyłam się odezwać. Było naprawdę blisko wymiotów - wspomina Karolina.
fot. Thinkstock
- Mówi się, że kobiety są takie eleganckie i mają dobre maniery, ale od kiedy chodzę na siłkę, to już w to nie wierzę. Wydaje mi się, że faceci w takich miejscach okazują znacznie więcej klasy. U nas w łaźni na porządku dziennym jest np. depilacja. Babka staje sobie jedną nogą na podłodze, drugą ma uniesioną na podeście i goli wszystko, co popadnie. Łono też. Widziałam nawet, jak koleżanka goliła koleżance fragment pleców tuż nad pośladkami. Kobiety naprawdę nie znają wstydu. Ja przychodzę tam gładka i umyta, a one widocznie oszczędzają w domu wodę i wszystko załatwiają w klubie. Pewnie to nawet ekonomiczne, bo płacą mniejsze rachunki za wodę i gaz, ale bez przesady - dodaje zdegustowana Iwona.
Zobacz również: Czy legginsy trzeba prać już po jednym treningu?
fot. Thinkstock
- Byłam niestety świadkiem okropnej sytuacji. Z jednej strony rozumiem, bo kobieta nie miała innego wyjścia, ale z drugiej - nikt postronny nie powinien tego oglądać. Na samą myśl robi mi się niedobrze. Chodzi o to, że pani musiała mieć poważne problemy żołądkowe. Zupełnie nad sobą nie panowała i w czasie podnoszenia ciężarów trochę popuściła. Z tyłu. Pech chciał, że ja już byłam pod prysznicem i musiałam na to patrzeć. Wbiegła jak poparzona i zaczęła przepłukiwać spodenki na sobie. To nic nie dało, więc rozebrała się do naga i uprała je pod natryskiem. Wszystkich bardzo przepraszała, ale niestety tego nie da się odwidzieć. Teraz za każdym razem, jak się tam myję, drżę że za chwilę wydarzy się coś podobnego - zwierza się Ela.
fot. Thinkstock
- Po tym zdarzeniu zmieniłam siłownię, bo bałam się kontaktu z pewną dziewczyną. Jej coś ewidentnie odbiło, bo nikt normalny się tak nie zachowuje. Krótko mówiąc - przyłapałam ją na robieniu sobie dobrze i ona wcale się nie speszyła. Najpierw wyjątkowo długo „myła” sobie krocze, a tak naprawdę majstrowała tam palcami. Potem niby „płukała”. Chwyciła za słuchawkę od prysznica i skierowała sobie tam strumień. Nigdy nie zapomnę tego obłędu w jej oczach. To wszystko niby działo się w kabinie, ale naprzeciwko był prysznic, z którego ja wtedy korzystałam. Ona musiała wiedzieć, że na nią patrzę. Dobrze, że kończył mi się wtedy karnet i mogłam się stamtąd wypisać - wspomina Natalia.
fot. Thinkstock
- Byłam świadkiem wielu obrzydliwych zdarzeń pod prysznicami. Kilka razy widziałam przemęczone sportsmenki, które wymiotowały z wysiłku. Czasami widuje się kobiety z takim buszem między nogami, że mają tam więcej włosów, niż na głowie. Słyszałam też o dziewczynie, która ukradkiem robiła zdjęcia innym i sprawa trafiła nawet na policję. Najgorsze, co widziałam na własne oczy, to zdecydowanie babka z wargami sromowymi, które wyglądały jak męskie przyrodzenie. Przez chwilę myślałam, że to może transseksualista. Ogólnie, to miejsce w którym najlepiej zamknąć oczy, żeby móc potem spokojnie spać. Albo wybierać kluby, które zainwestowały w pojedyncze i zamykane kabiny. Panie pod względem obrzydliwości nie ustępują panom - ostrzega Marta, zawodowa instruktorka fitnessu.
Przeżyłaś coś podobnego?
Zobacz również: Siłownia - jak zacząć?