Chodzę do pierwszej klasy liceum, więc trochę wiem o życiu. Do tej pory o seksie uczyliśmy się tylko na biologii. W gimnazjum nie miałam wychowania do życia w rodzinie. Teraz od nowego półrocza mają u nas coś takiego wprowadzić i sama nie wiem, co o tym myśleć... To jest przedmiot nieobowiązkowy, więc można się nie zapisać. Ja mogę poświęcić jedną godzinę w tygodniu, żeby się czegoś dowiedzieć, ale sama już nie wiem. Słyszałam, że tam uczą różnych dziwnych rzeczy.
Moja rodzina jest bardzo konserwatywna. Pamiętam jak mama zobaczyła kiedyś podręcznik z narządami płciowymi i ją zatkało. Mówiłam, że to biologia i wszyscy muszą się tego nauczyć. A ona nic nie powiedziała. Chyba się zdziwiła, że „w tym wieku takie rzeczy”. Na zebraniu usłyszała o tym nowym przedmiocie i zapytała retorycznie, że „chyba się tam nie wybieram?”. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Chciałabym spróbować.
Mam 16 lat i naprawdę niewiele na temat ciała i seksu wiem. Ciągle słyszę, że mam się nie interesować, mam czas, to nie dla mnie. Jak dostałam miesiączki, to myślałam, że umieram, bo o czymś takim też się nie rozmawiało. Chciałabym wiedzieć, jak jesteśmy zbudowani, do czego to wszystkiego służy, na czym polega seks itd. Mimo, że strasznie się wstydzę tego tematu i nie wiem, jak zareaguję... Albo się będę śmiała, albo się zaczerwienię.
Problem jest taki, że nie umiem się nawet przyznać, że mnie to interesuje... Z tego przedmiotu się nie wypisuje, tylko się na niego zapisuje. I zrobią to rodzice w czasie kolejnego zebrania. Jeśli nie powiem mamie, to na pewno tego nie zrobi. A jak powiem, to... pewnie też się nie zgodzi. Dla niej wychowanie do życia w rodzinie to zwykłe „lekcje seksu”.
Kiedyś coś mówiła, że wyczytała, jak to wygląda. Podobno nauczyciele pokazują modele narządów płciowych, mówią o antykoncepcji, masturbacji itp. To nie są tematy, które porusza się w moim domu... Zdaniem rodziców nie powinno mnie to obchodzić, bo przecież i tak zacznę uprawiać seks po ślubie. A na to się przez najbliższe lata nie zanosi.
Jak ja mam ich przekonać? Proszę o opisanie, jak wyglądają takie lekcje w Waszych szkołach. Ale szczerze, bo chcę wiedzieć, co mnie czeka i co im powiedzieć, żeby się zgodzili. Dzięki.
Ala