Sprawdź jego wierność!

Każda z nas chciałaby mieć 100-procentową pewność, że on nie zdradzi i że warto związać się z nim na resztę życia. Właśnie dla takich pań powstało nowe zjawisko - „honeytrapper” (kobieta - pułapka). Działanie jest proste - płacisz 350 funtów kobiecie, która przeprowadzi test na wskazanym mężczyźnie.

Angielskie „Glamour” opisało Kim z Londynu, która jest taką właśnie przynętą. Jak wygląda w pracy, testując panów w klubach i pubach? Zawsze starannie umalowana, podkreśla atuty kobiecego ciała, na nogach szpilki, dekolt eksponujący pełne piersi, blond włosy. Taki zestaw to gwarancja, że mężczyźni nie pozostaną obojętni.

Jej zadaniem nie jest podejście i zaproponowanie mężczyźnie szybkiego numerka. Kim pracuje subtelniej. Ma ukrytą kamerę, która zarejestruje, jak twój facet się zachowuje, gdy ciebie nie ma obok, a jest otoczony przez kumpli. Jeśli okaże się niepewny albo niewierny, na wszystko będą dowody, aby nie było wątpliwości.

Kim opowiedziała, jak podchodzi do swojego zadania. Stosuje stare jak świat sposoby - prosi o ogień, staje obok przy barze albo wysypuje monety, udając niezdarę. Okazuje się, że prawie wszyscy panowie się na to łapią i od razu rozpoczynają rozmowę. Jak tłumaczy, nigdy pierwsza nie zaczyna podrywać, co najwyżej wysyła sygnały przystępności.

W trakcie rozmowy z mężczyzną sprawdza, czy ten przyzna się, że ma partnerkę, czy próbuje nawiązać kontakt fizyczny i czy poprosi o numer telefonu. Do tej pory tylko jeden facet przyznał się do związku, większość mówi wprost, że są wolni albo że przechodzą z partnerką kryzys.

Z usług "honeytrapper"najczęściej korzystają kobiety, które są przed ważnym momentem w związku - ślub, dziecko, wspólne zamieszkanie - inne są po prostu podejrzliwe:

„Zgłaszają się do mnie kobiety, które przeczuwają, że w ich związku coś się psuje, że mężczyzna nie jest im do końca wierny. Albo znajdują się w przełomowym momencie życia. Chcą zdecydować się na dziecko, wprowadzić się do domu partnera, planują wspólną przyszłość. Mój wywiad ma być ostatecznym głosem na tak lub na nie” (tłumaczenie „Dziennik”).

Jak tłumaczy agencja, dla której pracuje Kim, zdarzają się przypadki, że klientki chcą wiedzieć dokładnie, jak daleko posunie się ich partner. Wtedy cena ustalana jest indywidualnie, czyli granic nie ma!

Zjawisko "honeytrapper" wywołuje wiele kontrowersji. Spora część potencjalnych klientek uważa to za niemoralne i powodujące utratę zaufania.

Zobacz także:

Życie po zdradzie

Zdrada - jakie są jej przyczyny?