100 zł w prezencie ślubnym od pary. Czy to wystarczająca kwota? Magda

17.03.2017

Idę z chłopakiem na ślub mojej koleżanki. No, za dużo powiedziane – to znajoma z byłej pracy. Miło, że nas zaprosiła, więc się zgodziliśmy, ale teraz mamy problem. Jakbym nie liczyła, to nie starczy na to, żeby jakoś godnie wyglądać i jeszcze wrzucić coś do koperty. Nie mam żadnej dobrej sukienki, buty też trzeba kupić, przydałby się fryzjer. 500 zł jak nic, a ja groszem nie śmierdzę. Jeszcze musimy sobie wynająć pokój w zajeździe, gdzie będzie wesele, bo o to nie zadbali.

Gdybym miała, to bym jej nawet tysiaka dała, ale nie mam takiej możliwości. I tak muszę się zapożyczyć u rodziców, żeby to wszystko jakoś udźwignąć. Pracuję na pół etatu, studiuję i nie ma szans dorobić. Chłopak jest w tej samej sytuacji. Mogę dać maksymalnie stówkę i więcej nie wyczaruję.

Czy lepiej dać tyle, ile się ma, czy co? A może lepiej za to 100 zł kupić jakiś prezent? Myślałam o tym, ale po pierwsze – prezentów rzeczowych już się raczej nie daje, a po drugie – co można kupić taką cenę?

W ogóle, to denerwują mnie już te śluby. Człowiek musi nie wiadomo jak kombinować, „żeby się zwróciło”. To oni mnie zapraszają z czystego serca czy dopiero muszę sobie za wszystko zapłacić? Tak to zaczyna wyglądać. Czytałam już o „cennikach”, czyli ile się daje w jakim mieście, jeszcze w zależności od miejsca, gdzie odbywa się wesele...

Paranoja!

Magda

33 % tak
67 % nie

Polecane wideo

Komentarze (15)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 17.03.2017 23:03
jak zwykle wszystkie takie oburzone a ciekawe czy Wy będziecie z taka radością otwierac koperty gdzie będzie 100zł albo i pusto a wydacie przynajmniej 200zł za talerzyk . nie sadze hipokrytki
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 17.03.2017 17:45
500 zł? Bez przesady... Ja wydam owszem 400 na sukienkę, bo mam 2 wesela w tym roku, ale na koperty również nie zamierzam żałować. Jeśli już bardzo chcesz iść, popytaj koleżanki, może mają pożyczyć kieckę w Twoim rozmiarze, ewentualnie można kupić jakąś z wyprzedaży, buty też nie muszą być super drogie. Włosy można samemu wyprostować lub nakręcić w zależności od preferencji. Makijaż również zrobiłabym sama, jeśli szkoda pieniędzy. Dla mnie dać 100 zł do koperty podczas gdy chcesz się odstrzelić za pięciokrotność tej sumy to straszne skąpstwo. Wolałabym pojawić się na samym ślubie niż odwalić takie coś.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.03.2017 16:52
Więc idź na ślub a wesele sobie daruj, tym bardziej że to tylko dawna koleżanka a nie bliska osoba. Zresztą- ja na wesele kupiłam przecenioną sukienkę i buty, uczesałam się sama i umalowałam i jakoś nie potrzebowałam na to aż 500 zł
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.03.2017 15:25
Czy może ktoś mi wytłumaczyć, dlaczego wszystkim pannom młodym wydaje się, że cokolwiek im się należy tylko za to że wychodzą za mąż?! ludzie, czy wyście powariowali?! cieszcie się z obecności waszych bliskich w tym dniu i że ktokolwiek z waszych gości chciał jakkolwiek dołożyć się do waszej nowo założonej rodziny. wyliczanie, "za gościa płacę 240 zł to do koperty powinien włożyć przynajmniej 300" powoduje, że ślub sprowadzamy do jakiejś inwestycji... przykre czasy nastały... czy ktoś jeszcze pobiera się z miłości...?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.03.2017 12:42
Jak to tylko znajoma, z którą kiedyś pracowalas w ogóle nie idź. Przecież to nie jest twoja bliska znajoma.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie