Czy powiedzieć siostrze, że została adoptowana? Zuzanna, 17 l.

08.08.2013

Papilotki, jestem starszą siostrą i wcale nie mam złego kontaktu z rodzeństwem. Brat ma 14 lat i dobrze się dogadujemy, siostra ma 12 i jest po prostu urocza. Prosi mnie o rady, pożycza jakieś dodatki do ubrań, mamy podobny gust. Rodzice nas kochają, niczego nam nie brakuje, a ja jednak jestem bardzo nieszczęśliwa. Od środka zjada mnie wielki problem, tajemnica mojej rodziny. To znaczy tajemnica dla mojej siostry, bo wszyscy inni o tym wiedzą. Została adoptowana.

Nie pamiętam nawet jak to było, ale rodzice wzięli ją do nas, kiedy miała roczek. Powinnam wiedzieć jak to się odbyło, ale zupełnie mi to umknęło. Powiedzieli, że to moja siostra, od razu ją pokochałam i nigdy do tego nie wracałam. Potem zorientowałam się, że chodzi o adopcję, ale nie miałam z tym żadnego problemu. Nikt wokół też nie miał. Boję się jednak, że problem pojawi się niedługo, kiedy ktoś się dowie i cała jej szkoła zacznie ją wytykać. Chciałabym ją ochronić.

Nie zagwarantuję, że to się nie wyda. Mogę jedynie ją uświadomić, żeby była na to przygotowana. Mogłaby przemyśleć temat i potem nie zwracać uwagi na docinki. Teraz o niczym nie wie, więc szok i wytykanie palcami przez rówieśników w jednym momencie... To się może źle skończyć. Mówiłam o tym rodzicom, ale oni twierdzą, że to jeszcze nie jest ten moment. A kiedy? Kiedy coś jej się stanie i okaże się, że mają np. inną grupę krwi? 

Skoro mamy taki dobry kontakt między sobą, to może z moich ust zniesie to jakoś łatwiej? Powtarzam, że nie chodzi o zrobienie jej żadnej przykrości. Chcę żeby wiedziała kim jest i, że nie ma się czego wstydzić. Kochamy ją bardzo mocno i to, że urodziła ją jakaś inna kobieta, nie ma żadnego znaczenia. Dla nas jest częścią rodziny, bez której to nigdy nie byłaby całość. Powinna to zrozumieć. Pewnie nie będzie jej lekko, ale lepiej przeżyć to teraz, niż w jakimś nieoczekiwanym momencie.

Rodzice dalej nie chcą o tym słyszeć. Trochę ich rozumiem, bo mogą wyjść na „kłamców”, którzy całe życie ją zwodzili. Ale to oni sprawili, że ma wspaniałą rodzinę i o nic nie musi się martwić. To oni zrobili coś, co wcale nie jest tak dobrze widziane. Narażali się na wytykanie palcami i na takie trudne momenty. Ona jest mądra i wszystko to zrozumie.

Ta kwestia powinna należeć do nich, ale coraz bardziej wydaje mi się, że sami nie dadzą rady. Muszę to zrobić za nich, nie pytając o zgodę. Kiedyś będą mi za to wdzięczni.

Zuzanna

26 % tak
74 % nie

Polecane wideo

Komentarze (12)
Ocena: 5 / 5
nati (Ocena: 5) 09.08.2013 02:08
NIE MASZ PRAWA by jej oświadczyć fakt bycia adoptowaną, moja siostra też jest adoptowana ma 12 lat a ja 23, ale od zawsze miała inne nazwisko i wiedziała od samego początku, że nie mamy związku krwi, gdyby się teraz o tym dowiedziała to by zniszczyło jej cały świat bo jest jeszcze zbyt młoda by pojąć to, co się wtedy wydarzyło, wg mnie to rodzice powinni poczekać do 18 r. kiedy będzie już sama stanowić o sobie, a to z grupą krwi to śmieszne gdybanie, bo np. w mojej rodzinie nikt dla mnie nie mógłby być dawcą, bo mam Rh - a wszyscy są dodatni
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 08.08.2013 12:33
To powinna być decyzja rodziców. To delikatna sprawa, ciężka, więc nie komplikuj jeszcze bardziej. Ja mam jednak inny problem. Mój facet jest adoptowany, wiem o tym od wspólnej znajomej. Mi to nie przeszkadza, ale najbardziej zabolało mnie to, że nie wiem tego od niego. Sam mi tego nie powiedział, więc oficjalnie nic nie wiem, ale przykro mi jest, bo to tak, jakby mi nie ufał. Jesteśmy razem od trzech lat, to nic takiego, ale jednak chciałabym, by mi o tym powiedział...
zobacz odpowiedzi (3)
Anonim (Ocena: 5) 08.08.2013 12:04
TO NIE JEST TWOJA DECYZJA! Nie masz prawa podejmować jej za waszych rodziców. Nie dziwię się im, że chcą jeszcze z tym poczekać- ona za chwilę będzie przechodziła przez okres buntu, po co jej dowalać jeszcze fakt, że została adoptowana?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 08.08.2013 10:45
Posłuchaj, nie obraź się, ale jesteś za młoda na podejmowanie takich decyzji. Rozumiem, że chcesz dobrze, ale pomyśl o swojej siostrze. Co ona sobie pomyśli? Nie dość, że jest adoptowana, to jeszcze rodzice są zbyt dużymi tchórzami, by jej o tym powiedzieć. Dobry kontakt nic tu nie zmieni. Skrzywdzisz ją i rodziców. Poza tym: "Ta kwestia powinna należeć do nich, ale coraz bardziej wydaje mi się, że sami nie dadzą rady. Muszę to zrobić za nich, nie pytając o zgodę. Kiedyś będą mi za to wdzięczni.". To zdanie tylko udowadnia jakim jesteś jeszcze dzieckiem i nie masz prawa decydować za rodziców. Ponownie: tylko skrzywdzisz wszystkich wokół. W ogóle skąd pomysł, że wiesz lepiej co jest dobre dla twojej siostry niż rodzice? Ktoś już napisał, że oni decydując się na adopcję zdawali sobie sprawę, że będą musieli przeprowadzić tą rozmowę i według mnie dobrze, że jeszcze jej nie powiedzieli. Czemu? Bo to jeszcze dziecko! Uwierz, OSTATNIĄ rzeczą jaką musisz zrobić jest powiedzenie siostrze prawdy bez wiedzy rodziców. Radzę ci to przemyśleć, bo skutki twoich czynów będą nieodwracalne i nie wiesz, jak siostra zareaguje. Może znienawidzić ciebie i rodziców albo stracić zaufanie. Moim zdaniem, nie warto podejmować takiego ryzyka. Zaufaj rodzicom i się nie wtrącaj.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 08.08.2013 10:15
nie rób tego skoro rodzice uważają, że to nie ten moment. to ich dziecko i oni mają zadecydować kiedy jej powiedzieć. ja jestem za tym, aby dziecko oswajać z tym faktem już jak jest malutkie. wtedy łatwiej to zniesie niż będąc nastolatkiem. ja zaadoptowałabym dziecko, gdybym nie mogła mieć własnego. jeśli byłoby malutkie (do 2 lat) to poczekałabym aż skończy 5-6 lat i delikatnie mu to wytłumaczyła, aby w przyszłości nie doznało szoku. ważne aby to zrobić dziecięcym językiem powiedzieć mu nie "wzielam cie z domu dziecka bo twoja mamusia ciebie nie chciała" tylko "ja jestem twoja mamusia, nie byles/bylas w moim brzuszku jak inne dzieci, byles/bylas w brzuszku u innej pani, ale to nie jest ważne, ja jestem twoją mamusią" i dziecko powinno to łatwiej wtedy zaakceptować.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie