Czy powinnam ubierać się skromnie i tanio na spotkania z biedniejszą koleżanką? Karolina, 28 l.

04.08.2015

Mam wiele koleżanek, ale jedną szczególną. Lubię się z nią spotykać, bo chociaż się różnimy, to nadajemy na tych samych falach. Zawsze jest sporo śmiechu. Niby jesteśmy ze sobą szczere, ale ja sama się przy niej ograniczam. Nie wiem, chyba nie chcę, żeby poczuła się gorsza. I tak ma sporo kompleksów na punkcie tego, że nie wiedzie jej się tak, jak innym. Długo się zastanawiam nad tym, gdzie ją zabrać, a nawet... co na siebie założyć.

Nie chodzi o to, że na co dzień epatuję bogactwem. Po prostu ubieram się w dobrych sklepach i chyba to widać. Lubię dodatki, zegarki, kolczyki. Powiem tak – nie zależy mi na tym, ale można odnieść wrażenie, że jakoś sobie w życiu radzę. Jak mam się z nią zobaczyć, to zawsze zakładam najskromniejsze i najtańsze ciuchy, żeby nie było między nami aż takiej różnicy.

 

Nie mam pojęcia, czy to ma dla niej jakieś znaczenie, ale zachowuje się przy mnie swobodnie. Czy będzie tak samo, jeśli założę sukienkę za kilka stówek, do tego naszyjnik i torebkę wartą jedną jej pensję? Naprawdę chcę dobrze, ale zastanawiam się, czy nie przesadzam. Skoro jesteśmy przyjaciółkami, to ta znajomość nie powinna mnie ograniczać. Nawet nie wiem, czy robię to dla niej, czy może dla innych, żeby nie pomyśleli, że bogaczka trzyma się z biedaczką...

Ona dobrze wie o tym, że nie mam problemów finansowych. O pieniądzach nigdy nie rozmawiamy, ale przecież zna mnie nie od dzisiaj. Jest w tym wszystkim coś nienaturalnego, ale sama już nie wiem. Czy być w 100 procentach sobą? Czy wtedy jej nie stracę, bo sama poczuje się źle w moim towarzystwie?

Karolina

69 % tak
31 % nie

Polecane wideo

Komentarze (7)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 04.08.2015 16:39
serio myślisz, ze po Twojej sukience widać, ze kosztowała 400 zł a nie 50 na bazarze?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.08.2015 15:40
problemy pierwszego swiata...Powinnas zaczac zyc bardziej minimalistycznie, moze zrezygnuj raz z tych swoich sukienek za kilka stowek i zaafanduj Wam jakas fajna backpackerska wycieczke, bilet lotniczy tanich linii gdzies do ameryki poludniowej czy azji, tam nie bedziesz miala takich dylemetow jak teraz, gwarantuje ze jak zobaczysz slumsy w wielkich stolicach po wyjsciu z samolotu, gdzie skupiska biedoty na wzgorzach na tle miasta wygladaja przygnebiajaco urokliwie, zrozumiesz jaki swiat jest naprawde, niektorzy maja kase, niektorzy nie, ale fakt ze masz takie dylematy jakie przedstawilas oznacza, ze po prostu jeszcze nie dojrzalas do "pieniadza"
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.08.2015 12:56
Wolisz udac tez ta biedniejsza tez się nad tym zastanawiałam i chciałam tak zrobić ale to nie jest wyjście koleżanki tez musza mnie zrozumieć i zaakceptować ,przecież to tylko ciuchy jestem sobą i one tez ,ale niestety wiele ludzi tak ocenia innych mnie już to nie rusza
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.08.2015 11:52
Nie powinnaś, ale rozumiem Cie, mam podobnie, wole stopić się z tłem niż ubrać się taki jak lubie a na ciuchy i dodatki nie żałuje kasy... Też czuje że inni mają mnie za laske która tylko skupia się na ciuchach a to nieprawda tylko ludzie często oceniają przez pryzmat wyglądu... wiec rozumiem Twój dylemat...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.08.2015 08:59
ależ problem, aż śmiać mi się chce.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie