Czy powiedzieć matce, że zachowuje się jak ladacznica? Basia, 19 l.

20.07.2013

Drogie Papilotki, chciałabym wiedzieć, co o tym myślicie. Koleżanka twierdzi, że jestem przewrażliwiona, ale łatwo jej mówić. To nie jej mama i to nie ona musi się za nią wstydzić. Trudno żyć z piętnem córki łatwej matki. Dwa lata temu coś w nią wstąpiło. Mój tata, jej mąż, zmarł po długiej chorobie dawno temu. Przez kilka lat mama żyła sama, była bardzo niepewna, nic jej nie cieszyło. Jakiś czas temu zupełnie się zmieniła.

Zaczęło się od ogłoszenia w portalu randkowym. Umówiła się z jakimś facetem, bo jak mówiła, ma dłużej samotności. Cieszyłam się, że chce coś zmienić w swoim życiu. Okazało się, że to bardzo elegancki pan, ale ich drogi szybko się rozeszły. Wystarczyło kilka spotkań, żeby znowu poczuła się pewna siebie. Wydaje mi się, że zbyt pewna. Od tego czasu przebiera w facetach i przyprowadza do domu coraz gorszych typków. Zachowuje się jak ladacznica i cała miejscowość się z niej śmieje.

 

Przestałam już liczyć, ale przez te dwa lata przewinęło się wielu. Nie jednego słyszałam w nocy, więc możecie sobie wyobrazić jakie to okropne uczucie. Mama nie tylko zrobiła się bardzo śmiała w stosunku do mężczyzn, ale także jeśli chodzi o wygląd. Króciutkie spódniczki, wielki dekolt, natapirowane włosy, mocny makijaż. Ma ponad 40 lat, ale nie potrafi się starzeć z godnością. Teraz wygląda prawie jak prostytutka albo klaun.

Prawie co wieczór gdzieś wychodzi, często wraca w środku nocy z kolejnym facetem. Ja udaję, że śpię, a oni robią swoje. Sąsiedzi rano widzą jak znowu ktoś inny wychodzi z naszego domu. Szybko się to rozeszło, a ona ma opinię szmaty. Przecież nigdy taka nie była, więc co jej strzeliło do głowy? Za długo była sama? Nie mam nic przeciwko, żeby z kimś się związała! Ale teraz zachowuje się jak baba do towarzystwa. Nie szuka miłości. Wystarczy jej byle koleś z baru. Czuję się z tym podle.

Próbowałam bardzo delikatnie jej sugerować, że coś jest nie tak, ale oczywiście wyszłam na głupią smarkulę. Ja nic nie wiem, a ona może robić, co tylko jej się podoba. Może, nikt jej nie zabroni. Ale zupełnie zapomniała o tym, że krzywe spojrzenia przechodzą też na mnie. Chodzę na grób taty i błagam, żeby coś z tym zrobił. Nie jestem specjalnie wierząca, ale nie widzę innego sposobu.

Dlaczego ona robi z siebie i przy okazji ze mnie takie pośmiewisko? Przy tacie była normalną, skromną kobietą, która interesowała się domem i dziećmi. Teraz to zupełnie inna osoba. Chyba muszę powiedzieć jej to prosto w twarz i postawić ultimatum, ale wątpię żeby zrozumiała.

Basia

81 % tak
19 % nie

Polecane wideo

Komentarze (14)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 22.07.2013 14:09
współczuję ci takiej "matki"... niczym nie różni się od prostytutki...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.07.2013 21:52
Powiedz jej prawdę, że ma złą opinię, że śmieją się z niej ludzie, że przynosi Ci wstyd, jesteś zażenowana i obrzydzona jej zachowaniem. Że jest Ci przykro, bo mieszkacie razem, a ona przyprowadza sobie na noc facetów i słyszysz co razem wyprawiają(możesz sobie tego nie życzyć, w końcu mieszkacie razem w domu, w którym kiedyś mieszkał Twój tata), zapytaj, czy daje ci dobry przykład. Możliwe, że nie weźmie tych słów do siebie, powie że nie obchodzi jej opinia innych. Powinnaś dokładnie jej opisać jak się czujesz i jak oceniasz jej zachowanie. W ostateczności nazwij ją ladacznicą, puszczalską i zapytaj czy chciałaby żeby jej córka zachowywała się podobnie.
odpowiedz
niunia (Ocena: 5) 21.07.2013 14:22
trudne sprawy lub dlaczego ja??
zobacz odpowiedzi (2)
Anonim (Ocena: 5) 21.07.2013 09:53
Oczywiście, że powiedz! To już nie jest zwykła zabawa, ale taki przygodny sex z coraz to nowymi facetami jest przede wszystkim niebezpieczny! Ktoś może ją czymś zarazić, skrzywdzić, wplątać w jakieś bagno. Pomyśl co byłoby gdyby role się odwróciły - gdybyś to Ty prowadziła taki tryb życia. Wtedy matka napewno rwałaby włosy z głowy ze strachu o Ciebie, Twoje zdrowie, ale też dobrą opinię. Moim zdaniem delikatne sugerowanie nic nie da. Takim osobom najlepiej robi kubeł zimnej wody wylany na łeb. Powiedz jej o tym wprost - mamo, dłużej tak nie może być, zachowujesz się jak puszczalska i nieodpowiedzialna małolata, ja się martwię i wstydzę za ciebie. Myślę, że każdemu wjechałoby to na honor, a zwłaszcza kiedy matka usłyszy to od własnej córki. Musisz postawić sprawę jasno i stanowczo, bo robisz to przede wszystkim dla jej dobra.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.07.2013 17:16
zrob tak jak napisalas na koncu , powiedz mamie prosto w twarz i postaw jakies ultimatum.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie