Tydzień temu ktoś mi ukradł telefon. Prawdopodobnie na imprezie w klubie, więc nie ma szans go odzyskać. Byłam taka głupia, że nie zarejestrowałam numeru i teraz nie mogę go odzyskać. Wszystkie kontakty od nowa... Wpisuję kolejne, wysyłam swój nowy nr do wszystkich, których znam, ale z jednym „kontaktem” mam problem. To mój były chłopak, z którym rozeszłam się pod koniec roku. Pokłóciliśmy się i tyle. Nie odzywamy się do siebie praktycznie w ogóle, ale nie wiem czy to zamknięta sprawa...
Kilka razy widzieliśmy się na mieście. On się ładnie przywitał, też się uśmiechnęłam i tyle. Wiem, że do tej pory nikogo nowego sobie nie znalazł. Myślałam, że nie chcę go znać, nawet kiedyś usunęłam jego numer. Ale potem znowu go wpisałam. Teraz on nie ma mojego. A gdyby kiedyś chciał pogadać? Nie wiem, jak bym zareagowała. Może nie odbiorę, ale może tak...
Wiem, że to głupio zabrzmi, ale nawet jeśli nie jestem gotowa na normalną rozmowę, to chciałabym mieć pewność, że jak będzie chciał, to się dodzwoni. I co teraz? Dla mnie to za bardzo skomplikowane. Mogłabym mu po prostu wysłać wizytówkę sms-em z nowym numerem, ale jak on to odbierze? Była dziewczyna się z nim kontaktuje, podaje numer, pewnie chce wrócić.
A jeśli on nie chce? Pewnie pomyśli sobie, że jestem desperatką. Tylko, że mnie nie chodzi o to, by nagle do mnie wydzwaniał. Chcę mieć pewność, że mógłby, gdyby kiedyś miał na to ochotę... Co zrobić?
Patrycja