Już od kilku dni wiadomo, że Alfie Patten nie jest najmłodszym ojcem w Wielkiej Brytanii. Testy DNA wykluczyły, że owocem jego seksu z Chantelle jest Maisie. Dopiero teraz wychodzą jednak na światło dzienne kolejne fakty na temat tej sprytnej mistyfikacji.
"Daily Mail" przeprowadził wywiad ze znajomym rodziców nastolatki. Ten wyjaśnił, na czym polegał cały pomysł zarobienia dużych pieniędzy. Clive Sim opowiedział, że inicjatorką całej historii jest matka Chantelle. Penny Steadman kazała mówić córce, że ojcem dziewczynki jest 13-letni Alfie, bo wtedy historia dobrze się sprzeda.
Podobnie rzecz się ma z drugiej strony - prawdopodobnie ojciec chłopaka kazał mu mówić, że to on jest ojcem Maisy. Na potrzeby rozreklamowania całej akcji zatrudnił agencję PR. Alfie, ze swoją twarzą niewiniątka, w kilka chwil stał się gwiazdą angielskich mediów.
Haczyk chwycił, a rodzice „pary” zaczęli zarabiać na popularności dzieci. Za zdjęcia, wywiady oraz prawa do filmów dostawali od gazet i telewizji okrągłe sumki. Ojciec chłopaka za 25 tysięcy funtów sprzedał fotografie dziennikowi „The Sun”. Jego matka, Nicola Hill, za czek z pięciocyfrową sumą sprzedała własną historię wydarzeń.
Sąd utajnił rozprawę na temat ojcostwa dziewczynki, dlatego dopiero po jej zakończeniu dowiemy się, kto jest prawdziwym ojcem Maisy. Mistyfikacja co prawda szybko wyszła na jaw, jednak Alfie dalej będzie mógł opowiadać swoją historię, a całość akcji trafi do podręczników PR, jako sprytnie zmontowana kampania przy niemal zerowych kosztach.
Zobacz także: