Czy mam prawo żądać wyższego kieszonkowego? Paulina, 19 l.

22.07.2016

Kiedy kończyłam 18 lat, przez chwilę pomyślałam sobie, jaka to ja jestem teraz dorosła. Mogę wszystko, nie muszę słuchać rodziców i w ogóle. Wiem, że to głupie, ale chyba każdy tak ma. Dalej uważam, że coś się zmieniło, ale nie mogę z tego w ogóle korzystać... Niby dorosła, ale dalej na utrzymaniu rodziców i zależna od ich humorów. Kończy się na tym, że mam dowód, mogę o sobie decydować, ale kompletnie na nic mnie nie stać.

Nigdy nie dostawałam kieszonkowego. Nie wiem z czego to wynikało, bo chyba powinnam, tak jak wszyscy. Rodzice czasami mają problemy finansowe, ale bez przesady. Kilka lat temu wystarczyłoby mi 10 zł tygodniowo i byłabym super szczęśliwa. Dopiero rok temu zmienili zdanie i zaczęła się comiesięczna wypłata. Równe 20 zł, za które mogę sobie kupić najwyżej 2 kawy na mieście. Teraz jestem pełnoletnia i tak samo nieporadna. Z takimi pieniędzmi nie da się normalnie żyć!

Uważam, że rodzice nie powinni tak skąpić, bo to się odbija też na ich dobrej opinii. Teraz unikam spotkań ze znajomymi i wspólnych wyjść, bo nie chcę się wygłupiać. Zazwyczaj nie mam przy sobie ani grosza. Dodatkową kasę dostaję tylko na telefon, ubrania i podstawowe kosmetyki. Chcę coś więcej – chyba powinnam oszczędzać przez pół roku. Czy tylko mnie się to wydaje nienormalne? Niektóre moje koleżanki mają nawet własne karty płatnicze, na które rodzice wpłacają przynajmniej po kilkaset złotych.

Przy nich wychodzę na jakąś biedotę i jest mi przykro. Nie oczekuję cudów, bo wiem, jak jest. Ale mogliby sobie pozwolić na więcej, niż 2 dychy miesięcznie. Dziewczyna w moim wieku ma jakieś swoje potrzeby. Nie o wszystkich musi mówić rodzicom, żeby prosić o dodatkowe pieniądze. A ja nie mam wyjścia... Muszę się tłumaczyć, że chcę iść do kina, zjeść coś na mieście, złożyć się na prezent dla koleżanki, kupić sobie cokolwiek.

Wystarczy, że daliby tych 200-300 zł na miesiąc, które i tak od nich wyciągam na podobne rzeczy. Ale oczywiście nie, bo oni chcą mieć nade mną pełną władzę i kontrolę. Naprawdę mi się to nie podoba. Gimnazjalistce można jeszcze wciskać taki kit, ale znęcać się tak nad dorosłą dziewczyną? A jak będę chciała kupić tabletki antykoncepcyjne, to też mam się prosić?

Próbowałam prosić, błagać, wymuszać i nic. Podobno bez pieniędzy da się żyć. A ja naprawdę nie jestem w stanie sobie teraz jakoś dorobić, bo przed maturą jest koszmar z nadmiarem nauki. Kiedy ja wreszcie zacznę normalnie żyć...

Paulina

28 % tak
72 % nie

Polecane wideo

Komentarze (13)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 22.07.2016 23:43
Nie będę odosobniona ze swoją opinią - idź do pracy
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 22.07.2016 17:16
Nie masz prawa! Rodzice i tak najprawdopodobniej dają Ci tyle, ile najwięcej mogą, Chcesz więcej pieniędzy ? Idź do pracy, bo jesteś pełnoletnia. Ja w Twoim wieku dawno pracowałam, nie tylko we wakacje ale też po szkole i w weekendy, żeby tylko jak najmniejszy kłopot rodzicom sprawiać, co więcej dokładałam się do opłat a nie jeszcze od nich rządałam. Dzisiejszy świat i dzisiejsze nastolatki. Rusz tyłek !
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 22.07.2016 14:37
Nie masz prawa niczego rządać niewdzięcznico! Powinnaś cieszyć się,że w ogóle masz dach nad głową i chleb! Mało tego, powinnaś w ogóle cieszyć się że dali Ci życie a nie zostawili w szpitalu. Zanim wydasz jakąkolwiek złotówkę Twoich rodziców na pierdoły, pomyśl o tych wszystkich biednych dzieciach, które już w podstawówce musiały po szkole tyrać,żeby mieć na kino!
zobacz odpowiedzi (1)
paula (Ocena: 5) 22.07.2016 11:40
Ja w wieku 16 lat zaczęłam pracować, sprzątałam więc zawsze miałam jakieś pieniądze na siebie. Mieszkałam z rodzicami, więc za czynsz nie musiałam płacić i za inne rachunki. Jedzenie też w domu było więc miałam na swoje wydatki. Oczywiście rodzicom w podzięce za utrzymanie mnie też często kupowałam prezenty jak i siostrą oraz kupowałam coś do domu. Po szkole szłam do pracy na kilka godzin. Czasami w weekend była praca od rana do nocy, szkołę skończyłam. Dzięki temu umiem dbać o pieniądze i mam do nich szacunek.
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 22.07.2016 10:26
Ja w Twoim wieku pracowałam w wakacje
odpowiedz

Polecane dla Ciebie