Idąc na siłownię czy do fitness klubu, myślimy tylko o tym, jak spalić jak największą liczbę kalorii, nad którą partią ciała dzisiaj popracować. Jednak obok rozważań o poprawie zdrowia powinna pojawić się myśl o zachowaniu zdrowia.
Mimo że obraz polskiej siłowni w ciągu ostatnich kilku lat uległ diametralnej zmianie i z dusznego, ciemnego miejsca stała się ona jasnym i klimatyzowanym pomieszczeniem, nie powinno to uśpić naszej czujności. Większość sprzętów to siedliska różnego rodzaju zarazków i bakterii. Nie chodzi tylko o przyrządy do ćwiczeń, to samo tyczy się szafek, ławek, mat, pryszniców.
Bardzo łatwo w takich miejscach złapać grzybicę czy inne schorzenia skóry. Wszystkie sprzęty dzielisz z kimś, kto ćwiczył wcześniej, a nigdy nie wiesz, kto to był i na co chorował. Wystarczy, że nasz organizm jest bardziej podatny, a przed nami na rowerku jechał nosiciel i do domu wrócimy na przykład z opryszczką. Zakażenie dodatkowo ułatwia pot i wilgoć w powietrzu.
W większości siłowni i fitness klubów dostępne są spraye antybakteryjne, jednak nie będąc pewnymi, czy nasi poprzednicy ich używali, warto przed każdym ćwiczeniem przeczyścić sprzęt.
Idąc trenować, warto pamiętać o rzeczach, które trzeba zabrać i środkach ostrożności, jakie należy zachować. Zawsze miej ze sobą czysty ręcznik, świeży strój, wodę, torebki plastikowe, chusteczki, klapki. Pot wycieraj chusteczkami, które następnie od razu wyrzucaj, nie chodź boso nawet po szatni, kąp się tylko w klapkach, po wszystkim schowaj je do oddzielnej torebki. To samo zrób z ręcznikami, buty po treningu przewietrz. Ręczniki i strój pierz w najwyższej możliwej temperaturze.
Każde, nawet najmniejsze skaleczenie czy nawet otarcie, zwiększa możliwość złapania jakiejś niemiłej przypadłości, pamiętaj zatem też o plastrach.