Czy pójść na ślub... byłej żony mojego brata? On by na to nie pozwolił! Kasia

06.10.2015

Proszę Was o radę w trudnej sytuacji rodzinnej. Jestem w ciężkim położeniu. Z jednej strony ta „prawdziwa” rodzina, z drugiej – także bliska mi osoba. Może w skrócie – mój brat ożenił się z Izą 5 lat temu. Byli młodzi i nie do końca wyszło tak, jak powinno. Chyba nie dorośli do wspólnego życia, podejmowania ważnych decyzji i brania odpowiedzialności za siebie. Miłość szybko ustąpiła miejsca nienawiści. Rozwiedli się i przynajmniej ja odetchnęłam z ulgą. Strasznie się męczyli.

Brat oczywiście zarzuca jej wszystko co najgorsze, ale prawda jest taka, że był beznadziejnym mężem i się do tego nie nadawał. No to wymyśla, że ona się puszczała, wyrzucała pieniądze w błoto, knuła przeciwko niemu itp. Wiem, że to nie jest prawda, ale jakieś niestworzone historie. Lubiłam jego żonę od zawsze i wcale mi to nie minęło. Chociaż kontakt nam się z oczywistych względów urwał. Teraz dostałam zaproszenie na jej ślub...

Wiedziałam, że szybko się z kimś związała i trudno mieć do niej pretensje. Od rozwodu minęło sporo czasu i młoda dziewczyna przecież musi sobie ułożyć życie na nowo. Spotkałam się z nimi kilka razy na mieście, facet wydaje się bardzo sympatyczny. Oczywiście nie opowiadałam o tym w domu, bo brat z nami mieszka i wpadłby w szał. Cieszę się, że biorą ten ślub i przynajmniej ona wreszcie zapomni o tym pierwszym małżeństwie. Chciałabym pójść, ale to się w końcu wyda i nie wiem co moja rodzina na to powie.

Większość z nich ma klapki na oczach. Wierzą w te chore wymysły brata na jej temat i traktują ją jak zwykłą szmatę. Ona na to nie zasłużyła. Z tym nic nie zrobię. Tylko, że jak się dowiedzą, że ja tam idę, to powiedzą, że zdradziłam rodzinę. Jestem tego pewna. I co teraz? Chyba muszę wybierać, bo nie potrafię tego pogodzić.

Wiem, że nie znacie całej sytuacji, ale co mogłam, opisałam szczerze. Nie ma tu żadnych innych nieporozumień i podtekstów. Moja rodzina nie ma do niej odrobiny szacunku, bo odważyła się na rozwód. Brat nie nadawał się na męża i jemu też się w tym małżeństwie nie podobało. Gdyby się na to nie zdecydowała, to wreszcie by się pozabijali i tak by się to skończyło.

No to iść czy nie?

Kasia

39 % tak
61 % nie

Polecane wideo

Komentarze (12)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 07.10.2015 14:51
Brat by nie pozwolił? Komu? Tobie? Przecież on nie ma nad Tobą władzy. Jego nikt tam nie ciągnie, więc niech się ogarnie.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.10.2015 10:16
Ja bym poszła bez względu na rodzinę. Przecież to Twoja sprawa. Zresztą, twój brat jest widocznie chory psychicznie, skoro na wiadomość o ślubie byłej wpadłby w szał. Dlatego nie przejmuj się i idź :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.10.2015 17:05
A po co masz isc ,daj sobie spokoj ,ona ma swoje zycie ,a o poprzednim chyba chce jak najprędzej zapomnieć ,chyba ze macie bardzo dobre relacje miedzy sobą .
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.10.2015 16:05
Jesteś dorosła i sama możesz podejmować decyzje. Ślepe wspracie brata, nawet jeśłi zawinił nie spowoduje nic dobrego bo jakby rodzina mu uświadomiła, że on też parę błędów popełnił, to może nie powieliłby ich w np. kolejnym małżeństwie, a tak myśli, że jest cacy cacy i mamusia zawsze będzie trzymać jego stronę. Idź idź, to żadna zdrada, tylko po prostu robienie tego, co się chce. jedyne co źle zrobiłaś, to ukrywanie wcześniejszych spotkań, skoro ją lubisz, to trzeba było wcześniej na forum rodziny powiedzieć bratu, że nie przypominasz sobie kiedy to jego była tak się puszczała, lubisz ją i masz zamiar utrzymywać kontakt. Teraz nie byłoby głupiej sytuacji, a może i reszta rodziny coś by sobie uświadomiła i nie podchodziła do brata tak bezkrytycznie.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.10.2015 13:50
Ja bym poszła. Skoro jak sama mówisz miałyście ze sobą dobry kontakt, lubiłaś ją to nie powinnaś patrzeć na brata. Sama piszesz, że to głównie jego wina, więc niech on się wypcha.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie