Są wszędzie. Na szczoteczce do zębów, telefonie komórkowym i długopisie listonosza. Na szczęście, można się ich pozbyć. Poznaj największe siedliska zarazków w naszym codziennym życiu i powiedz im stanowcze "NIE"!
1. Telefon komórkowy
Jak pokazują specjalistyczne badania przeprowadzone przez dr Fatmę Ülger z Ondokuz Mayűs Üniversitesi z Turcji, na telefonie komórkowym żyje 300 razy więcej zarazków niż w publicznej toalecie. Co przerażające, jeden na osiem telefonów jest „nosicielem” gronkowca złocistego, ponad 35% komórek mieści 2 typy bakterii, a 11% - trzy. Skąd się biorą drobnoustroje na telefonach komórkowych?
Komórka wydziela ciepło, ręce - pot, a to są doskonałe warunki do namnażania się zarazków. Nie wspominając już o tym, o ile bakterii bogatszy jest nasz telefon, gdy go komuś pożyczamy… Aby się przed nimi chronić, codziennie wieczorem przemywaj komórkę płynem do demakijażu, a jeśli dzwonisz z czyjegoś telefonu, umyj potem ręce mydłem antybakteryjnym.
2. Testery kosmetyczne
Dostępne w perfumeriach i drogeriach testery do makijażu mogą być przyczyną wielu infekcji skórnych. Nawet nie wiesz, ile bakterii lęgnie się w otwartym od kilku miesięcy pudrze albo błyszczyku. Na szczęście, wiedzą to naukowcy – na trzech z czterech badanych próbek kosmetycznych znaleźli grzyby albo groźne bakterie Streptococcus, Straphylococcus i E.coli. Dlatego najlepiej, jeśli w ogóle zrezygnujesz z testowania kosmetyków w sklepie i poprosisz o jednorazową próbkę do wykorzystania w domu. Jeżeli już musisz to zrobić na miejscu, nigdy nie sprawdzaj ich na twarzy, tylko na dłoniach.
3. Szczoteczka do zębów
Na szczoteczce do zębów znajdują się niezliczone ilości grzybów i bakterii, a nawet paciorkowców. Ich źródło jest bliżej niż myślisz – to twoja toaleta. Spuszczając wodę w sedesie, nieświadomie przenosisz drobnoustroje z jego środka na przedmioty znajdujące się w odległości nawet 6 metrów. Jeśli chcesz oszczędzić swojej szczoteczce kontaktu z tymi zarazkami, po dokładnym osuszeniu wkładaj ją do szafki. I nie zapominaj o regularnej wymianie – co trzy miesiące oraz zawsze po przebytej infekcji (chorobowe wirusy żyją na niej jeszcze przez 48 godzin).
4. Zmywak kuchenny
Na gąbkach i ściereczkach do zmywania naczyń żyje około 7,2 biliona zarazków, a większość z nich to bakterie E.coli i Campylobacter mogące stać się przyczyną poważnych zatruć pokarmowych. Aby się ich pozbyć, codziennie susz gąbkę w mikrofali albo wkładaj ją do zmywarki, by porządnie się oczyściła. Oprócz tego, wymieniaj wszystkie akcesoria do zmywania naczyń minimum raz w tygodniu.
5. Długopis w okienku pocztowym
Podstawowa zasada: zawsze miej przy sobie długopis i nikomu go nie pożyczaj. Używany przez wiele osób jest prawdziwą, zarazkową bombą. Nosi ślady tego, czego dotykaliśmy przed chwilą, a wszystkie drobnoustroje utrzymują się na nim nawet jeden dzień. I na koniec ostatnia rada: zapomnij o nerwowym geście wkładania długopisu do buzi. Nie musimy chyba tłumaczyć, dlaczego…
6. Przyrządy do ćwiczeń
Większość sprzętów w siłowniach to siedliska różnego rodzaju zarazków oraz bakterii. I nie chodzi tylko o przyrządy do ćwiczeń - to samo tyczy się szafek, ławek, mat, pryszniców.
Bardzo łatwo w takich miejscach złapać grzybicę czy inne schorzenia skóry. Sprzęty dzielisz z kimś, kto ćwiczył wcześniej i nigdy nie wiesz, kto to był oraz na co chorował. A zakażeniom dodatkowo sprzyja pot i wilgoć w powietrzu.
W większości siłowni i fitness clubów dostępne są antybakteryjne spraye, jednak nie będąc pewnymi, czy nasi poprzednicy ich używali, warto przed każdym ćwiczeniem przeczyścić sprzęt.
Idąc trenować, należy pamiętać o rzeczach, które trzeba zabrać i środkach ostrożności, jakie należy zachować. Zawsze miej ze sobą czysty ręcznik, świeży strój i bieliznę na przebranie, wodę, torebki plastikowe, chusteczki, klapki. Pot wycieraj chusteczkami, które następnie od razu wyrzucaj, nie chodź boso nawet po szatni, kąp się tylko w klapkach, a po skończonym treningu schowaj je do oddzielnej torebki. To samo zrób z ręcznikami, który powinnaś prać po każdym użyciu w jak najwyższej temperaturze. Pamiętaj również, aby po każdej wizycie w siłowni wietrzyć buty.
7. Dipy
Około połowa z nas sięga podczas imprezy po przekąski w postaci chipsów maczanych w dipach. Efekt? Blisko 50% z nas połyka na każdej imprezie zarazki znajdujące się na rękach i w ustach innych ludzi. Aby tego uniknąć, nawet nie zbliżaj się do sosów, a jeśli jesteś gospodynią wieczoru, zachęć gości, aby nałożyli dip na swój talerz przy pomocy chochelki.
8. Deska kuchenna
Nieważne, czy drewniana, czy plastikowa. Niedokładnie usunięte resztki pokarmowe to ulubiona pożywka dla bakterii Salmonelli, E.coli i Campylobacter. Aby się ich wystrzec, nigdy nie używaj tej samej deski do krojenia mięsa oraz warzyw, a po każdym użyciu starannie zdezynfekuj ją wrzątkiem i poczekaj, aż wyschnie.
9. Ślina psa
Wiemy, że kochasz swojego pupila, ale nie musisz go całować w sam pysk! Naukowcy udowodnili, że w psiej ślinie znajdują się bakterie kałowe, które mogą stać się przyczyną zatruć pokarmowych i biegunek. O myciu rąk po każdej zabawie z ulubieńcem nie musimy chyba przypominać!
10. Wszystko, co znajduje się w publicznej toalecie
I nie chodzi tylko o sedes, ale również klamki, krany, umywalki oraz wszystkie przyciski. Znajdują się na nich bakterie Shigella, E.coli i Salmonella. Wystarczy, że dłonią, którą wcześniej dotknęłaś zlewu, dotkniesz ust i mają one szansę przedostać się do twojego organizmu. Dlatego przy każdej wizycie w toalecie unikaj siadania na desce sedesowej, wszystkich przycisków dotykaj przez papier toaletowy i zawsze dokładnie myj ręce. A gdy będą już czyste, nawet nie zbliżaj dłoni do klamki i otwórz drzwi łokciem…
Zobacz także:
Jak poznać, że kosmetyk się przeterminował?
Nadia Tyszkiewicz