Nie dostałam się na studia, ale... czy to oznacza, że MUSZĘ iść do pracy? Gosia

22.10.2016

Mam 20 lat i mieszkam z rodzicami. Nie dostałam się na studia państwowe, więc mam przerwę. Nie wiem jeszcze, czy pójdę na te studia, bo to nie takie łatwe. Na razie siedzę w domu i utrzymują mnie rodzice. Na pewno nie jestem leniem, bo to praktycznie ja ogarniam całe mieszkanie. Jak oni są w pracy, to wszystko sprzątam, gotuję. Dopiero wieczorami mam czas na jakieś wyjście. Ostatnio próbowałam wyliczyć, ile ich kosztuję i wyszło sporo. Wszystkie rachunki płacą oni, dają na ubrania, kosmetyki, kieszonkowe. Mnie jest bardzo dobrze.

Z nudów zaczęłam szukać jakiejś pracy i mam taką jedną opcję. To byłoby pół etatu w kwiaciarni u matki koleżanki. Nie znam się na tym, ale podobno szybko bym się nauczyła. W grę wchodzi praca codziennie, ale przez kilka godzin. Nie wiem czy dostałabym nawet tysiąc złotych za miesiąc. Nie wiem, czy się na to zgodzić, bo rodzice mogą to dziwnie zrozumieć.

Chciałabym, żeby to były pieniądze na jakieś moje zachcianki, wyjścia, czasami na jakiś ciuch. Ale oni są tacy, że od razu wzięliby mnie za dorosłą kobietę, która się sama utrzyma. Wątpię, czy od tego momentu dalej by mi coś finansowali. Już to widzę, jak poprosiłabym o kasę na coś... Zaraz będzie, że przecież pracuję i zarabiam, to sama mam się o siebie troszczyć. A na co mi ten tysiąc wystarczy?

Jeśli oni w ogóle przestaną się o mnie troszczyć, to chyba nie warto w ogóle szukać pracy. Gdybym dostała ze 2 tysiące, to jeszcze co innego, ale przy takiej pensji na nic nie starczy. To co zrobić? Dalej liczyć na nich, czy spróbować tej pracy?

Gosia

86 % tak
14 % nie

Polecane wideo

Komentarze (11)
Ocena: 4.27 / 5
gość (Ocena: 5) 24.10.2016 09:28
Za 1000 zł to lepiej iść na porządny staż niż układać kwiatki na pół etatu, przynajmniej będziesz miała już jakieś doświadczenie i coś konkretnego do wpisania do cv. Tylko że będzie ciężej, jeśli jesteś ambitna to powinnaś tak zrobić a jeśli leniwa to cóż nie płacz potem że nie możesz znaleźć dobrej pracy po studiach bez doświadczenia
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 24.10.2016 09:24
Niektórzy za 1200 zł muszą się wyżywić i opłacić rachunki/czynsz a Ty płaczesz że ok 1000 zł Ci nie starczy na opłacenie 1/3 rachunków i zachcianki a jedzenie i tak pewnie rodzice będą kupowali ... bez doświadczenia i wykształcenia NIKT CI NIE DA 2 tys! Bierz tą robotę i ciesz się że w ogóle masz taką możliwość. Nawet jeśli 500 zł z tych 1000 zł poszłoby na rachunki to zostaje Ci jeszcze drugie 500 zł na zachcianki to nie jest aż tak mało, ja za 500 zł przez pierwsze 3 lata studiów musiałam się utrzymać (jedzenie, czasem jakiś ciuch czy wyjście ze znajomymi lub kosmetyk, bilet na autobus do domu 2 razy w tyg.) i jakoś mi starczało. Naucz się dobrze gospodarować pieniędzmi.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 24.10.2016 02:24
ten list już był, ale gdyby ktoś miał naprawde taki dylemat to radzę popracować z 3 miesiące do pół roku w tej kwiaciarni a potem poprawić maturę i na studia. :)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 22.10.2016 16:24
2 tysiące? Hahahaha... Nic nie umiejąc i mając puste cv ? Ale masz wyobraźnie dziewczyno ! Jak tak chcesz to jedź za granicę, tam tyle zarobisz, ale nie w Polsce ! Jasne, po co pracować skoro rodzice dają kasę ? Najlepiej żyj tak do końca życia. Jak się nie dostałaś na studia to zawsze możesz iść na zaoczne, ewentualnie na jakieś studium lub kursy.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 22.10.2016 14:29
Jeśli macie na wszystko pieniądze, to raczej znajdź jakieś kursy, praktyki czy staż - coś, co przyda Ci się w późniejszym życiu zawodowym.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie