Mam 25 lat i ostatnio postanowiłam trochę o siebie zadbać. Zapisałam się na fitness, zmieniłam kolor włosów, zaczęłam chodzić raz w tygodniu na solarium i do kosmetyczki na kwasy. Czuję, że staję się coraz piękniejsza - widzę też, że ludzie mi się przyglądają z zachwytem w oczach.
Teraz myślę, co jeszcze mogłabym dla siebie zrobić i przyszło mi do głowy, żeby zamiast zwykłego manikiuru zafundować sobie żel. Takie niezbyt długie paznokcie chyba wyglądałyby naturalnie? Zastanawiam się tylko, czy moje mi się przez to nie zniszczą? Na ile starcza jedna wizyta? Jak często trzeba uzupełniać? I wreszcie: ILE TO KOSZTUJE w skali miesiąca?
Czekam na opinię (nie tylko "tipsiar") - nie gniewajcie się dziewczyny, to tylko żart! Serio - potrzebuję pomocy i rady :)