Czy to możliwe, że nauczyciel się we mnie zakochał? Traktuje mnie inaczej, niż resztę... Magda, 18 l.

15.09.2015

Jestem w klasie maturalnej, ale zamiast się wziąć za naukę, to ja siedzę rozmarzona na lekcjach. Zwłaszcza na języku polskim. Jeszcze rok temu nienawidziłam tego przedmiotu, ale poprzednia nauczycielka zachorowała i trafił nam się ktoś nowy. Nie wiem dokładnie, ile ma lat, ale maksymalnie 35. Chyba bliżej 30. Prawda jest taka, że czasami nawet nie słucham, co on mówi, bo jestem zajęta patrzeniem się na niego. Zauważyłam już kilka szczegółów. Nie nosi obrączki, nie słyszałam nigdy, żeby w czasie przerwy rozmawiał z jakąś kobietą, a pod koszulą na pewno jest jeszcze ładniejszy...

Wszystkie dziewczyny w szkole się w nim zakochały, ale tak się tylko mówi. To nie jest zwykłe zauroczenie w moim przypadku. Moje serce naprawdę szybciej bije, jak go widzę. Ostatnio mi się nawet śnił i obudziłam się cała spocona. Bardzo mi się podoba. Jego wygląd, głos, maniery, stanowczość, to jak się ubiera, zapach jak koło mnie przechodzi. Może dostałam bzika, ale mam wrażenie, że on mnie w jakiś sposób wyróżnia. Czy to może coś znaczyć?

 

Nie wyznał mi jeszcze miłości, nie całowaliśmy się, ani nawet nie byliśmy na kawie po lekcjach, ale coś musi być na rzeczy. Bardzo często w czasie lekcji spotykamy się wzrokiem. Jak widzi, że nic nie rozumiem, to mnie nie pyta. Jakby nie chciał mi zaszkodzić. Kiedy chodzi po klasie to często zatrzymuje się tuż za mną. Jakby chciał być bliżej mnie. Czasami jak ktoś poprosi o pomoc, to on coś tam mówi zza swojego biurka. Jak ja coś powiem, to podchodzi, nachyla się... Inna sprawa, że ja wtedy już w ogóle nie myślę.

Raz poprosił mnie, żebym została po lekcji. Powiedział, że jestem najbardziej rozgarnięta, a potrzebuje pomocy przy organizacji jakiegoś apelu. Zgodziłam się od razu, chociaż w ogóle nie wiem o co chodzi. Dzięki temu będę mogła się z nim widywać też poza lekcjami. On jest moim ideałem i wiem, że go głupio brzmi. Tylko, że różnica wieku pomiędzy nami to nie jest kilkadziesiąt, ale maksymalnie kilkanaście lat.

Patrzy na mnie jakoś inaczej, niż na innych uczniów. Zagaduje czasami na przerwach. Mieliśmy już pierwszą kartkówkę i wyraźnie mi zawyżył ocenę, bo niewiele napisałam, a tu nagle 5-. Kujonki dostawały maksymalnie 4, a ja z polskiego zawsze byłam noga. To wszystko wygląda podejrzanie. Tak jakby on naprawdę mnie jakoś bardziej lubił, a może nawet coś więcej.

Wiem, że wyobraźnia czasami dziwnie działa, ale ja sobie tego nie wymyśliłam. Nawet koleżanka powiedziała, że chyba mam u niego chody. Wszyscy to widzą. Czy to możliwe, żeby on też był mną zainteresowany? Ale nie jako uczennicą, tylko kimś więcej?

Umarłabym z radości, gdyby to była prawda...

Magda

62 % tak
38 % nie

Polecane wideo

Komentarze (12)
Ocena: 5 / 5
Aaaaaaa (Ocena: 5) 07.07.2022 01:38
Też tak chcę
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 28.06.2018 21:37
Jestem w tej samej sytuacji,rozumiem cię tylko że u mnie chodzi o nauczyciela niemieckiego. Tak, to bardzo możliwe
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.04.2017 21:35
Mam podobnie tylko że ja nic nie robię a nauczyciel albo się do mnie szczerzy albo komentuje wszystko co robię
odpowiedz
anonim 2993 (Ocena: 5) 08.05.2016 15:29
Dziewczyno skup się na nauce to tylko zauroczenie wszystko wyolbrzymiasz :) Nauczyciel jest miły bo Cię uczy nie wiesz jaki jest po za szkołą :) i poszukaj kogoś w swoim wieku :) aby się zauroczyć :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.03.2016 01:45
Mój mężczyzna długi czas miał kochankę i nastał ten moment, kiedy on do jej poszedł. Mi powiedział, żeby nie na co nie spodziewałam się, on nigdy nie wróci. Będzie podawał na rozwód. Zaczęłam poszukiwanie magów w internecie. Nie zwłaszcza wierzyła, prosto od rozpaczy. Znalazła jednego maga, zaufała jemu, on nazwał sumę swojej pracy, zapłaciłam. Przez kilka dni on mi napisał, że trzeba jeszcze przeprowadzić, inny rytuał i jeszcze zapłacić, ja - zapłaciła. Przez kilka dni on znów napisała, że jest potrzebny jeszcze rytuał i on kosztuje pieniędzy. Więcej, zwyczajnie, jemu nie płaciłam. Znalazła następnego fachowca w internecie, nie uwierzycie, sytuacja powtórzyła się. Już byłam w pełnej rozpaczy, kiedy mnie zainteresowały odzewy o magu, napisałam jej, zwłaszcza nie na co nie spodziewając się. Ona mi napisała koszt swojej pracy i terminy, do których zobaczę wynik. Ona napisała przez parę tygodniów, plus-minus 2-3 dnie. Ja,zwyczajnie i ucieszyła się i zlękła się rozczarowywania jednocześnie. Praca zaczęła się. Ani przez 3, ani przez 5 dni ona nie wymagała
odpowiedz

Polecane dla Ciebie