On mi się nie podoba, ale bardzo mi go żal! Czy umówić się z chłopakiem z litości? Urszula, 18 l.

04.07.2015

Chciałabym Was zapytać, co myślicie o randkach z facetami, którzy wcale Was nie interesują. Jestem właśnie w takiej sytuacji, ale nie wiem, czy dobrze bym zrobiła. Jestem w liceum i chłopcy ciągle się przechwalają z kim to chodzą, z kim się umówili, a nawet z kim spali. Ich nieśmiali koledzy nie mają nic do powiedzenia, bo albo żadna nie chce na nich spojrzeć, albo nie mają odwagi. Myślę o tym, żeby pomóc mojemu koledze, który czuje się chyba trochę odrzucony. Dla mnie to nic takiego, a on mógłby nabrać pewności siebie.

Otóż, mam taki plan, że zakręcę się przy nim i zaproszę na kawę albo do kina. Wiem, że on pochodzi z biednej rodziny i będzie mu trochę głupio, więc kupię bilety wcześniej i powiem, że dostałam i przydałoby się je wykorzystać. Wtedy powinien się zgodzić. Zresztą, wydaje mi się, że on naprawdę jest mną zainteresowany, ale boi się normalnie porozmawiać. Potem mógłby napisać na facebooku albo opowiedzieć kolegom, że byliśmy gdzieś razem. Mnie jest wszystko jedno, a jemu to chyba pomoże.

Wiem, że to trochę dziwne, bo nie powinno się spotykać z nikim z litości, ale co mi szkodzi. Mnie jest go naprawdę żal, więc dlaczego nie miałabym pomóc? Może on dzięki temu nabierze pewności siebie i przestanie się wszystkim tak strasznie przejmować? Jestem popularna w klasie i szkole, wielu chciało się ze mną umówić, ale jestem wybredna. Gdybym się umówiła z tym chłopakiem, to może lepiej by na niego patrzyli...

To byłby taki dobry uczynek, który nic mnie nie kosztuje, a może komuś pomóc. Nie wiem tylko, jak potem to przerwać, bo przecież mu nie powiem, że to tylko taka ustawka. A może właśnie powiedzieć? Jeśli nie, a on pomyśli, że się w nim zakochałam, to potem będzie jeszcze gorzej, kiedy przestanę się z nim spotykać. Mam dobre zamiary, nie chcę go wykorzystać, ale to może się różnie skończyć, więc czy możecie mi coś poradzić?

Wszyscy tak strasznie go olewają, że nie mogę już na to spokojnie patrzeć. Nie znam go aż tak dobrze, ale wiem, że to spokojny, mądry i odpowiedzialny chłopak. Wystarczy dać mu szansę, żeby się choć trochę otworzył. Ja chcę mu ją dać, ale dalej mam jakieś dziwne wątpliwości. Nie chcę igrać z jego uczuciami, bo chcę dobrze. Tylko jak to zrobić, żeby nie było gorzej, niż jest?

Urszula

76 % tak
24 % nie

Polecane wideo

Komentarze (15)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 07.07.2015 13:53
Ja nie zrobiłam tego z litości, ale też dałam szansę takiemu chłopakowi.. Niby żadnej się nie podobał, kolegów miał, ale niewielu, a tu proszę... poznałam go lepiej, zaczęłam w nim widzieć prawdziwego faceta i już jesteśmy razem prawie 2 lata... także nie rób czegoś, co potem będziesz żałować. Daj mu szansę :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.07.2015 17:34
i po co robic mu nadzieje? wtedy dopiero go zranisz. lepiej juz znajdz jakas laske ktora bylaby nim szczerze zainteresowana
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.07.2015 11:40
pomyśli sobie za dużo i będziesz miała problem. Spotykałam się z takim rok- przy swoich znajomych nazwał nas parą, a mi było go żal więc tego nie poprawiłam (pochodził z innego miasta, nie znałam jego kolegów i było mi wszystko jedno). Później zaczął do mnie przyjeżdżać a głupio mi było mu zabronić. Zrywałam z nim przez 4 miesiące a ten nie potrafił się odkleić i mi płakał cały czas, że się zmieni i chce szanse i nie widzi beze mnie życia... nic nie docierało
odpowiedz
Gościówa (Ocena: 5) 05.07.2015 23:33
Jeżeli masz do niego szacunek - nie rób tego. Jak Ty byś się czuła, gdyby Tobie ktoś coś takiego zrobił?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 05.07.2015 22:24
Bardzo dobry pomysł! Tylko zaznacz na wstępie, że to jest koleżeńskie spotkanie, żeby chłopak nie pomyślał sobie czegoś innego. Poza tym jedno wyjście do kina to przecież nic takiego. Pomożesz koledze, a może nawet się okazać, że super spędzicie czas.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie