Czy zaprosić na ślub nowego faceta mojej mamy? Agnieszka, 29 l.

23.10.2013

Znalazłam się między młotem, a kowadłem... Mam wrażenie, że każde wyjście może być dla mnie złe. Po kolei. W ubiegłym roku moja rodzina przeżyła szok. Okazało się, że mama chce zostawić mojego tatę. Znalazła kogoś innego, zakochała się, chce z nim być. Strasznie to przeżyliśmy. Bałam się, że ją stracę, bo to nie jest normalna sytuacja. Na szczęście jakoś się to ułożyło, ale oczywiście nie jest tak, jak kiedyś. Ja już się usamodzielniłam, siostra też, tata mieszka sam, a ona ze swoim facetem.

W grudniu biorę ślub. Powinnam być szczęśliwa i czekać na ten moment, ale jakoś nie potrafię... Nie umiem rozegrać tej sytuacji, żeby było dobrze. Każda opcja wydaje się zła i boję się, że to wszystko zniszczy mi najważniejszy dzień w życiu. Rodzice muszą być na ślubie i to raczej oczywiste. Ale czy ten nowy facet też?

 

Wszyscy już wiedzą, kiedy odbędzie się ślub, gdzie, jakie miejsce wybraliśmy na wesele itd.  Ale wypadałoby jakoś oficjalnie o tym poinformować także rodziców. Z tatą nie ma problemu, ale sytuacja mamy jest skomplikowana... Kogo ja mam zaprosić? Tylko ją? Czy z tym facetem? Z jednej strony to ktoś zupełnie obcy, kogo bym nie chciała gościć, ale z drugiej – to ktoś ważny dla mamy...

A może zaprosić ich razem, a między sobą ustalą, że on jednak nie powinien się tam pojawić? A co, jeśli jednak przyjdzie? To będzie straszny cios dla taty. Już sobie wyobrażam, jak wychodzi z kościoła i nie uczestniczy w dalszej części. Ja też bym tego nie udźwignęła. Tu chyba nie ma żadnego dobrego wyjścia.

Nawet jeśli ten facet nie przyjdzie, to i tak będzie fatalnie. Rodzice powinni siedzieć obok siebie, uczestniczyć razem w niektórych rzeczach, ale przecież oni nie mogą na siebie patrzeć. Zastanawiałam się nawet, czy nie przełożyć tego ślubu na przyszłość. Może sytuacja się jakoś uspokoi i będzie normalnie. Ale doszłam do wniosku, że nie mogę być zakładnikiem ich nieporozumień.

Fajnie, uzmysłowiłam to sobie, ale niewiele mi to dało. Nadal nie wiem co robić. Pomóżcie!

Agnieszka

78 % tak
22 % nie

Polecane wideo

Komentarze (18)
Ocena: 5 / 5
Angela (Ocena: 5) 26.10.2013 18:04
Nie zapraszaj tak bedzie lepiej, a rodzicom uswiadom ze to jest TWOJ dzien i nie chcesz zadnych klotni, oraz ze chcesz by razem zrobili to i tamto, nie jako para a jako TWOI RODZICE. Bez zadnych konfilktow, a jak nie potrafia to beda mega dziecinni i sie na nich zawiedziesz :) Powinno im to dac do myslenia. Jak rodzina na slubie to tylko rodzina!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.10.2013 23:57
Napisz po prostu na zaproszeniu, że zapraszasz ją z osobą towarzyszącą.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.10.2013 23:07
Ja myślę, że Twojemu tacie nie byłoby miło gdyby zobaczył Twoją mamę z innym facetem, ale to zależy od jego charakteru. Podobną sytuację miała moja siostra, gdy brała ślub, z tym że to tata zostawił mamę, ale byli tylko rodzice, kobiety ojca nie było, bo mama nie czuła by się zbyt dobrze.... Pomyśl o tym w ten sposób
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.10.2013 16:05
O ile wiem to zaprasza się konkretną osobę z osobą towarzyszącą. Jeśli tak jak twoja mama nie jest już mężatką może przyjść z kim chce i myślę że nie powinno cie to bulwersować.
odpowiedz
Sonja (Ocena: 5) 23.10.2013 14:40
A nie możesz z nią po prostu porozmawiać? Piszesz tak jakbyś miała dać jej zaproszenie i uciec z tamtąd. Przecież będziesz miała czas z nią porozmawiać, wyjaśnić jej jak to wygląda. To dorosła kobieta, raczej zdaje sobię sprawę z tego jak skrzywdziła Twojego tatę no i Ciebie. Nie sądze żeby to był problem. Poza tym na miejscu tego facea sama bym nie przyszła. Tam będzie cała Wasza rodzina a on na pewno uchodzi za tego który zniszczył małżeństwo Twoich rodziców.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie