Czy odradzać siostrze związku z ciemnoskórym facetem? L., 25 l.

08.04.2017

Moja młodsza siostra chyba nigdy do tej pory nie miała na poważnie chłopaka. Ktoś tam się kręcił, ale nikogo nam nie przedstawiła. Jest trochę nieśmiała, wolała siedzieć w domu, jej sprawa. Wiem, że głupio się z tym czuła, zwłaszcza jak babcia ciągle dopytywała, kiedy wreszcie sobie kogoś znajdzie. Mnie też tak gadali, więc wiem, że to nic przyjemnego. Na chwilę temat ucichł i ona wreszcie przyprowadziła chłopaka do domu. Takiego, że nikt nie wiedział, jak mamy się zachować. Mama prawie zeszła na zawał, tata nie potrafił powiedzieć słowa, a mnie też nie było do śmiechu. To ciemnoskóry facet.

Muszę przyznać, że bardzo nas zaskoczyła. Przez tyle lat nic, a jak już przyjdzie co do czego, to uderza z grubej rury. Sama nie mam nic przeciwko innym rasom, ale wydaje mi się, że to nie jest najlepszy sposób... Ona chyba zrobiła to specjalnie, żeby nas zagiąć. Nie wiem, czy naprawdę coś do niego czuje, czy tylko udaje taką nowoczesną i odważną. Mnie to po prostu nie podoba.

Widziałam ich razem tylko kilka razy i nie wydaje mi się, żeby traktowała go jakoś strasznie poważnie. A nawet gdyby, to nie zmienia faktu, że po prostu do siebie nie pasują. Nie będę udawała, że kolor skóry nie ma znaczenia, bo w Polsce przecież ma ogromne. Nikt nie przyznaje się do rasizmu, ale jak tylko pojawi się ktoś taki na ulicy, to od razu wielkie halo. Chyba tylko o to jej chodzi w tym związku. Nie wiem, nie chcę się mieszać.

On nawet ledwo mówi po polsku, ona prawie nie zna angielskiego... Jak oni się dogadują? Chyba na migi. Widziałam też, jak dziwnie ją traktuje. Skacze przy nim, jak przy jakimś królu. Ten siedzi, a ona mu podstawia pod nos jedzenie, picie, pyta, czy może na chwilę odejść. Nie chciałabym, żeby wiązała się z tym człowiekiem. Jeśli robi to tylko po to, żeby innych zaszokować, to udało jej się. Teraz powinna się z tego wycofać.

Mówiąc szczerze, nie jestem w stanie tego zaakceptować. Nie chcę się z nią spotykać, kiedy on jest obok. To jest człowiek z zupełnie innego świata, innej kultury. Nie pasuje do niej, mojej rodziny, znajomych. Do niczego nie pasuje. Strasznie się boję, że to jednak nie tylko poza... Że oni zwiążą się ze sobą na serio, a ja przez to stracę siostrę. Trudno utrzymywać z nią dobre reakcje, skoro nie toleruję jej faceta.

Jestem przekonana, że mam w tym wiele racji, ale czasami wydaje mi się, że powinnam zacisnąć zęby i zacząć udawać. Widywać się z nimi, rozmawiać, udawać, że go lubię. Dla siostry i tylko dla niej. Ale nie wiem czy to możliwe, a tym bardziej, czy to fair. Im dłużej go znam, tym bardziej działa mi na nerwy. Czy odradzać jej tego związku?

L.

44 % tak
56 % nie

Polecane wideo

Komentarze (5)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 10.04.2017 21:34
chyba jesteś trochę przewrażliwiona ;) a jak ma się zachowywać skoro on jest u was w domu gościem? Nie dziwne, ze zależy jej na tym, żeby chłopak poczuł się komfortowo i dopytuje czy czegoś mu nie potrzeba lub czy może go zostawić na chwilę samego. Zresztą nie dziwię się, że woli się upewnić przy rodzince z takim zacofanym podejściem :) Ludzie nauczcie się trochę więcej tolerancji, bo inaczej w tym kraju nigdy nic się nie zmieni na lepsze.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 10.04.2017 17:33
"Trudno utrzymywać z nią dobre reakcje, skoro nie toleruję jej faceta." ooooj panie dziennikarki
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.04.2017 13:30
Jeśli ją faktycznie źle traktuje to jak najbardziej powinnaś z nią poważnie porozmawiać. Jeśli tylko tak gadasz, bo on ci się nie podoba ze względu na swój kolor skory i nie pasuje do TWOJEGO świata to się lepiej nie odzywaj po przemawia przez ciebie egoizm
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.04.2017 09:51
Odradzać związku, ale jako argumenty podawać to jak on ją traktuje. Kolor skóry tu nie ma nic do rzeczy.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.04.2017 01:48
Kolor skory w ich przypadku nie jest najwazniejszy - to, jak ona sie zachowuje i jak on ja traktuje to prawdziwy problem...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie