Czy ściąć włosy wbrew matce? Ona dostanie zawału! Ula, 15 l.

06.07.2013

Mam na imię Ula i mam 15 lat. Wydawało mi się, że nie jestem już małym dzieckiem i mogę decydować o swoim wyglądzie, ale chyba się myliłam. Od dzieciństwa zapuszczam włosy. Dzisiaj sięgają już pośladków, są dosyć gęste, mają jasny odcień blondu. To przede wszystkim zasługa mamy, która zawsze chciała mieć takiego „aniołka”. Nie pozwalała ich skracać, prowadziła mnie do fryzjera tylko żeby podciąć końcówki. Nie mówię nawet o farbowaniu, bo chyba by mnie zamordowała. Miały być takie, jakie jej się podobają.

 

Długo myślałam, że skoro jej tak zależy, to nie będę nic robiła przeciwko niej. Mycie tak długich włosów, ich suszenie i układanie zajmuje mnóstwo czasu, ale chętnie mi w tym pomagała. Brzmi głupio, ale taka prawda. Mam 15 lat, a mama zajmuje się moimi włosami. Nie chcę tak dłużej i wspominałam jej, że chyba zetnę przynajmniej połowę. Będzie mi wygodniej. Skończyło się awanturą.

Oczywiście mówiła, że mało kto dostaje w darze takie włosy, że powinnam być z nich dumna. Nie po to zapuszczałam, żeby się ich pozbywać. Tak jakby chodziło o jej głowę, a nie moją. Ona ma króciutką fryzurę, w której może robić wszystko. Dwa machnięcia suszarką i gotowe, nie poci się, nie wchodzą jej do buzi. Zresztą, przynajmniej wygląda na swój wiek, a ja z takimi długimi blond włosami wyglądam jak dziewczyna idąca do pierwszej komunii.

Chciałabym mieć jakiś styl. Własny styl. Na razie spełniam jakieś dziwne marzenia mamy. Nie mogę o sobie decydować i to chyba boli najbardziej. Mam ochotę wreszcie to zrobić. Iść do fryzjera, ściąć te przeklęte kudły i przyjść do domu z fryzurą, jaką chciałam. O wiele krótszą, z przyciemnionym kolorem. Wyglądałabym JAKOŚ, a nie byle jak, jak przez wszystkie te lata.

Może wydaje Wam się, że to moja sprawa i matce nic do tego, ale ona naprawdę mogłaby dostać zawału. Już wiem co chcę mieć na głowie, ale jak to zrobić? Zaryzykować i zrobić swoje? Myślałam, żeby z nią jeszcze raz porozmawiać i powiedzieć, że albo pójdzie ze mną i będzie miała chociaż mały wpływ na mój wygląd, albo zrobię to sama i nie będzie żadnej dyskusji. Ona oczywiście się zatnie i nic z tego nie wyjdzie...

 

Ula

33 % tak
67 % nie

Polecane wideo

Komentarze (36)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 19.07.2015 18:25
Moim zdaniem powinnaś je jednak ściąć . To twoje włosy... A poza tym to im dobrze zrobi, a ty będziesz się czuła komfortowo. Myślę że fryzura do ramion bylaby w sam raz. Pozdro :)
odpowiedz
Angela (Ocena: 5) 10.07.2013 21:45
Też tak miałam. Też mi mama pomagała w myciu. Miałam do kolan. Po komunii za tyłek. Aż wkońcu mama chyba myślała, że po tylu latach jak pójde do fryzjera to bede wiedziała co powiedzieć ;-) . Miałam 15 lat jak kazałam sobie obciąć aż za cycki. NIE ŻAŁUJ WŁOSÓW BO CI NIE ODROSNĄ.(Fryzjerka moja zawsze tak powtarzała) W sumie to prawda. Moja siostra załowała i jej nie odrosły, a ja znów miałam po pół roku dłuuuugie i wogóle. Także blond! Nawet z naturalnymi pasemkami. Powiem Ci, że zetnij, nawet je wzmocnisz. Ale nie farbuj. Bedziesz baaaaaardzo żałować. Pozdrawiam ;-)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.07.2013 21:36
zetnij ale nie zmieniaj koloru, to moglby byc za duzy szok : )
odpowiedz
ewwww (Ocena: 5) 09.07.2013 17:34
Moim zdaniem powinnas zrobić to co ty czujesz bo to Twój wygląd. ja zapuszczałam włsoy przez 17 lat i jak je sciełam nie załowałam ani jednego razu czuję się wpsaniale w włosach po szyje. Zrób to co uważasz najlepiej ale jeżeli ktoś decyduje o Twoim wyglądzie za chcwile zacznie decydować o Twoim zyciu do jakiej szkoły isc, z kim się przyjaznic. OBCINAJ JESLI TEGO CHCESZ
odpowiedz
Kasia (Ocena: 5) 09.07.2013 00:33
Ja też miałam takie długie włosy i postanowiłam obciąć między innymi że względu na wygodę. Mama mimo że mówiła że będę żałować zgodziła się. U fryzjera nawet płakała. Od tamtego czasu minęło 11 lat a ja wciąż myślę że POPEŁNIŁAM MÓJ NAJGORSZY BŁĄD W ŻYCIU. Już nigdy nie będę miała takich pięknych włosów, mocnych, gęstych.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie