Lato już u progu. To moment, w którym wiele kobiet zaczyna panikować, ponieważ zdają sobie sprawę z dopuszczonych przez siebie zaniedbań. Brak ruchu oraz zimowe podjadanie smakołyków nie pomagają w uzyskaniu perfekcyjnej sylwetki, jednak dociera to do winowajców z pełną świadomością dopiero wraz z widokiem ciała okrytego skąpym, letnim strojem. Wtedy pojawia się panika i żarliwe postanowienie o rozpoczęciu intensywnych ćwiczeń. Ten sportowy boom kończy się jednak zazwyczaj już po pierwszym treningu. Powodem są zakwasy.
Bardzo łatwo o zniechęcenie i rezygnację ze sportu, kiedy organizm przeżyje szok. To zupełnie zrozumiała postawa, ale częściowo jest ona skutkiem wcześniejszego zaniedbania i niezbyt rozsądnego podejścia to odchudzania. Co można zrobić, żeby pozbyć się zakwasów? Na szczęście jest kilka bardzo skutecznych sposobów.
Fot. Thinkstock
Aby podejść do uprawiania sportu z większym rozsądkiem, trzeba mieć świadomość, jak dochodzi do zakwasów. Wtedy można będzie częściej im zapobiegać.
Zakwasy to zespół opóźnionego bólu mięśniowego, który pojawia się od 24 do 72 godzin po przebytym wysiłku fizycznym. Zakwasy mogą trwać nawet do siedmiu dni, dlatego warto nauczyć się radzić sobie z bólem. Do powstania zakwasów przyczyniają się urazy strukturalnych włókien mięśniowych. Są one skutkiem wzmożonych ćwiczeń. W wielu przypadkach chodzi o ćwiczenia z obciążeniem, które stanowią `nowość ` dla organizmu. Czasami powodem jest długa przerwa w uprawianiu sportu albo długotrwały wysiłek, podczas którego zostają wyczerpane zapasy energii. Zasada jest taka, że im regularniej ćwiczymy, tym mniej pojawia się zakwasów, ponieważ organizm zaczyna przyzwyczajać się do wysiłku.
Fot. Thinkstock
Na zakwasy zbawienny jest także kisiel. To przyjemna alternatywa dla zrezygnowanych. Chociaż metoda może wydawać się dość kontrowersyjna, wiele osób poleca ją z doświadczenia. Zanim ją odrzucisz, zjedz porcję kisielu o ulubionym smaku. Pozwalaj sobie na tę przyjemność codziennie, dopóki zakwasy nie znikną. Ból powinien być dużo mniejszy już po jednym dniu.
Fot. Thinkstock
Maść to jeden z najbardziej tradycyjnych sposobów. Najlepsze będą te rozgrzewające, które łagodzą objawy zewnętrzne i przynoszą upragnione ukojenie. Zaletą stosowania tej metody jest dodatkowy masaż, który wykonujemy, wcierając maść w obolałe partie ciała. Co do wyboru konkretnej maści, najlepiej poradzić się osoby pracującej w aptece.
Zobacz także: Piękne nogi latem: KROK PO KROKU
Źródło: teczka.pl, fitness.sport.pl
Fot. Thinkstock
Masaż jest jednym ze sposobów na pozbycie się zakwasów, ale zanim zdecydujesz się na tę metodę, dowiedz się, czy nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań. Istnieje kilka technik, którym można się poddać, na przykład technika rozcierania i technika ugniatania. Dobrą wiadomością jest, że masaż można wykonać samodzielnie. Najpierw zaopatrz się w oliwkę, a potem wybierz jeden ze sposobów.
Technika rozcierania polega na wykonywaniu kulisto-posuwistych ruchów za pomocą nasady dłoni. Technika ugniatania jest trochę bardziej skomplikowana. Trzeba chwycić fragment tkanki miedzy kciukiem a palcem wskazującym i wykonywać ruch podobny do wyciskania.
Zobacz także: Ile lat ma właścicielka tego BOSKIEGO ciała? Strzelaj, ale i tak nie trafisz!
Fot. Thinkstock
Każdy ma w domu aspirynę. Dobrze być świadomym, że lek skutecznie zadziała na mikrourazy, które powstały w wyniku intensywnych ćwiczeń. Już po krótkim czasie można spodziewać się złagodzenia bólu. Niektórzy polecają także witaminę C. Wykazuje się ona działaniem regenerującym na obolałe mięśnie. Nie należy jednak zażywać obu preparatów naraz.