Wierzyć chłopakowi, który twierdzi, że nie zdradził? Przyjaciółka mówi co innego... Ania, 25 l.

10.03.2016

Piszę tutaj, bo jestem rozdarta między miłością mojego życia, a dobrą koleżanką. Najprawdopodobniej oboje złamali mi serce, choć mój facet zaprzecza. A ja nie wiem komu wierzyć. Jestem z Kamilem już 6 lat. Poznaliśmy się na pierwszym roku studiów w akademiku, a od roku mieszkamy razem w wynajmowanym mieszkaniu. Planujemy wspólną przyszłość, bo dobrze nam ze sobą i wydaje mi się, że do siebie pasujemy wręcz idealnie. Idylla panująca w naszym królestwie została jednak brutalnie przerwana przez wyznanie naszej wspólnej koleżanki, która twierdzi, że Kamil zdradził mnie… z nią.

Kiedy przyszła do mnie z tą rewelacją w ogóle nie chciałam jej słuchać. Od razu pomyślałam, że to jakieś bzdury. Że Kamil ją odrzucił, a ona teraz się mści. Jednak do tej pory Magda nie dała mi powodów, by brać ją za osobę nieszczerą i mściwą. A nawet wręcz przeciwnie. Dlatego postanowiłam, że wysłucham tego, co ma do powiedzenia.

Magda mieszkała w tym samym akademiku i zawsze kręciła się gdzieś w naszym towarzystwie. Nie przyjaźniłyśmy się blisko, ale lubiłam spędzać czas w jej towarzystwie. Wiedziałam, że Kamil ma do niej podobne podejście. Dlatego to, co mi opowiedziała nie chce mi się pomieścić w głowie.

Jakiś czas temu byliśmy zaproszeni na parapetówkę do naszego kumpla. Mieli pojawić się tam wszyscy nasi znajomi, a sama impreza aspirowała do tytułu `imprezy roku`. Niestety, od rana męczyła mnie gorączka i ogólnie czułam się fatalnie. Z ciężkim sercem zrezygnowałam z wyjścia, jednak nalegałam, by Kamil poszedł sam. Nie chciałam mu psuć wieczoru.

Kamil, choć początkowo nie chciał, w końcu wyszedł. Wrócił rano tłumacząc, że został u kumpla, bo wolał nie wracać w środku nocy. Uznałam to za logiczne wyjaśnienie i nie doszukiwałam się w nim niczego podejrzanego. Do czasu wizyty Magdy.

Magda twierdzi, że Kamil wcale nie nocował u gospodarza imprezy. Z jej wersji wynika, że cały wieczór na imprezie spędzili razem. Dość sporo wypili, a mój mężczyzna bohatersko zdecydował się odprowadzić ją do domu. Odprowadził ją więc pod same drzwi. Sypialni.

 

Nie mogłam uwierzyć, że Kamil mógłby mi zrobić coś takiego, jednak Magda zaklinała się na wszystkie świętości, że mówi prawdę. Postanowiłam skonfrontować ją z moim facetem. Kiedy przedstawiłam mu wersję koleżanki stanowczo zaprzeczył. Był wręcz oburzony takim oskarżeniem. A ja jestem w kropce.

Zarówno Kamil, jak i Magda nigdy mnie nie oszukali i nie dali powodu, bym miała im nie wierzyć. Z drugiej strony każdy ma swoją wersję, a ja…. Sama nie wiem kto mówi prawdę. Nie śpię po nocach i wszystko analizuję, a przy tym oddalam się od Kamila, który jest na mnie obrażony. Czuję, że niedługo oszaleję!

Drogie Papilotki, pomóżcie mi proszę! Powiedzcie, komu Wy uwierzyłybyście na moim miejscu?

Ania

55 % tak
46 % nie

Polecane wideo

Komentarze (8)
Ocena: 4.5 / 5
m (Ocena: 5) 12.03.2016 18:30
Wydaje mi się, że chłopak mówi prawdę, a przyjaciółka kłamie. Dziewczyny są mściwe i to bardziej niż faceci. Może jej Kamil się podobał od samego początku i stara Ci się go odebrać? A z resztą jaka przyjaciółka by otwarcie Ci o tym opowiadała? Wydaje mi się, że ona podstępnie wykorzystała sytuację imprezy, ale wkroczyć między Was i wymyśliła całą historię ze zdradą.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.03.2016 21:17
To już kiedyś było, ale ogólnie odnośnie takiej sytuacji... Moim zdaniem powinno się zrobić wtedy 3 osobową "konferencję" i wtedy wysłuchać co które ma do powiedzenia. A facet pewnie miał coś na sumieniu, bo by jakoś prostował a nie się obrażał. Mój były też kiedyś poszedł na imprezę z kumplami, w środku nocy kontakt się nagle urwał, odezwał się dopiero rano. Twierdził, że spał u kumpla. Później zaczęłam coś podejrzewać, ale zaklinał się na wszystkie świętości, że nic się nie wydarzyło, że był u kumpla.. Później się okazało, że jednak ten kumpel był kumpelą i jednak coś się wydarzyło.:-)
odpowiedz
lola (Ocena: 5) 10.03.2016 15:22
chyba jednak nie byla twoja koleżanką zdradziła czy nie zdradziła, a jesli byla zdrada to chyba nie ma mózgu bo koleżankom sie takiego czegos nie robi.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.03.2016 15:22
Ciężka sprawa... Skoro oboje nie dali Ci powodów wcześniej, by im nie ufać to proponowałabym obserwację obojga. Szczera rozmowa z każdym z osobna powinna może coś zdziałać.
odpowiedz
Kot (Ocena: 1) 10.03.2016 07:41
Odgrzewany kotlet ta historia. Ale gdyby ktos mial podobny problem: to co tylko ta 2-ka byla na imprezie? Trzeba zapytac innych imprezowiczow oraz gospodarza imprezy jak to bylo, no i tego kumpla u ktorego niby spal.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie