Czy powiedzieć przyjaciółce, żeby przestała do mnie wydzwaniać? Aleksandra, 27 l.

15.01.2014

Postanowiłam napisać, bo po prostu zaczyna mi brakować nerwów! Może ktoś się wreszcie zastanowi nad swoim postępowaniem, zanim zacznie utrudniać komuś życie. Ja nie jestem w stanie normalnie żyć, bo moja ukochana przyjaciółka ciągle znajduje powód, żeby do mnie zadzwonić. A jak nie ma powodu, to też dzwoni, bo przynajmniej sobie poplotkujemy. Tolerowałam to długo, ale mam dosyć.

Zawsze byłyśmy ze sobą blisko i sama chętnie do niej dzwoniłam codziennie. Chciałyśmy się przynajmniej usłyszeć i powiedzieć, że u nas wszystko ok. Gdyby tak było dalej, to nie miałabym nic przeciwko. Niestety, ona jest coraz bardziej nachalna. Czy wszystkie młode matki mają takie podejście do życia? Jej się ciągle nudzi, więc wykręca mój numer. Problem w tym, że ja nie mam na to czasu!

 

Ok, chętnie bym z nią pogadała wieczorkiem, żeby poopowiadać, co się wydarzyło i w ogóle. Takie rozmowy lubię, bo wtedy mogę się wyluzować, pośmiać i przede wszystkim mam na to czas. Tylko, że ona jakoś przestała dzwonić wieczorami i robi to systematycznie w ciągu dnia. Chyba zapomina o tym, że ja nie siedzę w domu całą dobę, jak ona, tylko pracuję i załatwiam swoje sprawy. Sugeruję jej to, ale nie chce mi dać spokoju.

Najgorzej, jak wydzwania do mnie, kiedy jestem w pracy. Myślę nad czymś, jestem w trakcie pisania albo liczenia, a tu nagle dzwonek i ona zaczyna mi marudzić do słuchawki. Grzecznie przytakuje, mówię, że oddzwonię, że teraz coś robię, a ona gada dalej. Nie umiem brutalnie tego przerwać, a chyba powinnam się nauczyć.

Najlepiej byłoby prosto z mostu powiedzieć, że nie zawsze mam czas i ochotę na pogaduszki. Powinnyśmy ustalić jakieś granice, że od 8 do 16 zero telefonów. A właściwie to do 18, bo po pracy idę na zakupy, załatwiam jakieś sprawy, jem obiad itd. Ale ona pewnie powie, że przesadzam. Wiem jak to się skończy – zupełnie zerwie ze mną kontakt. Po 18 to ona szykuje dziecko do spania itd.

Jak ja mam do niej podejść, żeby zrozumiała swoje postępowanie? Powiedzieć wprost? Chcę mieć święty spokój, ale nie chcę jej stracić.

Aleksandra

77 % tak
23 % nie

Polecane wideo

Komentarze (11)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 16.01.2014 18:21
u mnie sytuacja jest trochę inna. Mam koleżankę na studiach , która wiecznie do mnie wydzwania , żeby np. sprawdzić ile już się nauczyłam ( jak w podstawówce ! ) albo po prostu ponarzekac czego ona nie umie , marnuje tylko mój czas. I zawsze tylko o sobie opowiada , i nie da jej sie przerwać. Nie wiem skąd się tacy ludzie biorą ! Ja po prostu przestałam odbierac telefony od niej , bo w czasie zajęć i tak mam jej dość
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 15.01.2014 22:58
Ja niestety ale zakończylam taka znajomośc, pomimo moich próśb dalej wydzwaniała. Potrafiła zadzwonić 6 razy pod rząd, kiedy za pierwszym razem nie odbierałam, albo po 21 (nie raz budząc mi dziecko, jezeli zapomniałam wyciszyć tel) albo potrafiła wydzwniac od 7 rano! Po prostu przestałam pisać smsy, oddzwniac i odbierac - koniec. jak ktoś nie ma życia i sie nudzi to niech kupi sobie kotka
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.01.2014 20:09
Ustaw w telefonie aby nie było dźwięku gdy ona dzwoni i się nie przejmuj. Oddzwaniaj kiedy masz czas. Albo dla śmiechu daj jej dzienny grafik kiedy może dzwonić.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.01.2014 13:51
Boże, mam to samo. Tylko u nas sytuacja jest odwrotna. To ja niedawno urodziłam, a ona pracuje jako kelnerka w klubie. Z racji zawodu pracuje oczywiście tylko wieczorami i w weekendy, w ciągu dnia siedzi zaś w domu i ewidentnie znosi jajko z nudów. Dzwoni do mnie około 5 razy dziennie (mam na myśli oczywiście te "razy" kiedy odbieram telefon, bo jeśli nie odbieram, to dzwoni aż do skutku co jakieś 10-15 minut). Opisuje mi co właśnie robi, co zjadła na obiad, jakie plotki przeczytała dzisiaj w internecie, jednym słowem, same pierdoły! Już kilka razy sugerowałam, żeby nie dzwoniła tak często, bo po pierwsze mam 2-miesięczne dziecko, którym muszę zajmować się non stop, a jeśli już mam chwilę wolną, to nadrabiam zaległości w sprzątaniu, gotowaniu czy dbaniu o siebie. Po drugie pare razy też próbowałam jej wytłumaczyć, że jeśli będzie dzwoniła codziennie i to po kilka razy, to najzwyczajniej w świecie nie będziemy miały o czym rozmawiać. Chociaż... Ona zawsze znajdzie temat (widziała nowy batonik w sklepie, w rossmanie jest promocja szamponu, a jej chłopak zachował się dzisiaj bardzo niegrzecznie), ale ja niestety nie mam parcia na takie rozmowy i zazwyczaj tylko przytakuję. W relacjach na żywo ona jest zupełnie inną osobą, można fajnie spędzić czas, pogadać o poważnych sprawach, poradzić się, pośmiać. Ale te głupawe rozmówki telefoniczne to chyba jakaś jej pasja, hobby. Doszło nawet do tego, że musiałam nauczyć się karmić dziecko z telefonem przyciśniętym ramionem do ucha. Też nie wiem co robić, nie chcę jej urazić, a jednocześnie mam czasami ochotę trzepnąć telefonem przez okno.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.01.2014 11:24
Zawsze możesz powiedzieć, że szef ma problem z twoimi telefonami i będziesz dzwonić jak będziesz już w domu.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie