Opowieści celebrytek o wspaniałej przemianie materii przeszły już do legendy. Na pytanie, czemu zawdzięczają zgrabną sylwetkę, wiele gwiazd odpowiada, że dobrym genom. – Nigdy nie stosowałam diety. Jem, co chcę. Oczywiście odżywiam się zdrowo, ale nigdy nie liczyłam kalorii. Lubię dobre jedzenie. Mam bardzo dobry metabolizm i drobną budowę ciała. Sport zaczęłam uprawiać dopiero po trzydziestce – stwierdziła Helena Christensen, która była supermodelką w latach 90.
Czy to oznacza, że z dobrymi genami gwarantującymi świetną przemianę materii trzeba się urodzić? Niekoniecznie. Istnieją sposoby, dzięki którym uda ci się podkręcić tempo swojego metabolizmu.
Nie pomijaj śniadania
Być może jesteś jedną z tych osób, które nie lubią jeść nad ranem, a pierwszy posiłek spożywają dopiero około południa, czas jednak to zmienić. Zagraniczne badania, których wyniki trafiły do specjalistycznego magazynu „Journal of Nutrition”, wykazały, że śniadanie budzi uśpiony po nocy metabolizm. Dajesz w ten sposób swojemu organizmowi sygnał, że powinien zacząć pracować na pełnych obrotach. Ważne jednak, aby śniadanie było wartościowe. Sięgnij po owsiankę, jogurt z musli i owocami, kaszę jaglaną na ciepło z jabłkiem i cynamonem albo zdrową kanapkę z chleba pełnoziarnistego.
Korzystaj z przypraw
Wiedziałaś, że wystarczy doprawić posiłek odpowiednimi przyprawami, żeby twój metabolizm przyśpieszył? Chodzi przede wszystkim o te ostre i aromatyczne – jak pieprz kajeński czy chili. Zawierają one kapsaicynę, związek często dodawany do preparatów na odchudzanie, który odpowiada za piekący smak ostrej papryczki. Włączenie do diety przypraw zawierających kapsaicynę powoduje wzrost termogenezy i przyczynia się do skuteczniejszego spalania tkanki tłuszczowej. Inne pobudzające przemianę materii przyprawy to cynamon, bazylia i imbir.
Przestań się głodzić
Jeśli twoim sposobem na szczupłą sylwetkę jest głodówka, pora zmienić nawyki. By podkręcić przemianę materii, trzeba jeść. Oczywiście, żeby schudnąć, trzeba spalić więcej kalorii niż dostarcza się ich organizmowi, w ograniczaniu kaloryczności posiłków nie można jednak przesadzić. Głodzenie się sprawia, że zwalniają funkcje życiowe, a organizm przechodzi niejako w stan uśpienia. A potem, gdy dostarczysz mu paliwa, zacznie robić zapasy na „czarną godzinę”. Staraj się więc odżywiać racjonalnie.
Ruszaj się regularnie
Systematyczna aktywność fizyczna podkręca metabolizm – nie ma co do tego wątpliwości. Jeśli więc chcesz być zdrowa, zgrabna i mieć dobre samopoczucie, zacznij ćwiczyć: w domu, na siłowni, w klubie fitness, na świeżym powietrzu. Solo, w duecie albo w grupie. To bardzo ważne. Zalecane są zarówno treningi siłowe, jak i kardio. Trening siłowy (np. z ciężarkami) jest potrzebny, by spalić kalorie, natomiast trening kardio (bez obciążenia – np. bieganie, jazda na rowerze, nordic walking) sprawi, że twoja przemiana materii przyśpieszy.
Wysypiaj się
Badania naukowe potwierdziły, że spokojny sen jest niezbędny, by metabolizm pracował na wysokich obrotach. Zdaniem naukowców osoby, które przesypiają mniej niż 5-6 godzin w ciągu nocy, są w większym stopniu zagrożone nadwagą. Zaobserwowano związek pomiędzy krótkim okresem snu a podwyższonym wskaźnikiem masy ciała (BMI). Krótki sen przyczynia się także do wystąpienia niekorzystnych zmian w wydzielaniu hormonów, które wpływają na poczucie głodu – chodzi o obniżenie stężenia leptyny, która redukuje łaknienie, oraz o zwiększenie stężenia greliny, która z kolei nasila głód.
Nawadniaj organizm
Dla szybkiej przemiany materii trzeba dużo pić. Ze swoich właściwości przyśpieszających metabolizm znana jest czerwona herbata, która bierze udział zwłaszcza w metabolizmie tłuszczów. Zdaniem naukowców warto sięgnąć też po herbatę zieloną – 3-4 filiżanki tego naparu w ciągu dnia pomogą spalić o 50 kcal więcej. Na przyśpieszenie metabolizmu warto pić zieloną kawę. Trzeba również zadbać o odpowiednią ilość wypijanej wody. Badania niemieckich uczonych wykazały, że regularne nawadnianie organizmu zapewnia szybką przemianę materii. Pragnienie łatwo natomiast pomylić z głodem.
Unikaj stresu
To oczywiście nie jest takie proste, bo dzisiejsze tempo życia i nagromadzenie obowiązków sprawiają, że stresujemy się praktycznie wszyscy, warto jednak trochę zwolnić i pomyśleć o sobie. Uczeni z Uniwersytetu Stanowego Ohio odkryli, że nawet jedno stresujące wydarzenie, którego doświadczymy przed spożyciem posiłku obfitującego w tłuste pokarmy, może spowolnić procesy metaboliczne. W stresie wydziela się kortyzol, który spowalnia przemianę materii i sprawia, że rośnie nasz apetyt na jedzenie – zwłaszcza niezdrowe.
EPN
Sięgnij po błonnik
Dieta bogata w błonnik zapewni ci zdrowie i zgrabną sylwetkę. Codzienna dawka włókna pokarmowego sprawi, że twoja przemiana materii będzie pracować na zwiększonych obrotach. Błonnik nie ulega trawieniu w przewodzie pokarmowym. Dostarczony organizmowi podkręca perystaltykę jelit, reguluje rytm wypróżnień, przyczynia się do rozwoju korzystnych bakterii jelitowych, zmniejsza wchłanianie cholesterolu i trójglicerydów, obniża ciśnienie krwi, pomaga wymieść toksyny, obniża stężenie glukozy, chroni przed rozwojem nowotworów. Błonnika szukaj przede wszystkim w warzywach, owocach i produktach zbożowych.