Dla każdej z nas idealna figura oznacza coś innego. Te dziewczyny, które mają płaski brzuch, ale borykają się z cellulitem na udach, marzą oczywiście o smukłych nogach. Te, które są filigranowe i szczupłe, wolałyby być nieco bardziej ujędrnione. I tak w nieskończoność…
Jednak bez względu na to, czy do aktywności fizycznej popchnęła cię chęć walki z własnymi kompleksami, czy zwykła potrzeba ruchu, powinnaś poznać 6 najmniej efektywnych ćwiczeń.
Wykonywanie ich nie ma najmniejszego sensu, ponieważ nie przybliżą cię do wymarzonej sylwetki nawet o krok. Wręcz przeciwnie – jeśli będą niewłaściwie robione, narażą cię na kłopoty zdrowotne.
Poznaj 6 wrogów pięknej figury!
Brzuszki
Warto je robić, ale prawidłowo. Unoszenie tułowia niemal do kolan i ponowne opadanie może mocno nadwyrężyć nasz kręgosłup. Lepiej robić brzuszki w mniej inwazyjny sposób, tzn. korpus ciała mieć niemal przylepiony do podłoża, a unosić jedynie delikatnie głowę i barki.
Tzw. Superman
Nazwa tego ćwiczenia wzięła się stąd, że podczas jego wykonywania wyglądamy tak, jak lecący superbohater. Ten rodzaj aktywności fizycznej warto jednak sobie całkowicie odpuścić. Nasze plecy dzięki temu nie będą narażone na bolesne dolegliwości.
Podnoszenie ciężarów
Coraz więcej kobiet podnosi na siłowni ciężary. Zbyt duże obciążenia mogą nam jednak zrujnować kręgosłup.
Wyciąg na barki
Mężczyźni, którzy wykonują to ćwiczenie na siłowni, wyglądają imponująco. Nie powinnaś jednak iść w ich ślady, jeśli nie wiesz, jak robić to ćwiczenie poprawnie. Poza tym twoje ramiona nie są na tyle silne, by porywać się na taką maszynę. Możesz narazić się na uraz górnych partii ciała.
Ćwiczenia na triceps
Nieprawidłowe wymachiwanie ciężarkami w górę i w dół na pewno nie sprawi, że wyrzeźbisz sobie ramiona. Choć ćwiczenie wygląda na mało inwazyjne, może wyrządzić twoim barkom sporo krzywdy. Najlepiej zapytaj trenera personalnego, jak wykonywać je poprawnie.
Motylek
Mogłoby się wydawać, że przyciągając i odpychając od siebie ręce, w których trzymamy ciężarki, pracujemy nad klatką piersiową. Tak naprawdę siła grawitacji, która ciągnie nasze kończyny w dół, sprawia, że mocno nadwyrężamy barki.